Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

nord stream 1 tusk

11 lipca, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami i coroczną praktyką, Gazprom wstrzymał dostawy gazu dla odbiorców europejskich gazociągiem Nord Stream 1 (NS1), prowadzącym z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego. Choć przerwa w dostawach ma mieć charakter techniczny (związany z planowymi pracami konserwacyjnymi), szereg europejskich komentatorów i urzędników (w tym minister gospodarki Niemiec Robert Habeck, minister gospodarki i finansów Francji Bruno Le Maire czy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis) wyraża obawy, że po jej zakończeniu (21 lipca) dostawy nie zostaną w pełni ani nawet w części przywrócone.

 

Już w czerwcu Gazprom zmniejszył – ze 167 mln m3 do 66 mln m3 na dobę – dostawy gazu przez NS1, powołując się m.in. na problemy związane z zatrzymaniem wskutek sankcji w Kanadzie remontowanych w tym kraju turbin gazowych marki Siemens do stacji kompresorowej. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow odrzucił kierowane wobec Moskwy oskarżenia, iż decyzje mają charakter polityczny, i wskazał (8 lipca), że zwrot turbiny pomoże zwiększyć dostawy po przerwie technicznej.

 

Reklama

10 lipca minister energetyki Kanady Jonathan Wilkinson zapowiedział, że rząd zezwoli na zastosowanie wyjątku od wprowadzonych przez ten kraj sankcji i wyda czasową, odwoływalną zgodę na dostarczenie do Niemiec przeznaczonych dla rosyjskiego Gazpromu turbin gazowych Siemensa remontowanych w należących do spółki córki tej firmy zakładach w Montrealu. Według przecieków medialnych (opublikowanych w kanadyjskim dzienniku „The Globe and Mail” 13 lipca) zgoda ma obowiązywać przez dwa lata i dotyczyć sześciu turbin. Decyzję Kanady skrytykowały władze Ukrainy, w tym prezydent Wołodymyr Zełenski. Tego samego dnia ukraińskie MSZ w ustnej nocie przekazało swój protest ambasadorowi tego kraju w Kijowie. Także resorty energetyki i spraw wewnętrznych Ukrainy wezwały kanadyjski parlament do wstrzymania zwrotu turbiny, argumentując, że w przeciwnym razie Moskwa uzyska wsparcie w jej wojnie hybrydowej przeciwko Europie. W oświadczeniu podkreślono, że strona rosyjska nie korzysta z istniejących możliwości zwiększenia dostaw gazu przez terytorium Ukrainy.

 

10 lipca decyzję rządu Kanady z zadowoleniem przyjął kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a 11 lipca poparł ją również Departament Stanu USA. Stwierdzono przy tym, że jej wdrożenie pozwoli Niemcom i innym państwom europejskim na uzupełnienie zapasów surowca i zabezpieczenie się przed rosyjskim szantażem energetycznym. Tego samego dnia rzecznik rządu RFN oświadczył, iż strona niemiecka przyjęła do wiadomości krytyczne stanowisko władz Ukrainy odnośnie do zwrotu turbiny, i podkreślił, że sankcje UE nie obejmują sprzętu związanego z dostawą gazu ziemnego. Podobną ocenę przedstawił rzecznik Komisji Europejskiej.

 

8 lipca podczas narady z członkami rządu poświęconej kompleksowi paliwowo-energetycznemu prezydent Władimir Putin wezwał urzędujący gabinet i rosyjskie firmy energetyczne do przygotowania się na zachodnie embargo na import rosyjskich nośników energii oraz do intensyfikacji działań na rzecz dywersyfikacji ich eksportu na kierunki południowe i wschodnie.

Reklama

 

11 lipca sąd Kraju Krasnodarskiego w Rostowie nad Donem, po apelacji konsorcjum KTK/CPC (operatora rurociągu naftowego z kazaskiego złoża Tengiz do rosyjskiego terminalu w Noworosyjsku), zmienił postanowienie sądu rejonowego w Noworosyjsku z 5 lipca i zastąpił wstrzymanie działalności tej spółki na 30 dni w związku z naruszeniami w sferze ochrony środowiska (a w konsekwencji funkcjonowania ropociągu) grzywną w wysokości 200 tys. rubli (aktualnie równowartość ok. 3,3 tys. dolarów).

 

13 lipca opublikowano comiesięczny raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), z którego wynika m.in., że wydobycie ropy naftowej w Rosji wzrosło w czerwcu o 490 tys. baryłek na dobę (b/d) – do 11,07 mln b/d, a eksport tego surowca zmniejszył się w czerwcu do 7,4 mln b/d, tj. o 250 tys. b/d względem maja br. (z czego ok. 5 mln b/d przypadało na ropę surową, a ok. 2,4 mln b/d na produkty naftowe, których wolumen eksportu nie zmienił się). Jednocześnie dochody Rosji z eksportu ropy zwiększyły się w czerwcu w porównaniu z majem o 700 mln dolarów i przekroczyły poziom 20 mld dolarów miesięcznie. Wynikało to ze wzrostu średniej ceny ropy marki Urals, która w czerwcu (według danych Ministerstwa Finansów FR) wyniosła 87,25 dolara za baryłkę, tj. o 10,7% więcej niż w maju br.

 

Reklama

13 lipca agencja ratingowa Moody’s podała, że planowane przez Niemcy ograniczenie udziału importu gazu ziemnego z Rosji do 10% do 2024 r. będzie bardzo dużym wyzwaniem (mimo że w kwietniu br. udało się już zmniejszyć ten odsetek z 60 do 35%). Z kolei Włochy mogą całkowicie uniezależnić się od importu gazu z tego kierunku do 2025 r. Według ocen agencji ewentualne wstrzymanie przez Rosję dostaw surowca przez NS1 i wynikające z tego problemy spowodują straty szacowane odpowiednio na 3–6% PKB Niemiec oraz 1–3% PKB Włoch.

 

14 lipca rzeczniczka MSZ FR Maria Zacharowa określiła dyskutowane w ramach grupy G7 plany wprowadzenia limitów cenowych na ropę eksportowaną przez Rosję jako „antyrynkowe, awanturnicze i woluntarystyczne”. Zagroziła też, że ich wcielenie w życie doprowadziłoby do wzrostu światowych cen tego surowca. Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow nazwał te doniesienia wojną psychologiczną toczoną przeciwko Rosji przez Zachód. O takich planach debatowano już z inicjatywy USA m.in. na szczycie G7 w Elmau w dniach 26–28 czerwca br. ... czytaj więcej

 

Czytaj więcej

Reklama

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z nord stream 1 tusk