- Czym zajmuje się CrowdStrike i dlaczego jest o nim głośno?
- Do jakich spółek płynie aktualnie kapitał?
- Czy na giełdzie doszło do manipulacji?
Co robi CrowdStrike?
Firma działa w branży cyberbezpieczeństwa. Jej głównym zadaniem jest ochrona innych przedsiębiorstw przed włamaniami, wyciekami danych czy atakami ransomware. Do tej pory korporacja współpracowała z największymi organizacjami, takimi jak Deloitte, Google Cloud, Amazon Web Services, DELL czy Intel.
Ostatnio o spółce zrobiło się głośno, gdyż została winowajcą wielkiej awarii internetu. W miniony piątek wiele stron internetowych przestało funkcjonować, a użytkownicy systemu Windows doświadczyli problemu znanego jako „niebieski ekran” (ang. blue screen). Skutkiem tego były zakłócenia na niektórych lotniskach oraz poważne przerwy w działaniu aplikacji bankowych. Microsoft szacuje, że problem dotyczył ponad 8,5 miliona urządzeń z systemem Windows na całym świecie. Problemy te zostały przypisane do aktualizacji oprogramowania firmy CrowdStrike.
O tym przeczytasz tutaj: Toną notowania spółki stojącej za globalną awarią
Akcje CrowdStrike spadają na łeb
Notowania firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem wręcz zanurkowały. Podczas piątkowej sesji akcje traciły nawet 15%, a dzień zakończyły z 11-procentową stratą. Od tego czasu wyprzedaż nie ustaje, a sytuacja akcjonariuszy pogarsza się. Wczoraj notowania spadły o dodatkowe 13%, obniżając cenę akcji do 264 dolarów. W ciągu niecałego tygodnia firma straciła około 30% swojej kapitalizacji. Akcje są coraz bliżej najniższych poziomów w tym roku – na początku stycznia 2024 roku oscylowały wokół 240 dolarów.
Przed piątkową awarią walory CrowdStrike wzrosły o 34% w ciągu roku, jednak obecnie przeżywają najgorszy dzień od 30 listopada 2002 roku. W poniedziałek były również najgorzej radzącymi sobie papierami wartościowymi w indeksach S&P 500 i Nasdaq 100.
Ogólnie rzecz biorąc, rajd notowań trwa od początku 2023 roku, kiedy to cena akcji wynosiła mniej niż 100 USD, w szczytowym momencie, (około 8-10 lipca) stopa zwrotu wynosiła ponad 310%.
Wykres. Kurs akcji CrowdStrikeŹródło: TradingView
Zobacz: Padł 57 letni rekord na walutach. Co dalej? Fundusze hedgingowe wkraczają do gry
Kapitał płynie do innych firm?
Już w dniu awarii wiele firm ogłosiło rezygnację ze współpracy z CrowdStrike. Elon Musk, szef Tesli, poinformował, że jego firma usunęła CrowdStrike ze wszystkich swoich systemów. Można również spodziewać się, że nowi klienci CrowdStrike mogą decydować się na konkurencyjne rozwiązania w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Jednym z potencjalnych beneficjentów tej sytuacji może być amerykańska, zajmująca się cyberbezpieczeństwem, firma SentinelOne. Jej akcje zyskały ponad 13% w trakcie wczorajszej sesji, osiągając poziom 23,12 USD.
Wykres. Kurs akcji SentinelOneŹródło: TradingView
Warto również zwrócić uwagę na akcje Palo Alto Networks, firmy będącej bezpośrednim konkurentem CrowdStrike w branży cyberbezpieczeństwa. Obecnie notowane są w okolicach 333,57 USD, a od piątku zyskały około 4%.
Wykres. Kurs akcji Palo Alto NetworkŹródło: TradingView
Ciekawie sytuacja wygląda z akcjami Jumia Technologies. Akcje firmy specjalizującej się w usługach płatniczych wzrosły o ponad 20% od piątkowego poranka. Co więcej, od początku czerwca notowania tej spółki wzrosły już o niemal 120%.
Wykres. Kurs akcji Jumia TechnologiesŹródło: TradingView
Manipulacje na giełdzie?
Jak już wspomnieliśmy, w piątek akcje CrowdStrike spadły o 11 procent. Istnieje możliwość, że ktoś był przygotowany na taki rozwój sytuacji, dzięki czemu zarobił pokaźne sumy pieniędzy na tym spadku. Czy mogło dojść do manipulacji giełdowej? Niezwykłe zjawisko na rynku opcji może sugerować, że ktoś przewidział ten ruch. O szczegółach przeczytasz tutaj: Ktoś postawił duże pieniądze chwile przed tąpnięciem