Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Putin wypowiedział wojnę Ukrainie

Wbrew oczekiwaniom większości ekspertów Rosja zaatakowała Ukrainę. Rozmach tego ataku powoduje istną panikę na rynkach. Nieważne, czy rozmawiamy o walutach, surowcach czy giełdach, dzieje się dzisiaj dużo. Co ciekawe niepokoje nie omijają nawet kryptowalut.

 

Słabość złotego?

Polska waluta traci wyjątkowo mocno, ponieważ sąsiaduje ze wszystkimi trzema aktorami tych wydarzeń. W ciągu doby euro podrożało ponad 10 groszy i obecnie kosztuje już 4,64 zł. Więcej w górę szedł frank szwajcarski i dolar amerykański, które zyskiwały po kilkanaście groszy. Frank szwajcarski sięgając, przerażającego dla kredytobiorców frankowych, poziomu 4,53 zł - był najdroższy od pamiętnego 2015 roku. Jeżeli sytuacja na Wschodzie będzie eskalować, jeszcze zatęsknimy za tak mocnym złotym. W przypadku uspokajania polska waluta powinna wracać w stronę “normy”.

 

Reklama

URL Artykułu

 

Giełdy lecą na głowę

O ile na walutach mamy dużą zmienność, o tyle na giełdach jest jeszcze poważniej. Główny rosyjski indeks giełdowył notowany w dolarach przez chwilę był dzisiaj przeceniany o ponad 50%. Obecnie traci od początku dnia już zaledwie ⅓ wartości. Polskie indeksy idą w dół już niemal 10%. Spokojniej jest na Zachodzie, gdzie główne rynki niemieckie czy francuskie spadają o “zaledwie” 4%.

 

Reklama

 

Co z surowcami?

Ceny surowców rosną z dwóch powodów. Przemysłowe idą w górę przez możliwość odcięcia Rosji i Ukrainy od rynku. Z drugiej strony metale szlachetne zyskują, jak to często ma miejsce w trudnych czasach. W rezultacie złoto jest najdroższe od ponad roku. Ropa naftowa przekroczyła 100 dolarów za baryłkę, uzyskując najwyższy kurs od 2014 roku. W górę idą również metale przemysłowe.

 

URL Artykułu

 

Gdzie jest granica szaleństwa?

Reklama

Musimy pamiętać, że atak nastąpił w czwartek. Co to oznacza? Jutro jest piątek i zamknięcie rynków. Pytanie, jakie transakcje inwestorzy będą chcieli zawrzeć przed weekendem. Może się zatem okazać, że jutro będziemy świadkami dalszych silnych ruchów.

Czytaj więcej