Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kursy walut NBP 08.03

  • Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe bez zmian w marcu
  • EBC oraz Fed również wstrzymują się ze zmianami poziomu stóp
  • Rozmowa jest fragmentem nagrania na kanale YouTube FXMAG: Kiedy obniżka stóp procentowych NBP?
  • Jakie perspektywy kształtują się przed polskim złotym i jakie są prognozy dla kursu euro?

 

 

Polski złoty w obliczu decyzji Rady Polityki Pieniężnej

Przemysław Tabor, redaktor FXMAG: Kolejny raz stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego pozostały bez zmian. Kiedy nadejdzie czas na wyczekiwaną obniżkę?

Reklama

Adam Fuchs, analityk Walutomat.pl: Myślę, że większość z nas w jakiś sposób żyje rynkami i lubi emocje z nimi związane. W ostatnich miesiącach RPP nie dostarcza ich nam za dużo. Coraz więcej wskazuje na to, że na jakiś ruch ze strony RPP będziemy musieli jeszcze poczekać.

O ile można było mieć w ostatnich latach pewne wątpliwości co do źródeł decyzji ze strony RPP, to ta obecna decyzja o wstrzymaniu się z obniżkami ma całkiem poważne fundamenty. 

Spójrzmy na to w jakiej sytuacji w tej chwili jest Polska. Rzeczywiście, inflacja spada. Możliwe, że nawet spadnie poniżej 3% w ujęciu rocznym. Warto mieć jednak świadomość efektu bazy, czyli tego, że odnosimy się do szczytów z poprzedniego roku i do wierzchołków kryzysu inflacyjnego.

Zatem, kolejne miesiące, kiedy już ten punkt odniesienia będzie w zupełnie innym miejscu, będą o wiele trudniejsze pod względem tego, żeby te wskaźniki inflacyjne były nisko.

Kluczowe jest to, co podkreślał prof. Glapiński i podkreślają analitycy z wielu stron. Wciąż nie wiemy jak i kiedy nowy rząd chce wyjść z tarczy antyinflacyjnej. Wiemy przecież, że chce to zrobić. Wciąż mamy zerowy VAT na żywność i on się niebawem skończy.

Reklama

To podbije inflację, ale chyba jeszcze istotniejsza jest kwestia energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych. Mimo, że mamy spadki cen energii na rynku w ostatnim czasie, to mimo wszystko analitycy mówią, że to może podbić rachunki w górę nawet o 30-40%.

To będzie bardzo obciążające dla gospodarstw domowych, ale też dla wskaźników inflacyjnych. Odnoszę wrażenie,  że płyną bardzo mieszane informacje jeżeli chodzi właśnie o te aspekty.

W tym momencie część analityków mówi, że to zniesienie osłon na cenach energii może podbić stopę inflacji o ładne kilka punktów procentowych. To będzie bardzo duże obciążenie. 

W obliczu takiej niepewności i spodziewanego wystrzału inflacji, trudno oczekiwać żeby Rada przystąpiła do wyraźnych ruchów.

Myślę, że trzeba się spodziewać, że jeżeli w ogóle do jakichś cięć stóp procentowych przez RPP dojdzie, to stałoby się tak wtedy, kiedy poznamy efekty wpływu czynników, o których mówiłem. To może być jesień, o ile to w ogóle będzie w 2024 roku. 

Reklama

Przemysław Tabor: Powiedziałeś, że zniesienie tarczy antyinflacyjnej i wyższe taryfy za energię mogłyby podnieść wskaźnik inflacji CPI w górę o nawet kilka punktów procentowych. Czy to nie poddaje w wątpliwość zasadności obniżek przez RPP jesienią zeszłego roku? Chodzi o cięcia we wrześniu i październiku o łącznie 100 pb.

Adam Fuchs: Myślę, że nie trzeba zbyt wielu ludzi przekonywać, że za obniżkami z jesieni zeszłego roku stały powiedzmy trochę inne aspekty niż monetarne. Tudzież, dbałości o stabilność cen. Tym bardziej, że pamiętamy przede wszystkim zaskakującą obniżkę wrześniową. 

To naprawdę był szok dla wszystkich. Wówczas, trudno było się doszukiwać jakiejś logiki monetarnej czy ekonomicznej za tym stojącej.

Natomiast wybiegając w przyszłość: nawet jeżeli wydarzyłoby się takie nagłe wyjście z tarczy antyinflacyjnej, co mocno obciążyłoby wskaźniki inflacji, to myślę, że ze strony Rady byłoby bardzo pochopnym rozważać ewentualną podwyżkę.

