Temat wojen walutowych często bywa poruszany w prasie, jednak równie często ze wspomnianych artykułów niewiele wynika. Dlatego postaram się zmierzyć z wyzwaniem i postaram się wskazać, w jaki sposób każdy może skorzystać na walce państw.
Zaznaczam, że skupiamy się na sytuacji obecnej, ponieważ dywagacje na temat przeszłych aspektów Wojen Walutowych nie dadzą nam bezpośrednio zarobić pieniędzy.
Dewaluacja JUANA
Początek drugiego tygodnia sierpnia, 2015, przyniósł zaskakującą informację. Ludowy Bank Chin skokowo zmienił kurs wymiany DOLARA do JUANA o prawie 2 % do poziomu 6,271, osłabiając tym samym rodzimą walutę. Przyczyn tego kroku można upatrywać w lipcowym krachu na Chińskich Giełdach i związanych z tym znacznych wypływach kapitału z tego kraju. Drugim, już bezpośrednim czynnikiem były pogarszające się dane z chińskiej gospodarki, które już od trzech lat są w trendach spadkowych. Dlatego głównym celem dewaluacji JUANA jest poprawa konkurencyjności chińskiego eksportu na rynkach zagranicznych. Pomimo, że Chiny od wielu lat próbują przestawić się na konsumpcję wewnętrzną to eksport nadal jest kluczowy dla tego kraju.
Trzeba zaznaczyć, że JUAN od wielu lat znajdował się w trendzie umacniającym do DOLARA. Tymczasem, na naszych oczach, ten trend się zmienia, a wspomniana tendencja osłabienia JUANA może być utrzymana w dłuższym czasie. To w końcu Ludowy Bank Chin codziennie ustala cenę wymiany JUANA na DOLARY.
Wykres 1. USDCHN - Weekly
Wykres 2. USDCHN - H4
Jak zarobić na walutach
Paradoksalnie, osłabienie JUANA spowodowało spadki na indeksie DOLARA. Ktoś mógłby powiedzieć: Jak to? Przecież DOLAR umocnił się do JUANA. Nie mniej Indeks Dolara składa się z kilku walut: EURO z największym udziałem, JEN, FUNT, FRANK SZWAJCARSKI i SZWEDZKA KORONA. To właśnie te waluty zaczęły umacniać się do DOLARA po informacjach z Chin.
Dlaczego? Otóż spadły oczekiwania podwyżek stóp procentowych w USA. Trzeba zrozumieć, że wzrosty indeksu DOLARA z 2014 (przeszło +20%) w dużej części wynikały z oczekiwań podwyżek stóp procentowych. Tych nie widać i jak się okazuje mogą nie nastąpić w III kwartale, a dopiero pod koniec IV. Tym samym rynek znalazł miejsce na co najmniej kilkutygodniowy spadek na wykresie indeksu DOLARA. Znacznie wcześniej informowała już o tym analiza techniczna.
Wykres 3. US Dollar Index - Weekly
Wykres 4. US Dollar Index - Daily
Jaki z tego wniosek? Osłabienie DOLARA w perspektywie miesiąca, do połowy lub końca września powinno przynieść umocnienie innych walut w tym EURO, FRANKA, FUNTA i JENA. Być może zyskają na tym DOLAR AUSTRALIJSKI i KANADYJSKI. Nie mniej należy pamiętać, że to waluty surowcowe. Mogą umacniać się do DOLARA, gdy surowce, które teraz są w mocnym trendzie spadkowym, zawrócą w górę. Pamiętajmy, że surowce są również skorelowane z DOLAREM. Gdy on się osłabia, surowce powinny rosnąć. Tu jednak przeszkodą jest silny trend spadkowy, a jak wiadomo trend zmienia się ciężko. Więcej o surowcach wspomnę w następnym artykule.
Jak zarobić na giełdzie za oceanem
Mówiąc o DOLARZE, nie sposób pominąć amerykańskich indeksów. Do tej pory umocnienie DOLARA wiązało się ze wzrostami na obligacjach i również, choć w mniejszym stopniu, na akcjach (wzrosty indeksów). Było to związane głównie z napływem kapitału zewnętrznego, finansującego wspomniane wzrosty. Gdy obecnie, spodziewane jest osłabienie USD, powinniśmy zobaczyć spadki indeksów. Na razie to nadal powinny być spadki kontrolowane.
Wykres 5. S&P500 - Daily
No cóż… Dewaluacja Juana oznacza, że towary chińskie na rynku amerykańskim będą tańsze, czyli bardziej konkurencyjne. W konsekwencji niższe ceny stopują oczekiwania inflacyjne w USA, a więc oczekiwania podwyżek stóp procentowych. Z drugiej strony siła nabywcza Chińczyków spada, bo JUAN jest słabszy. Automatycznie kupują mniej iPhonów, Lexusów, Chevroletów i tak dalej.
Na takie sytuacje giełdy od razu reagują spadkami. Jak to wykorzystać, wie chyba każdy, kto zawarł choć jedną transakcję na platformie Forex.
Jak zarobić na giełdach europejskich
Podobny problem mają również spółki europejskie. Tutaj sprawa wygląda troszkę gorzej - spadki mogą w krótkim terminie (miesiąca), być jeszcze większe. Dlaczego? W Europie mamy kumulację dwóch czynników powodujących, że dla Chińczyka towary europejskie stają się drogie. Mianowicie: spadek JUANA i wzrost EURO. Ten wybuchowy koktajl powoduje, że giełdy europejskie traciły mocniej, niż giełdy za oceanem po informacjach o dewaluacji.
Wykres 6. DAX - Daily
Wspomniana tendencja powinna utrzymać się przez najbliższe tygodnie. Jak długo? Być może do odpowiedzi banków FED i EBC na działanie Chin. W każdym razie, mam nadzieję, że nie krócej, niż do wydania następnego numeru FX MAG.
