Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

naddniestrze do jakiego kraju należy

Opór obrońców, skutkujący załamaniem się pierwotnych celów rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 r., doprowadził do radykalnej zmiany sytuacji politycznej i gospodarczej separatystycznego Naddniestrza. Mołdawia, dzięki uniezależnieniu się od rosyjskiego gazu, stała się mniej niż kiedykolwiek wcześniej podatna na presję gospodarczą (dostawy prądu z naddniestrzańskiej elektrowni). Region został również odcięty od bezpośredniego handlu z Ukrainą, gdy ta zamknęła granicę po wybuchu wojny. Dało to Kiszyniowowi ważny instrument wpływu na Tyraspol w postaci pełnej kontroli nad jego eksportem. Strona ukraińska zaczęła zaś traktować parapaństwo jako realne zagrożenie dla bezpieczeństwa i otwarcie opowiada się za jego likwidacją.

Słabnąca rola Rosji w Naddniestrzu, a zarazem jego rosnące uzależnienie od Kiszyniowa i Kijowa wpływają na sytuację koncernu Sheriff – od wielu lat politycznego i gospodarczego hegemona w parapaństwie. Jego kierownictwo obawia się, że w najbliższym czasie może dojść do załamania się – opartego przede wszystkim na dostawach darmowego rosyjskiego gazu oraz swobodnym dostępie do rynku UE – naddniestrzańskiego modelu gospodarczego. Przynosił on znaczne zyski spółce, a także separatystycznej „republice”. Dlatego też Sheriff wydaje się zainteresowany nowym otwarciem z Kiszyniowem, którego celem byłoby zachowanie – w zamian za pogłębienie integracji regionu z Mołdawią właściwą – przynajmniej części źródeł dochodu w sytuacji, gdyby został on zmuszony m.in. do zakupu gazu od prawobrzeża po cenach rynkowych. Niemniej jednak władze w Kiszyniowie, choć znalazły się w bezprecedensowo korzystnej sytuacji wobec Naddniestrza, nie są gotowe do przygotowania planu reintegracji kraju.


Nowe status-quo: granica, handel…

Cztery dni po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę władze w Kijowie zdecydowały o zamknięciu tzw. naddniestrzańskiego odcinka granicy z Mołdawią (tj. granicy z tym parapaństwem). Do tej pory bezpośredni ruch zarówno osobowy, jak i – co kluczowe dla gospodarki Naddniestrza – towarowy między tym separatystycznym regionem a Ukrainą przebiegał bez przeszkód. Jednocześnie wojsko ukraińskie wysadziło most na linii kolejowej łączącej Kiszyniów i Tyraspol z Odessą, co motywowano względami bezpieczeństwa i obawą przed dywersją ze strony wojsk rosyjskich stacjonujących w Naddniestrzu (ok. 1,5 tys. żołnierzy). W efekcie import i eksport do i z parapaństwa odbywają się wyłącznie poprzez terytorium prawobrzeżnej Mołdawii i znajdują pod pełną kontrolą Kiszyniowa.

Duże utrudnienia w handlu z Rosją zwiększyły znaczenie dla regionu rynków UE i mołdawskiego. W 2022 r. trafiało tam aż 76% jego eksportu (w 2021 r. – 67%, a w 2019 r. – 65%)[1]. Zarazem ponad połowa importu separatystycznej „republiki” w 2022 r. pochodziła z krajów Unii (w 2018 r. – 31,8%)[2]. Wyraźnie spadła też ranga rynku rosyjskiego dla gospodarki parapaństwa – w 2022 r. obroty handlowe między nimi (bez uwzględnienia gazu – głównego produktu sprowadzanego przez Naddniestrze) skurczyły się aż o 22% r/r, a udział Rosji w eksporcie regionu zmniejszył się w ujęciu rocznym o 6%, do ok. 81,5 mln dolarów, i wyniósł zaledwie 11%.

 

Zobacz także: Inflacja w Niemczech czy rynek pracy za Oceanem – co wywoła większe zamieszanie na rynkach?

Reklama

 

 

Wybuch wojny doprowadził również do radykalnej zmiany stanowiska Kijowa względem Naddniestrza. Przez lata – zwłaszcza do roku 2014 – było ono ambiwalentne. Z jednej strony rząd ukraiński nie uznawał niezależności parapaństwa i konsekwentnie opowiadał się za reintegracją tego regionu z Mołdawią, ale z drugiej – nie wydawał się zainteresowany udzieleniem Kiszyniowowi choćby politycznego wsparcia w tym zakresie. Za przejaw takiej polityki można uznać np. niechęć do uruchomienia wspólnych mołdawsko-ukraińskich punktów kontroli paszportowej lub celnej po ukraińskiej stronie naddniestrzańskiego odcinka granicy. Ruch taki umożliwiłby Mołdawii (niemogącej umieścić swoich punktów celno-paszportowych na terenie Naddniestrza) nie tylko odzyskanie faktycznej kontroli nad znaczną częścią swojej wschodniej granicy, lecz także np. objęcie naddniestrzańskiego handlu opłatami celnymi. Tymczasem pierwszy wspólny posterunek graniczny, na głównym przejściu łączącym miejscowości Kuczurgan i Perwomajsk, uruchomiono – nie bez trudności – dopiero w 2017 r. (tj. 27 lat od ogłoszenia „niepodległości” przez Naddniestrze). Owa niechęć do współpracy wynikała przede wszystkim z powszechnie istniejącej korupcji – przedstawiciele ukraińskiej administracji, szczególnie lokalnej, w obwodzie odeskim, przez lata byli beneficjentami szeregu schematów przemytniczych, które stanowiły jeden z kluczowych źródeł dochodów parapaństwa.

Jak już wspomniano, w 2022 r. postawa Kijowa wobec Naddniestrza uległa ewolucji. Władze ukraińskie postrzegają go jako zagrożenie i regularnie sygnalizują Kiszyniowowi, że – jeśli wyraziłby zgodę – mogłyby go wspomóc w likwidacji samozwańczej „republiki”, także na drodze siłowej. Jeszcze w marcu 2023 r. sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow oświadczył, że problem separatystów powinien zostać rozwiązany szybko, za pomocą jednego zdecydowanego ruchu[3]. 1 czerwca 2023 r. podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej, który odbywał się w Mołdawii, prezydent Wołodymyr Zełenski oznajmił natomiast, że Ukraina może pomóc w kwestii Naddniestrza. Podkreślił przy tym, że Kijów nie podejmie żadnych kroków, jeśli nie zostanie o to poproszony przez Kiszyniów[4].

 

[4]   M. Fornusek, Zelensky: Military action in Transnistria impossible without Moldova's consent, Kyiv Independent, 1.06.2023, kyivindependent.com.

 

Czytaj dalej na osw.waw.pl

Czytaj więcej

Artykuły związane z naddniestrze do jakiego kraju należy