Pierwsze miesiące 2024 roku powinny być dobre na giełdzie, szczególnie tej polskiej – uważa prof. Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Zobacz jakie branże i spółki polecają do portfela analitycy Quercus TFI.
- Czy polskie akcje wciąż są tanie?
- Co może wspomagać notowania polskich spółek?
- Czemu polscy inwestorzy ucieszyli się na jesieni?
- Na które branże, sektory i spółki warto stawiać w 2024 roku?
- Czy amerykańskie spółki są przewartościowane?
- Dlaczego warto stawiać na złoto?
Prof. Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, ostrzegł, że w USA spółki giełdowe są już generalnie drogie. Natomiast w Polsce wciąż jest potencjał do wzrostu o kilkanaście do kilkudziesięciu procent, w zależności od spółki. Według niego, da się zarabiać nawet na dużych spółkach. "Polskie akcje są po prostu tanie, mimo wzrostów z ostatnich 13 miesięcy" - podkreślił Buczek.
"Widzimy potencjał do poprawy nastrojów inwestorów na polskim rynku. Można się spodziewać dalszych wzrostów warszawskich indeksów w pierwszych miesiącach 2024 roku” – powiedział dziś Buczek podczas konferencji dla inwestorów.
Zdaniem prof. Buczka dwa największe czynniki ryzyka to geopolityka (zachowanie Rosji) oraz recesja w USA. „Pamiętajmy również o wyborach prezydenckich w USA. One również mogą oddziaływać na nastroje inwestorów” – stwierdził.
Źródło: QTFI
Polska giełda ma jeszcze kilka miesięcy wzrostów przed sobą
Zarządzający Quercus TFI są bardzo pozytywnie nastawieni do polskich akcji, które powinny być wspomagane obniżkami stóp procentowych. „Spodziewamy się, że na fali powyborczego optymizmu, oraz z uwagi na cykle koniunkturalne, dobry okres dla polskich akcji powinien potrwać do najmniej do marca – czerwca 2024” – stwierdził.
Buczek wskazał, że w ostatnich 2-3 miesiącach polski rynek zdobył pewną przewagę nad innymi rynkami emerging markets. A od wielu lat jest on dość ściśle skorelowany z rynkami wschodzącymi. „Inwestorzy ucieszyli się z tego, że w wyborach parlamentarnych Polacy wybrali Europę” – stwierdził Buczek.
Quercus TFI zakłada napływ kapitału zagranicznego na polską giełdę w 2024 roku. "Dlatego skala wzrostu w różnych sgmentach rynku giełdowego może być podobna do tej, którą widzieliśmy w mijającym roku" - stwierdził Buczek.
Buczek przyznaje, że największym czynnikiem ryzyka dla polskiego rynku jest obecnie geopolityka. „Niestety, wojna na Ukrainie nie toczy się tak, jak byśmy tego, jako Polacy, chcieli. Widać zmęczenie pomaganiem Ukrainie u krajów Zachodu” – zauważył.
Jeśli chodzi o poszczególne spółki, to prof. Buczek przyznał, że QTFI nie ma już tak mocnego faworyta, jak rok temu – a był nim wtedy Benefit Systems. „Teraz podobają nam się reprezentanci naszej branży, czyli np. Ipopema. Quercus TFI też się nam podoba, ale w tę spółkę nie możemy inwestować” – stwierdził z humorem Buczek. "Podoba się nam także InPost oraz generalnie przedstawiciele branży handlu detalicznego, tutaj wskazałbym na LPP" - dodał.
Zobacz również: Spółka z GPW wystrzeliła o 210%! Odważna decyzja i wysoka rekomendacja
Pezes Buczek przyznał, że liczy na ożywenie polskiego rynku IPO. "Wyceny spółek wreszcie są bliżej wyceny fundamentalnej. W tym roku wiele firmy było mocno niedowartościowanych, i stąd też nie było IPO na GPW w 2023 roku. Kto wiem, może w przyszłym roku na warszawski parkiet wejdzie sporo nowych spółek, choćby Żabka" - stwierdził prof. Buczek.
Drogie amerykańskie akcje i perspektywiczne złoto
Prezes Buczek ostrzegł, że amerykański rynek akcji jest już co najmniej właściwie wyceniony, a nawet akcje są tam drogie. Dlatego inwestorzy powinny raczej patrzeć na rynki wschodzące, jeśli szukają wielkich okazji. Przypomniał, że giełda w USA wciąż jest mocno uzależniona od postępowania FED.
Prezes Quercus TFI zwrócił uwagę na wielką zmianę na rynku amerykańskich obligacji. „Ruszyła hossa na amerykańskim rynku długu. To oznacza, że i polski rynek dłużny będzie miał wiatr w plecy. Polskie fundusze dłużne w roku 2024 powinny mieć znaczną przewagę nad lokatami bankowymi, jeśli chodzi o wyniki” – prognozuje Buczek.
Jeśli chodzi o metale szlachetne, to prof. Buczek zwrócił uwagę na śmiałe próby wybicia złota z 3-letniej konsolidacji. „Generalnie jesteśmy pozytywnie nastawieni do złota i srebra na rok 2024” – stwierdził.
Zobacz również: Perła giełdy zyska 49% - wysoka rekomendacja dla spółki po zwyżce o 220% w tym roku
