Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

rosja wstrzymała dostawy gazu do ue

Rynki żyją zatrzymaniem dostaw gazu z Rosji do Polski (i Bułgarii). W komentarzu piszemy o możliwym wpływie tej sytuacji na najbliższą decyzję RPP. Bez rosyjskiego gazu polski system się zbilansuje. Kluczowe są tu jednak możliwości importu z Niemiec, a więc jednocześnie też to, jak kształtować będzie się polityka gazowa Rosji wobec Europy zachodniej.

Dziś kalendarz danych jest pusty. Warto natomiast śledzić wystąpienia przedstawicieli EBC (Lagarde i Lane).

 

Rosja odcina Polsce gaz. Koniec świata? Niekoniecznie.

Wczorajsza informacja o zatrzymaniu dostaw gazu do Polski (a także Bułgarii) rurociągiem Jamalskim wywołała osłabienie złotego. Osiągnięte zostały poziomy nieco powyżej 4,70. Nieznacznie osłabił się również HUF i CZK, jednak skala była mniejsza (tym razem siewcą ryzyka regionalnego była sytuacja w Polsce). W górę poszybowały też ceny gazu w Europie (~20% wzrost nie utrzymał się jednak do końca dnia).

Reklama

Odcięcie gazu zyskało dużą atencję inwestorów. Pojawiło się wiele raportów odnoszących się do tego wydarzenia. Zdecydowanie zwiększa to niepewność otoczenia makroekonomicznego (podobne cięcia mogą czekać też kolejne kraje) i wprowadza kolejny element fermentu w polityce europejskich sankcji. Dopóki nie dojdzie do niezbilansowania systemu i fizycznych cięć w dostawach dla gosp. domowych i firm, głównym kanałem wpływu gazu na zagregowany popyt w gospodarce pozostaje mechanizm cenowy i ruch „po” krzywej popytu. To z kolei pozostaje pochodną możliwości przerzucania cen na odbiorców, którą obecnie testują dostawcy (tu możliwości są ograniczone i być może już teraz poruszamy się gdzieś w okolicach progu bólu). Jeśli nie dojdzie do ograniczenia dostaw gazu do krajów Europy Zachodniej (w tym Niemiec) polski system zbilansuje się. Opieramy się tu na świetnych obliczeniach Kamila Kliszcza z BM mBanku (świeżutki raport można przeczytać tutaj). Czerpmy z tego raportu garściami:

W scenariuszu utrzymania dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec nie ma zagrożenia dla zbilansowania popytu i podaży na polskim rynku, ani w tym roku ani w kolejnych (nawet przy niepełnym wykorzystaniu Baltic Pipe).

Kamil Kliszcz, BM mBanku

W przypadku problemów z zaopatrzeniem na rynku niemieckim (brak możliwości dostaw fizycznym rewersem i utrudnione swapowanie gazu LNG z terminali w Europie Zachodniej) widzimy ryzyko niezbilansowania na poziomie 1,3-3 mld m3 w 2023 roku i 0-2,5 mld m3 w 2024 roku (przy pełnym wykorzystaniu gazu z magazynów). Powyższe przedziały to założenie możliwości lub braku możliwości swapowania amerykańskiego LNG do Baltic Pipe.

Kamil Kliszcz, BM mBanku

Potencjalnym  buforem  bilansującym  w  sytuacjach kryzysowych  może  być  mocniejsza  niż  założyliśmy optymalizacja konsumpcji w rafineriach oraz zastąpienie produkcji energii w blokach gazowych przez węglowe

Kamil Kliszcz, BM mBanku

Z punktu widzenia polityki pieniężnej mamy dodatkowy element ściągający w dół sferę realną, potencjalny „event risk” z tąpnięciem aktywności (jednak wciąż z nieokreślonym prawdopodobieństwem) i dalsze podbicie inflacji producenckiej (trudno stwierdzić, czy nowe taryfy URE dla gospodarstw domowych są w tym momencie prawdopodobne – raczej nie). W Europie problem bezpośrednio może odbić się też od razu na inflacji konsumenckiej (brak regulacji), dokładając do dylematów EBC. Obstawiamy, że RPP nadal jest w trybie ataku na inflację. Stąd przedział reakcji na kolejnym posiedzeniu wyceniamy na 50-100pb. Lusterko wsteczne danych z I kwartału sugeruje, że aktywność gospodarcza będzie spadać z wysokiego konia. To jednak przeszłość. Kluczowe w tym momencie jest to, jak RPP oceni przyszłość i ryzyka sfery realnej. Oprócz wspomnianych ryzyk gazowych stoimy przed faktem tąpnięcia podaży i popytu z Chin. Niebawem zaobserwujemy to w danych.

Reklama

 

Aktualizacja programu konwergencji

Rząd przyjął wczoraj Aktualizację Programu Konwergencji na lata 2022-25 (APK). Na razie znamy tylko podstawowe założenia (link). Oto najważniejsze z nich.

MF (który opracowywał APK) zakłada, że wzrost PKB w 2022 roku wyniesie 3,8% r/r. W kolejnych latach będzie obniżał się odpowiednio do 3,2%r/r, 3% r/r i 3,1% r/r. Na stronie MF napisano, że wyższa dynamika aktywności gospodarczej byłaby możliwa dzięki realizacji KPO. Wnioskujemy więc, że powyższe liczby nie uwzględniają wpływu KPO. Prognozowana ścieżka PKB jest poniżej tej zakładanej w zeszłym roku (co wziąwszy pod uwagę zmianę otoczenia makroekonomicznego, nie dziwi).

Rosja odcięła Polsce gaz. I co? Koniec świata? Niekoniecznie - 1Rosja odcięła Polsce gaz. I co? Koniec świata? Niekoniecznie - 1

Istotnie w górę zrewidowano zakładaną ścieżkę inflacji. Ta wg najnowszej APK będzie pozostawać poza celem NBP w całym horyzoncie prognozy (średniorocznie). MF zwraca uwagę, że wzrost inflacji związany jest przede wszystkim z czynnikami zewnętrznymi oraz geopolitycznymi i wynikającymi z tego podwyżkami cen energii, tj. cen paliw w wyniku wzrostu cen ropy naftowej na rynkach światowych oraz cen energii elektrycznej i gazu.

Reklama

Rosja odcięła Polsce gaz. I co? Koniec świata? Niekoniecznie - 2Rosja odcięła Polsce gaz. I co? Koniec świata? Niekoniecznie - 2

Najciekawsze (i najważniejsze) w APK są jednak prognozy długu i deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych. MF prognozuje, że w tym roku deficyt sektora wyniesie 4,3% PKB i będzie stopniowo zmniejszał się tak by w 2025 roku osiągnąć 2,5% (w zeszłorocznej APK zakładano poziom 2,5% w 2024 roku).

Rosja odcięła Polsce gaz. I co? Koniec świata? Niekoniecznie - 3Rosja odcięła Polsce gaz. I co? Koniec świata? Niekoniecznie - 3

Źródło: MF

Relacja długu sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB ma w 2023 r. wynieść 51,5% i obniżać się do 2025 roku do poziomu 49,7% (nie znaleźliśmy w informacji prasowej prognozy długu do PKB na ten rok).

Czytaj więcej