Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

real estate

W 2023 roku ceny mieszkań nie powinny ani znacznie spadać, ani rosnąć, a jeśli już będą szły w dół, to tylko w przypadku lokali z rynku wtórnego – tak wynika z wypowiedzi analityków.

Ceny mieszkań w Polsce w ostatnich miesiącach zaczęły spadać. Tak wynika z raportu firm Expander i Rentier.io – w okresie od maja do listopada cena lokum spadła średnio o 3,4%.

Co będzie w 2023 roku? Czy trend spadkowy utrzyma się, a może przybierze na sile? Postanowiliśmy zebrać kilka ciekawych głosów w tej sprawie.

Jeśli wyciągnie się „średnią” z tych opinii, to można dojść do następującego wniosku. W 2023 roku ceny mieszkań nie powinny ani znacznie spadać, ani rosnąć, a jeśli już będą szły w dół, to tylko w przypadku lokali z rynku wtórnego.

Zobacz również: Ceny mieszkań w Polsce: potężna zapaść popytu! Co przysienie nowy rok dla rynku nieruchomości?

Reklama

 

Marcin Jańczuk (ekspert Metrohouse): „Oczekuję stagnacji cenowej na rynku nieruchomości”

Ekspert Metrohouse ocenił w rozmowie z PAP, że nadchodzące miesiące nie przyniosą zwrotu akcji, będzie miała miejsce kontynuacja stagnacji cenowej na rynku nieruchomości. „Czyli biorąc pod uwagę wysoką inflację, doświadczymy realnego spadku cen nieruchomości. Na pewno sytuacja będzie różniła się w zależności od segmentu rynku. Obecnie dużo mniejsze zainteresowanie dotyczy rynku domów i być może tutaj należy spodziewać się obniżek cen” – stwierdził Jańczuk.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

Marcin Krasoń (Otodom Analytics): „Przy zbiegu pewnych okoliczności możemy zobaczyć wzrost cen”

„Rynek wciąż jest w stanie wyczekiwania na ożywienie w kredytach hipotecznych, impulsem może być program Bezpieczny Kredyt 2 proc., ale on spowoduje kolejne zamieszanie statystyczne. Osoby uprawnione do skorzystania wstrzymają się z zakupami do czasu wejścia programu w życie, co oznacza, że II kwartał 2023 r. może znów być słaby, za to w trzecim ten skumulowany popyt wyjrzy na świat. Gdyby do tego czasu KNF zdecydowała się na poluzowanie bufora z rekomendacji, a inflacja zaczęła spadać, to owa kumulacja popytu niechybnie doprowadzi do wzrostu cen” — powiedział w rozmowie z PAP Marcin Krasoń, ekspert Otodom Analytics.

 

Kazimierz Kirejczyk (JLL): „Nawet nieduże spadki cen nominalnych oznaczać będą spore obniżki w wymiarze realnym”

„W sytuacji tak dramatycznych zmian w otoczeniu i spadku sprzedaży zmiana polityki cenowej jest nieuchronna. Uśrednione wskaźniki cen ofertowych powiedzą nam niewiele o realnych bieżących cenach transakcyjnych w 2023 r. Można oczekiwać elastyczności cenowej, zwłaszcza w przypadku inwestycji we wczesnych fazach realizacji, w których deweloperzy będą chcieli wykazać się bankom określonym poziomem przedsprzedaży” – powiedział Kazimierz Kirejczyk, wiceprezes firmy JLL, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”. „Mniejsza będzie zapewne elastyczność w segmencie lokali o wyższym standardzie, zwłaszcza gotowych lub prawie gotowych. Z pewnością poszerzy się jeszcze wachlarz zachęt ze strony firm. Trzeba też pamiętać o nadal wysokiej inflacji. W efekcie nawet nieduże spadki cen nominalnych oznaczać będą spore obniżki w wymiarze realnym” – podkreślił.

Zobacz również: Prognoza – kryptowaluty i bitcoin 2023. Znany polski analityk rynku kryptowalut przewiduje dominację BTC

 

Analitycy Credit Agricole Bank Polska: „Ceny mieszkań w 2023 roku urosną o 2,2%”

Reklama

Zdaniem analityków Credit Agricole Bank Polska, ceny mieszkań na rynku pierwotnym do końca 2023 r. mogą pozostać na poziomie z III kwartału br. (11 tys. 325 zł/m2), a w 2024 r. cena powinna zwiększyć się do 11 tys. 943 zł i do 12 tys. 934 zł w 2025 r.

„W 2024 r. przewidujemy ponowne zwiększenie tempa wzrostu cen mieszkań do 5,5 proc. r/r wobec 2,2 proc. w 2023 r., i jego kontynuację w 2025 r. (8,4 proc. r/r). Oznacza to, że przeciętna cena transakcyjna we wspomnianych siedmiu miastach zwiększy się do 11 943 tys. średniorocznie w 2024 r. i 12 934 tys. zł w 2025 r.” – stwierdzają.

Ich zdaniem, nad rynkiem wiszą „czarne chmury”, czyli czynniki zagrażające prognozom wzrostowym m.in. siła oddziaływania wyższych stóp procentowych na popyt na mieszkania i ich ceny przy prawdopodobnym jednoczesnym ograniczeniu podaży mieszkań przez deweloperów w kolejnych latach.

 

Reklama

Źródło: Credit Agricole

 

Agenci nieruchomości Metrohouse: „Mieszkania z drugiej ręki będą tanieć”

Według większości agentów nieruchomości Metrohouse, ceny mieszkań z rynku pierwotnego powinny w 2023 roku utrzymać się na obecnym poziomie (55% ankietowanych), spadki prognozuje 33% pytanych, a 12% uważa, że ceny będą rosły. Jeśli chodzi o rynek wtórny, 51% ankietowanych jest przekonanych, że ceny mieszkań z drugiej ręki będą spadać, według 38% pozostaną one na obecnym poziomie, a zdaniem 11% wzrosną.

 

Wojciech Matysiak (kierownik zespołu analiz rynku nieruchomości PKO BP): "Możliwy spadek cen o 5-10%"

W opinii eksperta PKO BP Wojciecha Matysiaka, Polacy w 2023 roku będą odkładać decyzję o zakupie mieszkania „na potem”. „Zwłaszcza w I połowie 2023 r. wyniki sprzedaży mieszkań mogą pozostać bardzo słabe, a na rynku powstanie krótko okresowo zjawisko nadpodaży mieszkań. W tym kontekście prognozy spadku cen o 5-10% w perspektywie najbliższego roku pozostają aktualne” – powiedział Matysiak w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.

Reklama

Wedle Matysiaka, mieszkania będą tanieć bardziej w małych miastach, gdzie popyt spada najsilniej. Jednak w długim terminie – w opinii eksperta PKO BP - ceny mieszkań powinny rosnąć, biorąc pod uwagę z jednej strony perspektywy odbudowy siły nabywczej, a z drugiej - obecne zahamowanie nowych inwestycji mieszkaniowych.

Zobacz również: Co dalej ze stopami procentowymi w 2023 roku – opinie członków RPP, analityków i ekspertów

Czytaj więcej