Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się zwycięstwem byków, jednak podczas dzisiejszego poranka, inwestorom towarzyszą zupełnie odmienne nastroje. Sprawdźmy o co dokładnie chodzi.
Wszystkie indeksy w USA na zielono
Podczas czwartkowej sesji większość posiadaczy amerykańskich akcji miało sporo powodów do zadowolenia. Dodatnią stopę zwrotu osiągnęły wszystkie trzy główne indeksy. Szeroki S&P 500 zaliczył wzrost o +0,53% do 3380,80 punktów, technologiczny Nasdaq Composite o +1,42% do 11326,51 punktów, natomiast przemysłowy Dow Jones Industrial +0,13% do 27816,90 punktów.
Wykres 1: Indeks S&P 500 (1 dzień)
Wykres 2: Indeks Nasdaq Composite (1 dzień)
Wykres 3: Indeks Dow Jones Industrial (1 dzień)
Zimny prysznic dla rynków finansowych o poranku
Wygląda na to, że dzisiaj inwestorzy wstali lewą nogą, ponieważ wczorajszy pozytywny przebieg sesji odszedł całkowicie w zapomnienie. Swój ogromny udział w takiej nerwowości na rynku ma oczywiście informacja o tym, iż Donald Trump, wraz z żoną, są zakażeni koronawirusem.
Japoński Nikkei wystartował z wysokiego pułapu, lecz systematycznie oddawał zdobycz. Około godziny 7:00 dynamicznie zanurkował i obecnie znajduje się -0,89% pod kreską.
Wykres 4: Indeks Nikkei (1 dzień)
Niezbyt ciekawie prezentuje się również atmosfera na kontraktach terminowych przedstawiających potencjalny start niemieckiego DAX-a, oraz amerykańskich indeksów. Wszystkie one przedstawiają przewagę rynkowych niedźwiedzi, natomiast spadek wynosi między -1%, a -2%.
Wykres 5: kontrakt terminowi na indeks DAX (1 dzień)
Wykres 6: kontrakt terminowi na indeks S&P 500 (1 dzień)
Wykres 7: kontrakt terminowi na indeks Nasdaq Composite (1 dzień)