Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

mercator medical stock

Po niezbyt udanym tygodniu piątkowa sesja zaczynała się w Europie na plusach. Od początku wyróżniał się DAX, któremu sprzyjały sięgające na zamknięciu 8,4% wzrosty notowań Adisasa, ale wiele indeksów spadło przynajmniej chwilowo ponad kreskę, by zamykać się jednak w okolicach dziennych maksimów, zyskując od 0,5% (CAC40, IBEX) do 1,3% (wspomniany DAX).

Pomimo słabego startu po majówce,

tydzień należał do WIG20, który zyskał w piątek 2,5% przy 1,1% zwyżki na mWIG40 i 0,7% na sWIG80. Najważniejszy wpływ na indeks miał wzrost notowań KGHM o kolejne 4,1% w miarę niezwykle silnych i kontynuowanych w poniedziałek wzrostów cen miedzi i srebra, ale jeszcze lepiej zachowywały się walory JSW (+4,4%), Allegro (+6,3%) i Mercatora (+13,8%). Na minusie zamykały się wyłącznie Lotos i PGE.

Obraz dnia miał zostać zdeterminowany przez dane z amerykańskiego pracy i pewnym stopniu został,

choć w sposób odległy od naszych oczekiwań. Tragiczne wręcz statystyki za kwiecień (266 tys. wzrostu zatrudnienia przy niemal czterokrotnie większym konsensusie, ujemna rewizja za marzec) zostały przez rynek przyjęte z olbrzymią ulgą, choć wywołały olbrzymie poruszenie na Kapitolu, gdzie Republikanie jednoznacznie przypisali je polityce socjalnej Demokratów, skutkującej w ich opinii brakiem skłonności Amerykanów, by wracać do pracy. Z 8 milionami więcej osób bezrobotnych niż przed pandemią rządząca partia nawołuje z kolei do kolejnych długoterminowych programów fiskalnych.

Zostawiając w dużej mierze polityczny temat walki z bezrobociem,

reakcja rynku w postaci wzrostu S&P500 o 0,7%, a NASDAQ o 0,9% może budzić konsternację. Teoretycznie można byłoby ją tłumaczyć spadkiem obaw o nadmierny wzrost inflacji, ale teza ta zupełnie nie znajduje odzwierciedlenia w zachowaniu chociażby surowców, które bynajmniej nie przejęły się potencjalnie słabszym odbiciem gospodarki. Po raz kolejny najwyraźniej znaleźliśmy się w punkcie, gdzie „gorzej znaczy lepiej”, bo może oznaczać wydłużenie QE.

Reklama

Pomimo mieszanej sesji w Azji nastroje w Europie u progu nowego tygodnia powinny być pozytywne dzięki poprawiającym się statystykom COVID-owym i zbliżającym się w przyszłym tygodniu luzowaniu wielu restrykcji gospodarczych na kontynencie. Z koronawirusem ewidentnie poradziła sobie już Wielka Brytania, ale tam zmartwieniem mogą być wyniki weekendowych wyborów w Szkocji, które prawdopodobnie będą oznaczały drugie referendum w kwestii niepodległości.

Czytaj więcej