Za jednego Bitcoina inwestorzy na sesji wtorkowej skłonni są płacić 8 tysięcy i 200 dolarów. To dokładnie połowa trendu bocznego, w który wpadł Bitcoin zaraz po przełamaniu bariery 9400 USD. Czy jest większa szansa na wybicie w górę, czy jednak trend spadkowy będzie kontynuowany? Sprawdźmy jak prezentuje się analiza techniczna wykresu BTC/USD.
Kurs Bitcoina w konsolidacji, która jest przystankiem w trakcie spadków
W 2019 roku jesteśmy świadkami wzrostów kursu Bitcoina. Z okolice 3500 dolarów kurs BTC/USD dosłownie wystrzelił w okolicę 13 000 USD. Od tamtego czasu, czyli mniej więcej od lipca, znajdujemy się w fali spadkowej. Jest to najgłębsza przecena, w trakcie trwania aktualnej fali wzrostowej. Kurs Bitcoina został już zniesiony o 40%. Dla rynku akcyjnego takie spadki uznany zostałyby za rynkową bessę. Na rynku walutowym byłby to dosłownie kataklizm. Dla Bitcoina to nic nowego. To tylko świadczy o tym, jak stalowymi nerwami muszą wykazywać się entuzjaści Bitcoina i technologii blockchain. Intrygujący jest fakt, że największy wolumen w 2019 roku osiągnięty został praktycznie w punkt z maksimum cenowym. To pokazuje, że duża liczba graczy zainkasowała zyski i od tamtego czasu pozostaje z boku lub akumuluje pozycje. Skok wolumenu, mniejszy niż w trakcie wzrostów, zaobserwować mogliśmy również 24 września. Tym razem bardziej mieliśmy do czynienia z fazą paniki niż realizacją zysków.
Kurs Bitcoina BTC/USD zachowuje się jak po sznurku. Smart money rządzą również na rynku kryptowalut
Aktualna tendencja boczna na Bitcoiny nie tworzy się przy wysokich wolumenach. To pokazuje jasno, że inwestorzy z kapitałem liczą jeszcze na lepszy kurs niż aktualny. 7750 dolarów to poziom, który stanowi wsparcie dla kursu Bitcoina BTC/USD. Jego ewentualne przełamanie mogłoby przynieść istotną rynkową przecenę. Czy tak się stanie? To na pewno scenariusz na ten moment bardziej prawdopodobny.