Nawet jeśli latem wskaźnik inflacji CPI osiągnął 8% w ujęciu rocznym, to prawdopodobnie będziemy tę średnioroczną inflację mieli w okolicach 5-6%. Przy stopie referencyjnej na poziomie 5,75%, moim zdaniem byłoby bardzo pochopnym ze strony RPP podnosić stopy 

Reklama

Na pewno znaleźliby się jej zwolennicy w Radzie. Oczywiście, na myśl przychodzi przede wszystkim Pani prof. Tyrowicz, która regularnie składała wnioski o podwyżki stóp procentowych, nawet gdy w RPP nie miała w tym żadnego poparcia.

Moim zdaniem RPP nie będzie chciała wykonywać takich ruchów. Jest to oczywiście obarczone naprawdę dużą dozą niepewności, również w kontekście tego co zrobi rząd.

 

Czytaj również: Kurs euro mocno spadnie w kilka tygodni. Ostrzeżenie dla firm i eksporterów

 

Problemy Niemiec na tle solidnej gospodarki Polski

Przemysław Tabor: Wygląda na to, że gospodarka Polski może być liderem wzrostu PKB w Europie w 2024 roku. Tymczasem w przypadku Niemiec prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok prezentują się naprawdę słabo. Niedawno, Ministerstwo Gospodarki Niemiec obcięło prognozy wzrostu gospodarczego z 1,3% do 0,2% rdr w 2024 roku. Największa gospodarka strefy euro otarła się o recesję. Możliwe, że jeszcze w nią wpadnie. Czy to przełoży się na kurs euro do złotego?

Reklama

Adam Fuchs: Niemcy na pewno są problemem i to całej Wspólnoty Europejskiej. Ten motor napędowy unijnej gospodarki w tym momencie nie przypomina silnika Mercedesa, a raczej Trabanta. To niestety waży na całej Unii Europejskiej.

To może być również zagrożeniem dla naszego rozwoju. Niemcy to nasz najważniejszy partner handlowy. Powinniśmy o tym pamiętać. 

Problemy Niemiec mogą prowadzić do szybszych obniżek stóp przez EBC, który mógłby uznać, że pomimo widma drugiej rundy inflacyjnej trzeba stymulować gospodarkę i Niemcy. To może kierować EBC ku obniżkom, co przy utrzymaniu wysokości stóp procentowych w Polsce byłoby znowu dobrą informacją dla złotego w odniesieniu do euro.

Z drugiej strony, wydaje mi się, że Niemcy wychodziły już z większych tarapatów. Teraz są w dość dużych kłopotach, ale pojawiają się także pewne światełka nadziei. W środę pojawił się dane o bilansie handlowym Niemiec i te dane były lepsze od prognoz. To nie jest jeszcze jaskółka, która przyniesie odrodzenie, ale to może pokazywać, że te złe perspektywy ulegają pewnej poprawie.

 

Czytaj również: Inflacja w Unii Europejskiej - znamy nowe dane! Kryzys budżetowy i odwołana recesja w Niemczech

Reklama

 

Przemysław Tabor: Jakie perspektywy kształtują się przed polskim złotym w kolejnych miesiącach?

Adam Fuchs: Naprawdę wiele argumentów stoi za polskim złotym w perspektywie następnych miesięcy. Myślę, że podstawowym będzie to, że zacznie rozjeżdżać się polityka monetarna ze strony najważniejszych banków centralnych. Mamy dość duże prawdopodobieństwo, że stopy procentowe będzie obniżać Fed. Tymczasem, nasz NBP zapewne będzie utrzymywał stopy na obecnym poziomie i w tym roku ich nie obniżał.

To będzie bardzo ważny argument. Obniżają Węgrzy, obniżają Czesi. My trzymamy. To może zachęcać kapitał do tego żeby kierować się w stronę polskiego złotego.

Coraz więcej prognoz wskazuje na to, że Polska może znowu być jednym z liderów wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej. Większość prognoz na ten moment mówi, że PKB naszego kraju sięgnie nawet 3% w 2024 roku. To wskaźniki bardzo dobrze rozwijającej się gospodarki. W tym rozwoju między innymi pomagać będą napływające środki unijne. To ma zacząć się w kwietniu.

Reklama

O ile niektóre nasze sektory mogą mieć kłopoty, bo słyszymy o pewnych zwolnieniach grupowych w niektórych branżach, to wydaje się że konsumpcja może jak najbardziej pomagać koniunkturze w Polsce.

Mamy podwyżki płacy minimalnej i mamy wzrosty wynagrodzeń w budżetówce. Płace w sektorze korporacyjnym badanym przez GUS też rosną i to wciąż w tempie dwucyfrowym. Teoretycznie, obywatele będą mieli środki do konsumpcji.

Przemysław Tabor: Adamie, dziękuję serdecznie za rozmowę.

 

Czytaj również: Gospodarka Polski - mamy nowe dane! Nadal słaba koniunktura w przemyśle

 

Reklama

 

**************

Kursy walut NBP 08.03.2024 r.: ceny euro i dolara w dół

Czytaj więcej