Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

sesja azjatycka

W nocy i nad ranem czas polskiego na waluty związane z sesją azjatycką – jen japoński, dolar nowozelandzki i dolar australijski – miały wpływ istotne wydarzenia o charakterze nie tylko makroekonomicznym, ale również politycznym. Mogą one okazać się istotne dla dalszego losu tych walut w perspektywie krótko- i średnioterminowej. Prześledźmy zatem co działo się w tym czasie.

 

Nowa Zelandia – wybory i PKB

W ostatnich godzinach na notowania dolara nowozelandzkiego większy wpływ miała polityka niż czynniki makroekonomiczne.

W nocy poznaliśmy dane o dynamice PKB Nowej Zelandii w II kwartale bieżącego roku. W tym okresie gospodarka urosła o 0,8% w stosunku do pierwszego kwartału, co jest zgodne z oczekiwaniami ekonomistów (ale nieco nieco słabszym wynikiem od projekcji banku centralnego na poziomie 0,9% k/w). Jest to również najwyższa dynamika kwartalna od III kwartału ubiegłego roku. Faktem wartym odnotowania jest pozytywna rewizja danych za I kwartał bieżącego roku – z +0,5% k/k do +0,6% k/k.

Reklama

W ujęciu rok do roku gospodarka Nowej Zelandii rośnie w tempie 2,5%, czyli takim samym jak kwartał wcześniej i zgodnym z oczekiwaniami ekonomistów. Jest to jednak najgorsza dynamika od 1,5 roku.

 

PKB Nowej Zeladnii (r/r)

pkbpkb 

 

W reakcji na publikację danych o PKB Nowej Zelandii obserwowaliśmy wzrost zmienności kursu NZD/USD (około 15 pipsów). Dwa razy silniej rynek zareagował jednak na nowe sondaże przedwyborcze. Przypomnijmy, że w najbliższą sobotę (23 września) w Nowej Zelandii odbędą się wybory parlamentarne. To wydarzenie wzbudza spore emocje na rynkach, czego wynikiem była stosunkowo wyższa zmienność na parach z NZD w ostatnim czasie. Wszystko przez to, że o ostatniej chwili szanse na zwycięstwo w wyborach będą mieć dwie partie – rządząca obecnie Partia Narodowa (National Party) i opozycyjna Partia Pracy (Labour Party).

Reklama

W najnowszych sondażach obie partie nieznacznie tracą poparcie na rzecz mniejszych ugrupowań. Na Partię Narodową chce głosować 45,8% (o 1,5 punktu procentowego mniej niż w poprzednim sondażu), a na Partię Pracy 37,3% (0,5% p.p. mniej). Dodatkowo, media donoszą o awarii rurociągu dostarczającego paliwo lotnicze na lotnisko w Auckland, która spowodowała zakłócenia w ruchu lotniczym. Do casu naprawy rurociągu liniom lotniczym będzie przysługiwać tylko 30% ilości paliwa, którą zwykle tankują tam ich samoloty. Partia Pracy wykorzystuje te wydarzenia, by wytknąć partii rządzącej zaniedbania w dziedzinie infrastruktury.

Po opublikowaniu najnowszego sondażu zmienność na parach z NZD wzrosła. Reakcją na parze NZD/USD były ruchy o zasięgu około 30 pipsów. Z początku dolar nowozelandzki nieznacznie osłaniał się, ale później jego kurs w stosunku do dolara wzrósł o około 20 pipsów.

 

NZD/USD – M5

nzdusdnzdusd

 

„Nowy rozdział” dla Australii

Reklama

O godzinie 7:10 czasu polskiego prezes banku centralnego Australii (RBA) – Philip Lowe – wygłosił przemówienie zatytuowane „Kolejny rozdział”. Zasygnalizował w nim, że polityka pieniężna nie jest w stanie zrobić już wiele więcej, by stymulować gospodarkę. Jego zdaniem, teraz „inne siły” powinny być bardziej istotne od decyzji RBA w sprawie stóp procentowych. Polityka pieniężna ma z kolei służyć bardziej funkcji stabilizacyjnej.

Lowe zaznaczył, że wzrost stóp procentowych w innych gospodarkach nie ma automatycznych implikacji dla Australii. Mimo wszystko uznaje, że globalny wzrost stóp procentowych z czasem przeniesie się również na Australię, taka samo jak przeniosły się niskie stopy procentowe.

Rynek walutowy uznał, że słowa Lowe’a wskazują na odległą perspektywę wzrostu stóp procentowych w Australii, co skutkowało osłabieniem dolara nowozelandzkiego. W przypadku pary AUD/USD reakcją na słowa szefa RBA był spadek kursu o około 20 pipsów w pierwszej chwili i kolejne 40 pipsów w ciągu kolejnych 2 godzin.

 

AUD/USD – M5

audusdaudusd

Reklama

 

Jen reaguje na słowa Kurody

Kolejne istotne wydarzenia związane z sesją azjatycką dotyczyły japońskiego jena. Dziś nad ranem czasu polskiego Bank Japonii podejmował decyzje w sprawie polityki pieniężnej. Z racji braku zmian w jej nastawieniu nie obserwowaliśmy istotnych reakcji ze strony rynku walutowego (na temat szczegółów dotyczących decyzji BoJ przeczytasz TUTAJ). Dużo większy wpływ na notowania jena miał jednak Haruhiko Kuroda. Konferencja prasowa z udziałem szefa Banku Japonii rozpoczęła się ponad 3 godziny po opublikowaniu oświadczenia z decyzją Rady Politycznej BoJ.

Kuroda podczas konferencji prasowej wypowiadał się dość gołębio. Szef banku centralnego stwierdził, że BoJ będzie usilnie stosował luźną politykę pieniężną, by osiągnąć cel inflacyjny. Zaznaczył przy tym, że decydenci będą dostosowywać politykę pieniężną tak, by zapewnić wzrost inflacji do poziomu 2,0%. To stwierdzenie ma dość asymetryczny charakter i wydaje się, że Kuroda chce za przykładem EBC zostawiać sobie cały czas otwartą furtkę do zwiększenia stymulacji monetarnej. Z racji tego, że polityka pieniężna BoJ opiera się obecnie na kontroli krzywej rentowności (zakładając taką wielkość skupu obligacji, by utrzymać rentowność 10-letnich obligacji na poziomie 0%), to właśnie tutaj może dochodzić do ‘dostosowywania’ parametrów polityki pieniężnej. Chcąc zwiększyć stymulację monetarną Bank mógłby więc obniżyć docelowy poziom rentowności obligacji poniżej 0%.

W reakcji na słowa szefa banku centralnego obserwowaliśmy podwyższoną zmienność na parach z jenem japońskim. Ten osłabiał się ze względu na gołębi ton wypowiedzi Kurody. W przypadku pary USD/JPY reakcją był wzrost kursu o około 20 pipsów.

 

USD/JPY – M5

Reklama

usdjpyusdjpy

Czytaj więcej