Według ostatecznego szacunku GUS wskaźnik CPI wyniósł w listopadzie 7.8%r/r wobec wstępnego szacunku na poziomie 7.7%r/r. W ujęciu miesięcznym wzrost cen nie został skorygowany i wyniósł 1.0%, zgodnie z pierwotnymi wyliczeniami.
Wnioski:
Ostateczny wskaźnik CPI w listopadzie br. okazał się nieco wyższy od wstępnego szacunku i wyniósł 7.8%r/r. Gwałtownemu przyspieszeniu uległ wskaźnik cen towarów, do 8.1%r/r z 6.8%r/r w październiku, podczas gdy wyhamował nieco wskaźnik cen usług, do 6.1%r/r z 6.8%r/r w październiku. Poza zdrowiem, łącznością i edukacją, zanotowano przyspieszenie rocznych wzrostów cen we wszystkich pozostałych wyróżnianych przez GUS kategoriach. Największe zwyżki cen r/r miały miejsce w przypadku transportu (wzrost o 24.1%), użytkowania mieszkania (wzrost o 10.7%) oraz restauracji i hoteli (wzrost o 7.6%). Warto też zwrócić uwagę, że w ostatnich miesiącach w bardzo szybkim tempie drożeje żywność i najprawdopodobniej trend ten utrzyma się w kolejnych miesiącach. Żywność, o ile nie nastąpią odgórne zmiany cen (w postaci ewentualnej redukcji stawek VAT), może być przedmiotem negatywnych zaskoczeń w przyszłym roku.
Inflacja w Polsce, ogólnie rzecz biorąc, pozostaje wysoka
Co więcej, w grudniu zobaczymy jej dalsze przyspieszenie. Wskaźnik CPI wyniesie co najmniej 8.0%r/r. W skali całego roku zatem wskaźnik CPI osiągnie 5.0%, ale – wg moich prognoz – będzie to poziom i tak niższy w porównaniu do roku przyszłego. W roku 2022, mimo tarczy antyinflacyjnej (zakładając jej trwanie w okresach które zostały ogłoszone), średnioroczna inflacja ukształtuje się powyżej 6.0%. Daje to RPP jeszcze sporo przestrzeni do podwyżek stóp procentowych. Już w styczniu najprawdopodobniej stopy zostaną podwyższone o kolejne 25-50pb, a na koniec przyszłego roku stopa referencyjna znaleźć się może – w mojej ocenie - na poziomie 2.50-3.00%.