Popyt na mieszkania w Polsce: młodzież przejmuje rynek
Wydaje się, że od kilku miesięcy młodzi Polacy aktywnie uczestniczą na rynku nieruchomości, starając się zdobyć swoje pierwsze mieszkanie. Według raportu Barometr Metrohouse i Credipass, w IV kwartale ubiegłego roku osoby poniżej 30 roku życia stanowiły 22% nabywców, co stanowi znaczną zmianę w porównaniu do II kwartału 2023 roku, gdy ich udział wynosił jedynie 8%.
Dane pokazują, że dla młodych osób opłacało się uczestniczyć w programie mającym na celu obniżenie kosztów. Analitycy Credipass i Metrohouse szacują, że przeciętna rata kredytu w programie na 350 tysięcy złotych na 30 lat była niższa o 47% w porównaniu z przeciętną ratą kredytu udzielaną na standardowych warunkach. W związku z tym nie dziwią statystyki, które wskazują, że program ten zebrał ponad 100 tysięcy wniosków o kredyt, a pod koniec roku stanowił 60% całkowitego wolumenu wypłaconych środków.
Źródło: Credipass/Metrohouse
Młodzi nabywcy częściej wybierali mniejsze mieszkania, które kwalifikowały się do programu dopłat. Najczęściej wybierane były lokale o średniej powierzchni 53 metrów kwadratowych. Analizując strukturę transakcji, przeważały mieszkania o powierzchni od 46 do 55 metrów kwadratowych. Niemal co piąty młody kredytobiorca jednak preferował mieszkania o największej powierzchni (ponad 66 metrów kwadratowych).
Co trzecia transakcja dotyczyła mieszkań dwupokojowych o powierzchni do 50 metrów kwadratowych.
Zobacz także: Stopy procentowe w Polsce - znamy decyzję! Jak reaguje kurs PLN?
Ile trzeba zarabiać, żeby kupić mieszkanie? Bezpieczny Kredyt 2% a zarobki
Jakie są dochody młodych osób starających się o kredyt hipoteczny na mieszkanie? Z analizy przeprowadzonej przez Metrohouse wynika, że średnia cena transakcyjna w tej grupie wiekowej wynosiła 440 tysięcy złotych, co odpowiada maksymalnej zdolności kredytowej dla singla zarabiającego miesięcznie 5 tysięcy złotych netto w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2%.
Patryk Nowak, Regionalny Menadżer Sprzedaży w Credipass, zaznaczył, że należy pamiętać o tym, że zdolność kredytowa w ramach programu była ustalana łagodniej. Przykładowy singiel, który nabywa mieszkanie w ramach BK2%, miał zdolność kredytową sięgającą nawet ponad 470 tysięcy złotych. Natomiast obecnie, przy takich samych dochodach, przy standardowym kredycie może liczyć maksymalnie na 355 tysięcy złotych. Ta różnica jest więc istotna.
Czytaj również: Co lepsze kupno czy wynajem? Rynek nieruchomości w największych miastach
Czy ceny mieszkań spadną w 2024 roku?
Jak można zauważyć w poniższym zestawieniu, program BK2% znacząco wpłynął na zdolność kredytową młodych Polaków, co spowodowało nadmierną ofertę deweloperów w największych miastach. W rezultacie na rynku pozostały większe i droższe mieszkania, co podniosło średnie ceny. Ten wzrost cen stał się ostatnio przedmiotem szerokiej dyskusji medialnej.
Biorąc pod uwagę niedawne doświadczenia, jak można zatem przyczynić się do stabilizacji lub obniżenia cen? Kluczowym elementem jest zwiększenie dostępności mieszkań w segmencie popularnym.
Marek Wielgo, ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl, zauważa, że w styczniu średnia cena metra kwadratowego oferowanych przez deweloperów mieszkań w Warszawie przekroczyła 17 tysięcy złotych. Warto podkreślić, że w poprzednim roku średnia cena ofertowa nowych mieszkań w stolicy wzrosła o ponad 3 tysiące złotych na metrze. Obecnie nie ma znaków wskazujących na to, że wzrost cen miałby się zatrzymać.
Wielgo wielokrotnie podkreślał, że istotne jest, jakie mieszkania trafiają na rynek. Aby zahamować wzrost średniej ceny metra kwadratowego, niezbędne jest znaczące zwiększenie podaży mieszkań w segmencie popularnym, czyli takich, które są budowane z myślą o klientach, którzy korzystają z kredytów hipotecznych.
Źródło: Credipass/Metrohouse
