To właśnie w piątek wynosił on indeks S&P500 na nowe historyczne rekordy. Cały tydzień indeks skończyć wzrostem o 1,1%, a technologiczny NASDAQ o prawie 2%. Wyniki spółek cały czas bardziej pomagają niż przeszkadzają. Do tego jeszcze dane o inflacji za grudzień zrewidowano w dół, ze wzrostu o 0,3% do 0,2% m/m. Tym samym rynek przypomniał sobie, że jeszcze wcale opóźnienie obniżek stóp do czerwca nie jest przesądzone. Teraz jednak już decydujący będzie odczyt inflacji za styczeń.
W Warszawie tego powiewu optymizmu nie dało się już wyczuć, ale trzeba zaznaczyć, że wcześniejszy tydzień przyniósł potężne 5-procentowe zwyżki. W związku z tym spadek indeksu WIG o 1,4% można traktować korekcyjnie, zwłaszcza że aktywność inwestorów nie była wcale duża. Wydarzeniem tygodnia na polskim rynku było jastrzębie nastawienie RPP – brak zmian stóp nie zaskoczył, ale za to już deklaracja prezesa NBP o prawdopodobnym scenariuszu braku obniżek stóp w całym 2024 r. był już zaskakujący. W krótkim terminie mogło to zostać przez giełdę negatywnie odebrane, ale w dłuższym będzie premiować sektor bankowy. W ubiegłym tygodniu jednak nawet banki cierpiały. W WIG20, który spadł o 1,7%, wszystkie banki traciły, z czego najwięcej Santander (-3,8%). W mocnej defensywie było PZU (-4,4%). Fatalnie zachowywała się energetyka. Na plus należy natomiast wyróżnić Allegro (+4,1%) zyskujące dzięki zbliżającemu się okresowi zamkniętemu (brak paczki akcji), a przede wszystkim CD Projekt (+6,7%). Z ważnych wydarzeń rynkowych należy jeszcze uwzględnić sprzedaż 10% akcji w procesie ABB przez głównego akcjonariusza po cenie 41 PLN, co w dużej mierze wymazało wzrost kursu spowodowany świetnymi wynika za IV kw. Akcje XTB w ciągu tygodnia przeceniły się o 7%.
W tym tygodniu na pierwszy plan wybija się jutrzejsza publikacja inflacji CPI z USA za styczeń, zwłaszcza w obliczu ostatnich przesunięć oczekiwań na później jeśli chodzi o pierwszą obniżkę stóp w Stanach. Wszelkie zaskoczenia w kwestii inflacji będą mocno ważyć na sentymencie inwestorów. Poza tym jeszcze w czwartek na rynek spłynie cała seria istotnych figur z USA, na czele z dynamikami produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, wspierana jeszcze przez indeksy cen nieruchomości, NY Empire State oraz Fed z Filadelfii. W harmonogramie całego tygodnia jest też sporo publicznych wystąpień członków władz Fed. Na koniec tego bardzo owocnego tygodnia poznamy jeszcze inflację PPI z USA. Z Polski GUS poda wstępny szacunek PKB za IV kw., ale dane te raczej zginą w gąszczu amerykańskich odczytów.