Negatywna niespodzianka w danych non-farm payrolls. Liczba zatrudnionych poza sektorem rolniczym (non-farm payrolls) w Stanach Zjednoczonych wzrosła w listopadzie o 210 tys., wobec wzrostu o 546 tys. miesiąc wcześniej. Odczyt okazał się dużo słabszy od konsensusu, który kształtował się na poziomie 550 tys. Odczyt za listopad stanowi kolejne potwierdzenie utrzymujących się problemów podażowych na amerykańskim rynku pracy.
Liczba pracujących nadal jest o niespełna 4 mln niższa niż przed wybuchem pandemii. Amerykańskie firmy posiadają wiele wakatów, których nie są w stanie zapełnić, ze względu na brak chętnych kandydatów o odpowiednich kwalifikacjach. Przyczynia się do tego dobra sytuacja majątkowa gospodarstw domowych pozwalająca na pozostanie w nieaktywności zawodowej przez dłuższy czas. Konkurencja o pracownika zwiększa presję płacową w gospodarce. W samym listopadzie przeciętna godzinowa stawka wzrosła w listopadzie 8 miesiąc z rzędu. Warto zauważyć, że w branży rozrywkowej, skąd odpływ pracowników po wybuchu pandemii był największy średnia stawka jest już o 12% wyższa niż w grudniu 2020 r. Rosnące koszty pracy będą w części przerzucane na konsumentów. Czynnik ten obok wydłużających się problemów zaopatrzeniowych w globalnym przemyśle wpływa na zmianę oceny części amerykańskich bankierów centralnych perspektyw inflacji. M.in. przewodniczący Fed J.Powell nie twierdzi już, że wysokie wzrostu cen mają przejściowy charakter. Wpisuje się to w scenariusz szybszego niż komunikowanego obecnie ograniczenia skupu aktywów przez Rezerwę Federalną. Wcześniejsze zakończenie tych działań pozwoliłoby na podwyżkę stóp procentowych - ich wzrost w 2022 r. staje się bardzo prawdopodobny. Powinno potwierdzić to zaplanowane na grudzień posiedzenie FOMC.
Amerykański przemysł w ekspansji
Wskaźnik ISM odzwierciedlający nastroje w amerykańskim przemyśle wzrósł w listopadzie do 61,1 pkt. z 60,8 pkt. w poprzednim miesiącu. Wynik był zgodny z oczekiwaniami i wpisuje się obraz ekspansji sektora przemysłowego w USA. Popyt w amerykańskiej gospodarce utrzymuje się na wysokim poziomie, co przy ograniczeniach podażowych sprzyja utrzymaniu napięć w łańcuchach dostaw i wysokiej inflacji. Wskaźniki odzwierciedlające czas dostaw i spodziewane ceny utrzymują się na bardzo wysokich poziomach, choć w samym listopadzie nieznacznie obniżyły się. Dane te wspierają oczekiwania dalszej normalizacji polityki pieniężnej w USA, w tym podwyżki stóp procentowych w przyszłym roku.
Bank Węgier reaguje na presję na forinta
Narodowy Bank Węgier podwyższył 1-tygodniową stopę depozytową o 20 pkt. baz. do 3,10%. To trzecia w ciągu ostatnich trzech tygodni podwyżka tej stopy, która obecnie jest o 100 pkt. baz. wyższa od podstawowej stopy banku centralnego (obecnie znajduje się na poziomie 2,10%). Celem podwyżek stopy depozytowej jest próba wsparcia węgierskiego forinta, który tracił na wartości na fali pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych oraz rosnących oczekiwań na podwyżki stóp w USA. W ocenie węgierskich bankierów centralnych podwyższone ryzyka zewnętrzne i presja na osłabienie forinta oraz wysoka inflacja uzasadniają utrzymanie stopy depozytowej powyżej podstawowej stopy banku centralnego. Kolejne miesiące przynieść powinny dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej na Węgrzech.
