- Jak duża jest różnica w wynikach małych i wielkich spółek na giełdzie w USA?
- Czy to zagrożenie dla hossy?
- Co oznacza to dla przyszłości rynku akcji?
Giełda dwóch prędkości w USA
Giełda akcji w USA doświadcza coraz większej dysproporcji pod względem wyników małych i dużych spółek. Notowania wielkich firm mocno zyskują, a w przypadku małych podmiotów trwa stagnacja.
Akcje amerykańskich spółek o małej kapitalizacji zanotowały właśnie najgorszy początek roku w odniesieniu do indeksu S&P 500 w całej swojej historii.
Kurs indeksu Russell 2000, który skupia 2000 małych spółek z giełdy w USA wzrósł o zaledwie 1,5% w ciągu pierwszej połowy 2024 roku. Jednocześnie, indeks S&P 500 zyskał blisko 15%.
Wykres: Różnica między wynikami Russell 2000 a S&P 500 na przestrzeni ostatnich 45 lat
Źródło: Bloomberg.
To już trzeci trzeci rok z rzędu, w którym indeks Russell 2000 osiągnął gorsze wyniki niż S&P 500 w pierwszej połowie roku.
Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce pod koniec lat 90., gdy amerykańska giełda wspinała się coraz wyżej pompując balonik internetowej bańki spekulacyjnej. Niedługo potem, nadeszła pokaźna korekta i bessa.
To był również jedyny raz wcześniej, gdy Russell 2000 notował gorszą roczną stopę zwrotu 3 lata z rzędu.
W rezultacie, akcje amerykańskich spółek o małej kapitalizacji są najtańsze w stosunku do akcji o dużej kapitalizacji od 23 lat.
W ciągu ostatnich trzech lat kurs indeksu Russell 2000 spadł o 12%. W tym samym czasie indeks S&P 500 wzrósł o 28%.
Wykres: Porównanie notowań indeksu Russell 2000 oraz S&P 500 w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Źródło: Bloomberg, Financial Times.
Jeszcze większa dysproporcja ma miejsce, gdy porównamy komponenty Russell 2000 z wąskim gronem gigantów zwanych “Wspaniałą Siódemką”, czyli “Magnificent 7”.
Od 2020 roku kurs przeciętnej spółki z indeksu Russell 2000 wzrósł o 17%. Jednocześnie notowania Apple, Amazon, Google, Meta, Microsoft, Nvidia czy Tesla zyskały średnio 400%. Jest to o ponad 23 razy większy zwrot z inwestycji!
Wykres: Porównanie wyników Russell 2000 oraz spółek “Magnificent 7”
Źródło: Bloomberg.
Taka dysproporcja może prowadzić do nierównomiernego rozwoju rynku i podważać stabilność ogólnej hossy na amerykańskiej giełdzie.
Zobacz także: Giełda jak po krachu z 1929 roku. Alarmujące dane
Hossa w USA, ale tylko dużych spółek
Niski wzrost Russell 2000 w porównaniu do znaczącego wzrostu S&P 500 może sugerować, że obecna hossa koncentruje się głównie na dużych spółkach.
Inwestorzy preferują większe, bardziej stabilne spółki, co prowadzi do ich nadmiernej wyceny i ryzyka korekty. Z jednej strony, może to wskazywać na przegrzanie segmentu dużych spółek na rynku.
Słabe wyniki małych spółek mogą z kolei świadczyć o braku szerokiego poparcia dla hossy. To potencjalnie zwiększa ryzyko jej krótkotrwałości.
Dodatkowo, inwestorzy mogą być ostrożni w obliczu niepewności w szerokiej gospodarce, którą reprezentują małe walory. To sprawia, że preferują technologicznych gigantów.
Zobacz również: Nowe prognozy dla giełdy robią duże wrażenie. To będzie potężny wzrost akcji, szacuje wielki bank
Jeśli wzrost S&P 500 nie jest wspierany przez szerszy rynek, hossa może być bardziej podatna na załamanie, co mogłoby mieć poważne konsekwencje dla całego rynku akcji.
Preferencja dla większych spółek może być również spowodowana ich większą odpornością na wahania rynkowe i lepszym dostępem do kapitału. Taka sytuacja może sygnalizować zwiększone ryzyko w segmencie małych spółek.
Dysproporcję stóp zwrotu z inwestycji w małe i duże spółki może być również efektem zaangażowania inwestorów z zagranicy. Często wybierają oni większe, bardziej znane spółki z S&P 500 ze względu na ich stabilność, międzynarodową działalność oraz renomę.
To dodatkowe zainteresowanie może napędzać wzrost S&P 500, jednocześnie pozostawiając małe spółki z Russell 2000 w tyle, co może wpłynąć na ograniczoną hossę i zwiększone ryzyko przegrzania rynku dużych spółek.
Czytaj także: Rafał Zaorski pozbywa się akcji spółki Jacka Bartosiaka? Kupcem znany ekspert gamedev