Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

$WE

Kurs akcji znanej spółki giełdowej spadł o 50% w środę, a od początku roku o 96%. Na skraj bankructwa doprowadziły ją pandemia i spowolnienie gospodarcze, a także błędne założenia modelu biznesowego. Popłoch inwestorów jest spowodowany tym, że wkrótce ma pojawić się wniosek upadłościowy.

 

  • Spółka jest działającym globalnie dostawcą przestrzeni biurowych i przestrzeni do pracy
  • Swoją działalność prowadzi również w Polsce
  • W swojej historii firma nigdy (!) nie przyniosła zysku
  • Czy cokolwiek jest w stanie uratować jej biznes?

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

 

Upadek giganta najmu krótkoterminowego

Kurs akcji WeWork spadł o ponad 46% w środę do rekordowo niskiego poziomu. Powodem są doniesienia medialne, że firma planuje ogłosić upadłość już w przyszłym tygodniu.

Według Wall Street Journal, WeWork rozważa złożenie wniosku upadłościowego “Chapter 11”. Firma jest globalnym dostawcą elastycznych przestrzeni do pracy na wynajem. Spółka ma swoją siedzibę w Nowym Jorku.

Reklama

Spółka od kilku lat zmaga się z dużym zadłużeniem i wysokimi stratami. Niegdyś, WeWork wyceniany był nawet na 47 mld USD. Obecnie, kapitalizacja rynkowa to zaledwie około 121 mln USD. To prawie 400 razy mniej!

Akcje WeWork tylko od początku tego roku potaniały o 96%.

 

Zobacz także: Indeks WIG20 zyskał 12,2%! To był świetny miesiąc na GPW

 

Kurs akcji WeWork

Reklama

  TradingView ChartTradingView Chart

Źródło: tradingview.com

 

Potencjalne złożenie wniosku o upadłość byłoby następstwem serii niepowodzeń firmy wspieranej przez SoftBank od czasu, gdy jej plany IPO na amerykańskim rynku załamały się w 2019 roku. Powodem był sceptycyzm wobec jej modelu biznesowego. Firma zawiera długoterminowe umowy najmu, a następnie wynajmuje lokale krótkoterminowo.

 

 

WeWork, okazał się inwestycją, która utopiła miliardy USD przeznaczone na rozwój działalności. Spółka nigdy nie przyniosła zysku.

Firma zdecydowała się wstrzymać płatność odsetek należnych 1 listopada od obligacji uprzywilejowanych z terminem zapadalności w 2025 roku, poinformowała we wtorek. Stanie się tak nawet jeśli WeWork ma środki pieniężne na dokonanie płatności.

 

Zobacz także: Krach na giełdzie przez sztuczną inteligencję? Wielki regulator przestrzega

Reklama

 

Problemy WeWork trwają od lat

Spektakularny upadek firmy wycenianej niegdyś na 40 mld USD trwał od lat, ale wciąż jest zaskakujący, biorąc pod uwagę liczbę dużych budynków komercyjnych na całym świecie, które noszą nazwę firmy.

Powodów można doszukiwać się w kombinacji skutków pandemii oraz spowolnienia gospodarczego. Z jednej strony, COVID doprowadził wiele firm do rezygnacji z wynajmu biur na rzecz pracy zdalnej, a z drugiej późniejsze załamanie gospodarki sprawiło, że spółka giełdowa ma trudności z generowaniem gotówki.

 

Reklama

 

Jednak problemy spółki powinny być znane inwestorom znacznie wcześniej. Pierwsze oznaki pojawiły się już wtedy, gdy WeWork po raz pierwszy starał się wejść na giełdę poprzez IPO w 2019 roku. Po zaprezentowaniu prospektu emisyjnego i udostępnieniu do wglądu pełnych danych finansowych, firma została ostro skrytykowana ze względu na nadmierne wydatki. Finalnie, WeWork trafił na giełdę w 2021 roku poprzez fuzję “SPAC” po znacznie niższej wycenie.

 

Zobacz również: Coraz więcej Polaków nie płaci rachunków za popularną usługę

 

WeWork ostrzegał już wcześniej

WeWork już w sierpniu ostrzegał, że bankructwo jest możliwe. Spółka giełdowa przekazała wówczas, że istnieją wątpliwości co do zdolności do kontynuowania działalności.

Reklama

"Nasze straty i ujemne przepływy pieniężne z działalności operacyjnej budzą poważne wątpliwości co do naszej zdolności do kontynuowania działalności" - przekazał zarząd WeWork 8 sierpnia.

 

Kurs akcji WeWork na przestrzeni lat

TradingView ChartTradingView Chart  

Źródło: tradingview.com

Reklama

 

"Jeśli nie uda nam się poprawić naszej sytuacji płynnościowej i rentowności naszej działalności, być może będziemy musieli rozważyć wszystkie strategiczne alternatywy, w tym restrukturyzację lub refinansowanie naszego zadłużenia, poszukiwanie dodatkowego kapitału dłużnego, ograniczenie lub opóźnienie naszych działań biznesowych i inicjatyw strategicznych lub sprzedaż aktywów, inne transakcje strategiczne i / lub inne środki, w tym uzyskanie ulgi na mocy amerykańskiego kodeksu upadłościowego" - powiedziała firma jeszcze w sierpniu.

 

Czytaj również: Paniczna wyprzedaż spółki z GPW. Coś tu “śmierdzi”, ostrzega analityk

Czytaj więcej