Według opublikowanych wczoraj przez NBP danych roczne dynamiki wszystkich czterech miar inflacji bazowej podniosły się w kwietniu. Najmocniej (o 1,6 p.p. r/r) bez cen administrowanych do 12,2% r/r, najsłabiej (o 0,8 p.p. r/r) bez cen żywności i energii do 7,7% r/r.
Wszystkie cztery pozostają na historycznych maksimach. W dodatku w kwietniu przyspieszyły miesięczne dynamiki trzech z nich – ironicznie najbardziej miara bez cen najbardziej zmiennych. W dodatku kwietniowe poziomy miesięcznych dynamik inflacji bazowej wzrosły do poziomu kilkukrotnie przekraczającego cel inflacyjny.
Przeciwnikom podwyżek stóp ciężko będzie zbić ten argument, że krajowej inflacji w Polsce obecnie nie da się wyjaśnić stricte zewnętrznymi czynnikami i wewnętrzne czynniki grają w niej również dużą rolę. Publikacja potwierdza wnioski z piątkowych danych CPI (nasz komentarz tutaj).
Spokojny początek tygodnia na FX
W poniedziałek zmiany głównych walut bazowych nie były duże. Dolar osłabił się wobec szerokiego rynku. EURUSD podniósł się o 21 pb. do 1,0432. Para odbija od lokalnych dołków po głębokim spadku z czwartku. Wygląda na to, że podaży brakuje determinacji do pchania kursu niżej i część inwestorów musi realizować zyski. Wsparcie dla euro dostarczały informacje o możliwym porozumieniu niektórych krajów UE i Rosji w sprawie płatności za gaz i przecieki o możliwej umowie między USA i Rosją zamykającej konflikt na Ukrainie.
Dziś o poranku dolar kontynuuje deprecjację. Najmocniej w przypadku walut surowcowych, najsłabiej wobec walut bazowych. Sądzimy, że wzrosty indeksów giełdowych będą wzmacniać skłonność do ryzyka, a tym samym ulżą nieco dotychczasowej presji na przecenę euro.