- Nikkei 225 przebił kolejny rekord.
- Wzrost napędzany jest głównie przez spółki technologiczne.
- Jakie perspektywy ma przed sobą japońska giełda?
Nikkei z rekordem, ale stać go na więcej
Na początku tygodnia japoński indeks Nikkei 225 znalazł się powyżej poziomu 40 000, co oznaczało kolejny rekord. Jesper Koll w rozmowie z CNBC spodziewa się kolejnego wzrostu o 37% dla referencyjnego indeksu giełdowego.
Koll uważa, że Nikkei 225 ma potencjał, aby osiągnąć poziom 55 000 punktów do końca 2025 r. Warto przypomnieć, że pod koniec lutego przekroczono pułap 38 915,87 z 1989 r., pokonując tym samym 34-letni rekord. Latem ubiegłego roku Koll prognozował, że Nikkei osiągnie poziom 40 000 „w ciągu najbliższych 12 miesięcy”. Teraz idzie o krok dalej, prognozując dalsze umacnianie się.
“Moim zdaniem całkowicie uzasadnione jest oczekiwanie wzrostu Nikkei do 55 000 do końca 2025 roku. [Wiem, że brzmię] jak makler giełdowy z epoki bańki (...) – powiedział Koll, dyrektor-ekspert w firmie świadczącej usługi finansowe Monex Group.
Japan's Nikkei 225 Index hit an all-time high last week for the first time since 1989. pic.twitter.com/ti4Yh9Geu8
— Charlie Bilello (@charliebilello) February 25, 2024
Zobacz również: Giełda w Japonii z nowym rekordem po 35 latach. Wzrosła o 52% w rok
Przeszkodą dla indeksu mogą być jednak spore podwyżki podatków w Japonii oraz nowa światowa wojna handlowa. Czynniki te są potencjalnie obciążające dla tamtejszych akcji.
Koll uważa, że siła Japonii pochodzi z sektora prywatnego. Ma to być zależne od strategii “Kaizen” polegającej na stopniowej poprawie efektywności wraz z upływem lat. 40 000 to ważny poziom psychologiczny, a wynik napędzany przez spółki technologiczne.
Nikkei 225 na przestrzeni lat
Źródło: Statista
“40 000 indeksu Nikkei 225 to z pewnością kluczowy poziom psychologiczny, który może postawić indeksowi pewien opór i spowodować zmienność. Ale kiedy czynniki strukturalne pozostaną na korzyść, a osłabienie jena będzie się utrzymywać, będzie to prawdopodobnie raczej sygnał wzrostowy, a nie podsycający obawy dotyczące wykupienia japońskich akcji” - skomentowała Charu Chanana, strateg w Saxo Capital Markets z siedzibą w Singapurze.
Rekordowe zainteresowanie Japonią
Zainteresowanie japońską giełdą jest obecnie rekordowe. Jak informuje Bloomberg, największy tamtejszy broker SBI Securities Co. raportował awarie aplikacji do handlu po tym, jak zalew klientów próbował się zalogować. Poprawiają się jednocześnie nastroje w biznesie. Tokijska giełda ma z kolei zachęcać do podwyżek wycen akcji.
Zobacz również: Dług publiczny USA rośnie zatrważająco szybko - takiego tempa nie było nigdy
Warto pamiętać, że wzrost gospodarki należy analizować z uwzględnieniem długiej perspektywy. Ta z kolei ma sprzyjać giełdzie. Wydatki kapitałowe na towary z wyłączeniem oprogramowania wzrosły w ostatnim kwartale 2023 r., co ma pokazywać optymizm również poza sektorami technologicznymi. W połowie minionego miesiąca przekroczono poziom sprzed pęknięcia bańki w latach 1989/1990, z której, według niektórych analityków, gospodarka miała się już nigdy nie podnieść. Japońskim akcjom sprzyja relatywnie słaby jen. Eksperci jednak coraz częściej mówią, że siła indeksu może pokazać, że japońska gospodarka odzyskuje siły dzięki lepszym zyskom spółek, silniejszym reformom w zakresie zatrudniania i ładu korporacyjnego. Co więcej, japoński bank centralny wstrzymał się od podnoszenia stóp procentowych. Oczekuje się z kolei, że zbliżające się obniżki stóp procentowych w USA zadziałają stymulująco.
Analitycy Goldman Sachs, a przede wszystkim Bruce Kirk, przekazali, że zyski amerykańskiej "Wspaniałej Siódemki" od marca 2020 r. wynikają głównie ze wzrostu sprzedaży, pozycja japońskich "Seven Samurai" wzrosła niemal wyłącznie dzięki szerszym marżom cenowym i wyższym proporcjom ceny do zysku.
Więcej o tym pisaliśmy tutaj: 1500% w 5 lat! Liderzy giełdy napędzili nowy rekord po 35 latach
Topix również znajduje się w trendzie wzrostowym. Ostatni raport rekomendacyjny Goldman Sachs przewiduje wzrost wskaźnika do 2900 z 2650 w ciągu najbliższych 12 miesięcy, uwzględniając przy tym wzrosty zysków i wyceny. Względem poziomu zamknięcia z poniedziałku to wzrost o 7,2%.