Poprzednia sesja w skrócie
WIG20 zakończył piątkową sesję spadkiem o 0,34 proc., do 1859 pkt. Najsłabiej w indeksie blue chips radziły sobie banki, na czele z Pekao, którego notowania spadły o 3,22 proc. Mimo negatywnej dla sektora opinii rzecznika TSUE, dzień wcześniej przecena walorów banków była nieznaczna, ale w piątek WIG-banki stracił 1,69 proc. i był najgorszym indeksem sektorowym na GPW. Z kolei mWIG40 spadł o 0,23 proc., ale sWIG80 zyskał 0,56 proc.
Podaż dominowała w piątek również na zagranicznych giełdach, ale tempo spadków nie było duże. Niemiecki DAX stracił 0,33 proc., a francuski CAC40 0,25 proc. Turecki indeks BIST100 po wznowieniu w ubiegłym tygodniu handlu na parkiecie w Stambule zyskiwał trzeci dzień z rzędu, a notowania wróciły powyżej poziomu 5000 pkt.
Zarówno S&P 500 jak i Nasdaq zakończyły sesję na minusie tracąc odpowiednio 0,28 proc. i 0,58 proc. Niedźwiedziom oparł się jednak Dow Jones Industrial, który zyskał 0,39 proc. Jednak mimo tego w całym tygodniu DJI spadł o 0,2 proc., co jest jego trzecim spadkowym tygodniem z rzędu. Po raz ostatni taka sytuacja wydarzyła się we wrześniu 2022 r.
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
Główne indeksy w Azji rozpoczęły nowy tydzień od wzrostów, a kontrakty terminowe na DAX znajdują się na nieznacznym plusie. Na otwarciu sesji w Warszawie przewagę może zatem mieć popyt. Handel na rynku akcji może dziś odbywać się pod znakiem mniejszej zmienności z uwagi na brak inwestorów z USA, gdzie poniedziałek jest dniem wolnym od pracy z powodu obchodów Washington’s Birthday.
Dziś uwaga krajowych inwestorów skupi się na danych o produkcji przemysłowej i odczytach z rynku pracy. W przypadku produkcji przemysłowej Departament Analiz Ekonomicznych BNP Paribas spodziewa się wzrostu o około 3,2 proc. w ujęciu rocznym. Z kolei dane z rynku pracy prawdopodobnie wskażą solidny wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, w okolicy 15 proc. rok do roku. Jest to przede wszystkim wpływ wzrostu płacy minimalnej od stycznia br.