W czwartek mecenas Roman Giertych i biznesmen Ryszard Krauze zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak wynika ze wstępnych informacji CBA, do zatrzymania doszło w toku śledztwa dotyczącego działań na szkodę spółki notowanej na warszawskiej giełdzie. Pojawiają się również spekulacje, że zatrzymanie Giertycha może być związane z zarzutami postawionymi pod koniec września Leszkowi Cz. w ramach śledztwa wokół afery GetBack.
Do zatrzymania Romana Giertycha doszło dziś po południu, co można wnioskować na podstawie ostatniego tweeta byłego polityka, który został opublikowany o 11:40. To, że Giertych został zatrzymany przez CBA potwierdziły jego żona i córka. Obecnie ma trwać przeszukanie jego mieszkania, przy którym obecny jest sam zatrzymany.
Oprócz tego zatrzymany został biznesmen Ryszard Krauze, który od wielu lat korzysta z usług prawnych Giertycha.
Jak wynika z komunikatu CBA, zatrzymania dotyczą śledztwa przeciwko grupie przestępczej, która działała na szkodę spółki deweloperskiej notowanej na giełdzie oszacowaną na co najmniej 90 mln złotych. Obaj zatrzymani mieli zasiadać w jej zarządzie. Usłyszą zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Zarzucanych czynów mieli dopuścić się w latach 2010-2014.
Mariusz Gierszewski, dziennikarz portalu Wirtualna Polska, na swoim twitterze zasugerował, że zatrzymanie Giertycha może mieć związek ze sprawą Leszka Cz., który pod koniec września usłyszał zarzuty prokuratorskie w sprawie słynnej afery GetBack. Giertych pełni rolę obrońcy oskarżonego biznesmena i w piątek miał przedstawić dowody na to, że w postawienie zarzutów Leszkowi Cz. zamieszani byli politycy Prawa i Sprawiedliwości.
