Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

prognoza walutowa

Złoty rozpoczął trzeci tydzień czerwca od odreagowania swojej piątkowej przeceny, dzięki czemu korekta na rynku walutowym nabrała nieco rumieńców. O godzinie 09:35 za euro trzeba było zapłacić 4,4948 zł, czyli o 0,5 gr mniej niż w piątek, gdy wspólna waluta podrożała o 3,1 gr. Analogiczna sytuacja miała miejsce na dolarze, który w poniedziałek taniał o 0,8 gr do 3,7085 zł, po piątkowym wzroście o 4,5 gr.

Pierwsza połowa czerwca przyniosła zatrzymanie,

trwającego od ostatnich dni marca, umocnienia złotego. Umocnienia, które przyniosło spadek USD/PLN z ponad 3,98 zł do 3,7085 zł dziś, a EUR/PLN z prawie 4,68 zł do 4,4948 zł. Przejściowo euro kosztowało już 4,4430 zł, a dolar 3,64 zł. I wróci do tamtych poziomów, bo na tę chwilę czerwcowe wyhamowanie spadków EUR/PLN i USD/PLN, a następnie ostatnie odbicie w górę, wydaje się być procesem przejściowym. Głównie dlatego, że obecnie więcej argumentów przemawia za dalszą aprecjacją krajowej waluty niż jej przeceną. Te najważniejsze to mocno odbijająca po pandemii gospodarka, która w II kwartale br. prawdopodobnie zaliczy wzrost dwucyfrowy, żeby cały 2021 rok zamknąć wzrostem Produktu Krajowego Brutto (PKB) powyżej 5 proc. Ponad 5-procentowy wzrost będzie też kontynuowany w 2022 roku.

W środowisku ponad 5-procentowego wzrostu gospodarczego mocniejszy spadek inflacji jest mało prawdopodobny. A ta już jest na podwyższonym poziomie. W maju inflacja przyspieszyła do 4,8 proc. z 4,3 proc. miesiąc wcześniej i do końca roku utrzyma się powyżej górnego ograniczenia celu inflacyjnego (3,5 proc.) To będzie tworzyć presję na Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Szczególnie, że podwyżki stóp procentowych wiszą w powietrzu w Czechach i na Węgrzech.

Przyszłe podwyżki stóp procentowych w Polsce to główny argument przemawiający za dalszym umocnieniem złotego

Reklama

Kluczowy tu będzie lipiec. A dokładnie, zaplanowane na 8 lipca posiedzenie RPP, kiedy zostaną opublikowane nowe prognozy wzrostu PKB i inflacji. Te zostaną podwyższone, co wymusi na Radzie zmianę nastawienia, a być może powolne sygnalizowanie pierwszej podwyżki kosztu pieniądza. Stąd już tylko krok do dalszego umocnienia złotego.

 

Czytaj więcej