kurs S&P 500

W ostatnim czasie nie możemy narzekać na brak atrakcji rynkowych. Kolejnym gorącym tematem jest rywalizacja byków z niedźwiedziami na najważniejszym indeksie świata, czyli amerykańskim S&P 500, grupującym 500 spółek ze Stanów Zjednoczonych. Spójrzmy jak interesująco prezentuje się wykres tego benchmarku.

Niedokończona korekta na S&P 500

Spoglądając na wykres S&P 500 w interwale dziennym, możemy dojść do wniosku, że korekta nie została jeszcze w pełni zrealizowana. Kurs co prawda dotarł do strefy wsparć, od którego dynamicznie odbił, jednak nie została wypełniona równość fal spadkowych. Nie jest to oczywiście konieczność, dlatego nie mamy gwarancji, że sprzedający będą dążyli do zwiedzenia niższych rejonów, jednak należy mieć na uwadze takie ryzyko.

✕ 

Wykres 1: Indeks S&P 500, interwał: 1-dniowy (Platforma Tradingview)

Przełączając się na interwał tygodniowy wykresu S&P 500, dostrzegamy dolny cień ostatniej świecy, który świadczy o pojawieniu się popytu na przecenione akcje. Taki sygnał może zachęcić kolejnych kupujących, by dołączyć do ruchu wzrostowego w przypadku kontynuacji tendencji na początku bieżącego tygodnia.

✕ 

Wykres 2: Indeks S&P 500, interwał: tygodniowy (Platforma Tradingview)

S&P 500- jeżeli kontynuacja spadków, to oby nie teraz…

Gdyby jednak niedźwiedzie wykazały się na tyle dużą determinacja by w najbliższych 3 dniach ponownie ściągnąć notowania S&P 500 w dół, wtedy na wykresie miesięcznym doszłoby do objęcia bessy. Takiej formacji chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Może się więc okazać, że pierwsza połowa obecnego tygodnia, będzie kluczowa dla amerykańskich akcjonariuszy w perspektywie średnioterminowej.

✕ 

Wykres 3: Indeks S&P 500, interwał: miesięczny (Platforma Tradingview)