Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

status quo in the army

Środowa sesja utrzymała silniejsze notowania dolara, gdzie kurs EUR/USD zakończył handel blisko poziomu 1,18, co nie sprzyjało złotemu, który również z powodu czynników lokalnych osłabił się. Notowania EUR/PLN oraz USD/PLN zakończyły sesję bliżej 4,52 oraz 3,82.

 

Zgodnie z założeniem, podczas środowego posiedzenia RPP pozostawiła parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie

Opublikowany wywiad z udziałem A. Glapińskiego na początku tygodnia, w którym szef NBP oznajmia, że jest jeszcze za wcześnie na ograniczanie akomodacyjnej polityki w dużej mierze nakreśli retorykę środowego spotkania i prawdopodobnie niewiele dodatkowych stwierdzeń będzie użytych podczas czwartkowej konferencji prasowej. Komunikat po posiedzeniu NBP okazał się gołębi, bank centralny dopuszcza stosowanie dalszych interwencji walutowych, a brak zmian w polityce argumentuje m. in. pogorszeniem sytuacji pandemicznej na świecie. 

Członkowie RPP są podzieleni w kwestii rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej, a trzech z nich głosowało za podwyżką stóp procentowych w lipcu o 15 pb.

Niewykluczone, że do jastrzębiego ,,odłamu” decyzyjnego gremium dołączą inni członkowie w kolejnych tygodniach, co będzie rodziło perspektywę przegłosowania podwyżki stóp procentowych, a listopadowe projekcje makroekonomiczne mogą być przy tym pomocne. Obrona nominalnego kursu EUR/PLN przy poziomie 4,50 wciąż jest silna, a zmienność kursu REER (czyli po uwzględnieniu inflacji oraz udziałów handlu zagranicznego) niewiele zmienia się w ostatnim czasie. Realnie złoty jest nawet mocniejszy ze względu na wyższą inflację w Polsce (5,4% w sierpniu), która przebiła przeciętny wzrost poziomu cen wśród głównych partnerów handlowych, głównie w strefie euro.

 

Reklama

 

Mocniejszy dolar zaczyna stopniowo wymazywać passę deprecjacji z poprzedniego tygodnia

Ponowne obawy związane z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta wpływają na postrzeganie normalizacji polityki przez światowe banki centralne. Australijski bank centralny przedłużył program skupu aktywów, z kolei niektóre amerykańskie banki inwestycyjne obniżyły prognozę wzrostu gospodarczego USA na 2021 rok.

Na rynku stopy procentowej podczas środowej sesji krzywe dochodowości obligacji skarbowych oraz kontraktów IRS utrzymały się blisko tegorocznych maksimów. Lekki negatywny wpływ na notowania mogła mieć aukcja organizowana przez BGK. Bank oferował papiery FPC0725, FPC0328, FPC0631 i FPC1140. Ostatecznie udało się uplasować obligacje za 2,1 mld PLN (bez sprzedaży dodatkowej) przy niewiele tylko wyższym popycie wynoszącym 2,3 mld PLN (i to mimo szerokiej oferty). Wynik aukcji kolejny raz potwierdził umiarkowane zainteresowanie oferowanymi przez BGK papierami. Częściowo na ostatnie wyniki wpływ ma gorszy bilans napływów i odpływów do funduszy inwestycyjnych dedykowanych rynkowi papierów dłużnych. 

 

Najciekawszym wydarzeniem środowej sesji było posiedzenie RPP, jednak zgodnie z oczekiwaniami miało neutralny wpływ na notowania

Większa zmienność na rynku długu pojawić się może w czwartek za sprawą konferencji prasowej prezesa NBP i posiedzenia EBC. Prawdopodobne wzmocnienie przez A. Glapińskiego oczekiwań na utrzymanie polityki pieniężnej bez zmian w Polsce wspierać będzie lekki spadek krzywych dochodowości. Z drugiej jednak strony, jeśli EBC zdecyduje się zredukować skalę skupu aktywów w ramach programu PEPP w IV kw. 2021 r. i zrewiduje projekcje makroekonomiczne w górę, pojawić się może dalsza presja na wzrost rentowności obligacji w strefie euro. Niewykluczone też, że na konferencji padną jakieś sugestie dotyczące ewentualnych nowych narzędzi redukujących negatywny wpływ zbliżającego się końca programu PEPP. Biorąc te czynniki pod uwagę, rentowności 2-letnich obligacji powinny konsolidować się blisko 0,5%, a 10-letnich w okolicy 2,00%.

Czytaj więcej

Artykuły związane z status quo in the army