Zarejestrowana w Estonii giełda kryptowalut DX.Exchange w niedzielę 3 listopada poinformowała o czasowym zawieszeniu działalności, co jest spowodowane zbyt dużymi kosztami prowadzenia platformy. Spółka zarządzająca DX.Exchange liczy na znalezienie podmiotu chętnego na przejęcie giełdy w ramach fuzji lub zdecydowanego na bezpośrednie przejęcie udziałów. Wg administracji giełdy, środki ulokowane przez klientów są bezpieczne i do połowy listopada możliwe jest zlecenie ich wypłaty.
Zarząd giełdy DX.Exchange podjął decyzję o czasowym zawieszeniu działalności ze względu na zbyt wysokie koszty prowadzenia giełdy i zbyt niska liczbę klientów. Spółka rozpoczęła również poszukiwania chętnych na przejęcie jej udziałów i wznowienie działalności platformy. Jeśli podmiot zainteresowany fuzją lub przejęciem nie zostanie odnaleziony, DX.Exchange zakończy swoją działalność.
Giełda zapewnia, że wszystkie środki ulokowane przez klientów są bezpieczne. Użytkownicy mogą wypłacić zdeponowane fundusze wysyłając e-mail do administracji platformy. Mają na to czas do 15 listopada. Giełda nie sprecyzowała jednak co stanie się ze środkami klientów po tym terminie.
Zarejestrowana w Estonii giełda DX.Exchange rozpoczęła działalność 6 stycznia 2019 r. i oferowała możliwość handlu stokenizowanymi akcjami najpopularniejszych spółek z giełdy NASDAQ, takich jak m.in. Tesla, Amazon, Apple, czy Facebook. Sama platforma była kompatybilna z systemem składania zleceń giełdy NASDAQ. Później do oferty dołączyły również najpopularniejsze amerykańskie ETF-y w formie stokenizowanych udziałów. W połowie marca giełda uruchomiła pierwszą regulowaną platformę do emisji tokenów w ramach STO, czyli tokenów posiadających status prawny papierów wartościowych. DX.Exchange była w pełni regulowaną giełdą, wymagającą od użytkowników weryfikacji tożsamości. Oferta handlowa giełdy była interesująca i nowatorska, jak jednak widać nie trafiła w oczekiwania uczestników rynku.
Na początku stycznia tego roku giełda zaliczyła poważny incydent bezpieczeństwa - błąd informatyczny doprowadził do czasowego ujawnienia poufnych danych autoryzacyjnych użytkowników platformy handlowej, a także jej pracowników.