Inwestorzy zareagowali na nieco niższe od oczekiwań marże i słabsze niż przewidywano forward guidance. Jednak już w godzinach porannych nastroje w Azji zaczęły się poprawiać, a przecena kontraktów futures na amerykańskie indeksy stopniowo malała. Giełdy europejskie otworzyły się neutralnie, by następnie powoli przesuwać się w górę, wspierane przez dane inflacyjne z Niemiec i Hiszpanii, które okazały się niższe od prognoz.
Warszawska giełda również zanotowała wzrosty. WIG20 zyskał 0,81%, mWIG40 1,28%, a sWIG80 0,18%. Największy wkład do wzrostów WIG20 miały PKO (+2,02%), Orlen (+1,24%) i LPP (+2,30%). Jedyną spółką, która wyraźnie traciła, było PZU (-2,87%), co było wynikiem rozczarowujących wyników finansowych. Wśród spółek z mniejszymi kapitalizacjami wyróżniło się CCC, które wzrosło o 8,54%.
Chociaż jeszcze w środę wieczorem wydawało się to mało prawdopodobne, giełda amerykańska otworzyła się wzrostami, które zostały jednak zniwelowane przez późniejszy atak podaży. Ostatecznie S&P500 zamknęło się neutralnie, a NASDAQ stracił 0,23%. Nvidia spadła o 6,38%, ale nie pociągnęła za sobą innych gigantów technologicznych, takich jak Apple, Amazon czy Microsoft.
W godzinach porannych Hang Seng rośnie o około 2% po serii dobrych wyników, a większość głównych azjatyckich indeksów również notuje wzrosty. Rynki europejskie będą musiały odreagować wczorajszą zmianę nastrojów na Wall Street, ale otwarcia w Polsce i Europie mogą być neutralne. Dziś inwestorzy czekają na sierpniowy odczyt inflacji dla strefy euro oraz amerykańskie dane PCE za lipiec, które mogą wpłynąć na dalsze ruchy na rynkach. Mimo trudnego początku sierpnia, miesiąc ten może zakończyć się jako czwarty z rzędu miesiąc wzrostowy na większości rynków. Jednak wrzesień może przynieść strukturalne podobieństwa do lipca, gdzie dobry początek nie gwarantuje szczęśliwego zakończenia.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję