Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Szymon Hołownia

Crowdfunding w Polsce już jakiś czas temu stał się jedną z popularniejszych form zbierania kapitału przez innowacyjne projekty, startupy, czy młode spółki. Temat staje się coraz bardziej medialny, zaś coraz więcej firm dostrzega w finansowaniu społecznościowym atrakcyjną alternatywę m.in. dla znacznie bardziej kosztownego debiutu na małym parkiecie warszawskiej giełdy. Ze względu na swoja rosnącą popularność, crowdfunding wykorzystywany jest w coraz to nowych obszarach, również tam, gdzie tak naprawdę… go nie ma. Dobrym przykładem takiej prawidłowości jest kampania prezydencka niezależnego kandydata Szymona Hołowni, na temat której niemal wszystkie media bezmyślnie powielają informację, że będzie ona finansowana właśnie w ramach działań crowdfundingowych.

 

W poniedziałek wystartowała zbiórka funduszy na kampanię wyborczą niezależnego kandydata na prezydenta, Szymona Hołowni, w ramach której liczy on na zebranie przynajmniej 5 mln złotych. Przez szefa sztabu wyborczego Hołowni została ona określona jako pierwsza w „polskiej historii kampania w całości finansowana ze zbiórki społecznościowej”, liczne media szybko podłapały zaś, że będzie to pierwsza crowdfundingowa kampania wyborcza. Oba stwierdzenia są jednak nieprawdziwe. Dlaczego?

 

Crowdfunding jest modny, dlatego warto wiedzieć co oznacza

Dlaczego zbiórka funduszy na kampanię Hołowni nie ma nic wspólnego z crowdfundingiem?

Reklama

Crowdfunding to jedna z form finansowania społecznościowego, która polega na tym, że wpłacamy konkretną kwotę na projekt, przedsięwzięcie, czy spółkę i coś za to otrzymujemy. W przypadku equity crowdfundingu są to udziały w spółce (często wraz z upominkiem w zależności od wpłaconej kwoty), w przypadku wspierania powstania konkretnego produktu jest to zaś sam produkt w różnych wariantach, w zależności od wysokości naszej wpłaty. Politycy w żaden sposób nie mogą finansować swoich działań z wykorzystaniem crowdfundingu, ponieważ nie mogą oferować swoim wyborcom niczego w zamian, oczywiście poza podziękowaniami i obietnicą realizowania programu wyborczego. Dlatego też nie można mylić i stawiać znaku równości pomiędzy crowdfundingiem a zbiórkami publicznymi, gdyż wyłącznie za pomocą tych drugich politycy mogą gromadzić fundusze od swoich zwolenników.

Dlaczego stwierdzenie, że kampania Hołowni będzie pierwszą sfinansowaną całkowicie ze społecznych darowizn jest nieprawdziwe? To akurat czepianie się szczegółów, ale we wcześniejszych wyborach prezydenckich zdarzali się już niezależni kandydaci, którzy mogli liczyć jedynie na bezpośrednie wsparcie finansowe swoich zwolenników. Hołownia może natomiast uzyskać najlepszy wynik wyborczy spośród dotychczasowych kandydatów niezrzeszonych.

URL Artykułu

 

Zbiórka na kampanię wyborczą - co i jak?

Tak naprawdę w kampanii finansowania społecznościowego organizowanej przez sztab wyborczy Szymona Hołowni nie ma kompletnie niczego innowacyjnego - kandydaci zrzeszeni w partiach politycznych mogą zbierać fundusze na identycznych zasadach i co więcej… robią to od lat. Komitety Wyborcze w Polsce maja prawo do zbierania pieniędzy za pośrednictwem powołanego do tego celu Funduszu Wyborczego. Z oczywistych względów, środki mogą być gromadzone wyłącznie w czasie trwania kampanii wyborczej i przeznaczone na jej finansowanie. Pieniądze muszą być wydane w sposób jawny, z czego sztaby wyborcze muszą się rozliczyć, składając po zakończeniu wyborów szczegółowe sprawozdanie finansowe, które następnie jest analizowane przez Państwową Komisję Wyborczą. Zarówno partie polityczne, jak i kandydaci niezrzeszeni mają prawo do zbierania funduszy od osób fizycznych - mogą być to darowizny (jak ma to miejsce w przypadku kampanii Hołowni), zapisy lub nawet spadki. W przypadku takich zbiórek wszystkie sztaby wyborcze obowiązują dokładnie te same zasady:

  • Darowizny mogą być przyjmowane wyłącznie od obywateli Polski, którzy ukończyli 18 lat
  • Pojedyncza osoba nie może wpłacić kwoty wyższej od piętnastokrotności minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest to kwota 39 tys. złotych). Może ona natomiast w czasie trwania kampanii dokonać w zasadzie nieograniczonej liczby wpłat, o ile ich suma nie przekroczy górnego limitu
  • Darowizny mogą być przekazywane wyłącznie w formie przelewu bankowego wysłanego na wyznaczony do tego celu numer konta. Co więcej, wpłaty mogą być przyjmowane wyłącznie w polskim złotym i przekazane z konta założonego w banku, który prowadzi działalność na terenie Polski
  • Darowizna nie może być przekazana anonimowo, zaś jej wykonawca musi być jednocześnie właścicielem lub współwłaścicielem konta (które musi być rachunkiem dla osoby prywatnej)
  • Oddolne inicjatywy organizowane przez sympatyków danego kandydata (np. zbiórki na Facebooku) są niezgodne z prawem - jedynie sztab wyborczy może gromadzić fundusze na kampanię wyborczą

Zbiórka funduszy na kampanię Hołowni musi oczywiście spełniać wszystkie wymienione kryteria. Jedyna rzeczywistą „nowością” jest, oprócz podania numeru konta, uruchomienie strony zbiórki, w której do wyboru mamy gotowe kwoty od 5 do 100 złotych, co upodabnia ją do kampanii fundraisingowych i crowdfundingowych. Płatności na stronie zbiórki realizowane są przez serwis PayU. Na tym jednak wszelka innowacyjność się kończy.

Reklama

URL Artykułu

 

 

Wybory prezydenckie 2020

Tegoroczne wybory prezydenckie w Polsce odbędą się dokładnie w niedzielę 10 maja. Jeżeli żaden z kandydatów nie otrzyma przynajmniej 50% głosów, to druga tura głosowania (w której wezmą udział dwaj kandydaci z największą liczbą głosów) odbędzie się dwa tygodnie później - 24 maja. O reelekcję będzie ubiegał się obecny prezydent Andrzej Duda, wspierany przez PiS, zaś jego główną kontrkandydatką będzie Małgorzata Kidawa-Błońska, startująca z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Co ciekawe, w większości sondaży wyborczych Szymon Hołownia zajmuje trzecie lub czwarte miejsce (przed lub za Robertem Biedroniem, startującym z ramienia Lewicy).

Czytaj więcej