Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kary knf 2023

O niewielkiej spółce AQT Water, notowanej na rynku NewConnect, dziś już mało kto pamięta. Jej spektakularne wzrosty z drugiej połowy 2020 roku, bałagan w sprawozdaniach finansowych i ponad 90 000 akcji „zagubionych” przez żonę byłego prezesa spółki, a także powołanie nowego zarządu przez akcjonariuszy mniejszościowych to już dziś historia. Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na niegdyś głównych akcjonariuszy ponad 8 mln złotych kary. Jak dotąd jednak nie zapłacili ani grosza, ale KNF podtrzymał karę dla wspomnianej już żony byłego prezesa.

 

Na skróty:

  • KNF podtrzymał decyzję o nałożeniu 1,2 mln złotych karty na Beatę Babińską, żonę byłego prezesa AQT Water
  • Wojciech Babiński, były prezes AQT również otrzymał karę od KNF w wysokości ponad 7 mln złotych
  • W obu przypadkach są ta kary za sprzedaż akcji bez poinformowania KNF i pozostałych akcjonariuszy
  • Małżeństwo Babińskich potajemnie pozbyło się łącznie ponad 70% akcji spółki, zarabiając na tym przeszło 20 mln złotych
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

Kara KNF utrzymana

Komisja Nadzoru Finansowego w środę poinformowała o utrzymaniu kary finansowej w wysokości 1 200 000 złotych dla Beaty Babińskiej, małżonki byłego prezesa AQT Water i byłej akcjonariuszki spółki. Kara została nałożona przez KNF w czerwcu zeszłego roku za to, że Beata Babińska nie zawiadomiła spółki oraz Komisji o transakcjach sprzedaży akcji w terminie do 3 dni, będąc osobą blisko związaną z ówczesnym prezesem AQT, czyli swoim mężem. Jest to naruszenie art. 19 ust. 1 rozporządzenia MAR (o przeciwdziałaniu nadużyć na rynku finansowym).

Przypomnijmy, że chodziło m.in. o „tajemnicze zniknięcie” ponad 90 tys. akcji z portfela Babińskiej w 2020 roku.

Jak wynikało z raportu finansowego za I kwartał 2020 r., na dzień publikacji sprawozdania (28 czerwca) Beata Babińska posiadała 211,3 tys. akcji AQT Water, co dawało jej 17,9% głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Na początku lipca KNF otrzymał od Babińskiej informację, że jej stan posiadania akcji zmniejszył się ze 119 tys. sztuk do 100,2 tys. Skąd więc podejrzenia o nadużycie, skoro żona byłego prezesa zgodnie z przepisami poinformowała nadzór o sprzedaniu istotnej liczby akcji? Jeszcze pod koniec czerwca 2020 roku Babińska miała ponad 211 tys. akcji, zaś kilka dni później poinformowała o zmniejszeniu stanu posiadania udziałów w AQT Water ze 119 tys. akcji do niewiele ponad stu tysięcy sztuk. O wcześniejszej sprzedaży ponad 90 tys. akcji nie pojawiła się żadna informacja.

Finalnie, pod koniec sierpnia 2020 roku Babińska poinformowała KNF i spółkę, że jej udział w akcjonariacie spadł do mniej niż 1%, niedługo po tym jak Komisja po raz kolejny zawiesiła notowania AQT Water.

To jednak nie wszystko, bo znacznie wyższą karę finansową od KNF otrzymał Wojciech Babiński, były prezes AQT Water. Babiński aż trzynastokornie ( w okresie lipiec-wrzesień 2020) sprzedawał akcje AQT, nie informując o tym Komisji oraz pozostałych akcjonariuszy. Jeszcze w połowie 2020 roku był większościowym akcjonariuszem, posiadającym ponad 59% akcji spółki, której był wówczas prezesem. Na koniec września jego udział w akcjonariacie AQT Water wynosił zaledwie… niecałe 2,5%.

Reklama

Za opisane nadużycia Wojciech Babiński otrzymał w sierpniu zeszłego roku karę od Komisji Nadzoru Finansowego w wysokości 7 100 000 złotych.

Czytaj również: Kolejne przetasowania w AQT Water - nowy prezes, stare problemy?

 

Nie trzeba chyba wspominać o tym, że małżeństwo Babińskich sprzedawało swoje akcje „na górce”, w momencie, gdy notowania AQT Water wystrzeliły. Mowa o wzrostach z poziomu poniżej 10 PLN nawet do ponad 50 PLN za akcję na przełomie lipca i sierpnia 2020 roku. Wojciech i Beata Babińscy na transakcjach sprzedaży akcji AQT zarobili ponad 20 mln złotych, a więc kara finansowa nałożona przez KNF nie wydaje się odstraszająca, ponieważ nie stanowi nawet połowy osiągniętego zysku.

Spektakularne wzrosty akcji w połowie 2020 roku mało komu znanej spółki były spowodowane przede wszystkim zapowiedzią prezydenta Andrzeja Dudy, który ogłosił plany wprowadzenia program „Moja woda”, w ramach którego można było otrzymać do 5 tys. złotych dofinansowania na budowę przydomowych oczek wodnych i podziemnych zbiorników na deszczówkę. AQT Water jest w zasadzie jedyną spółką notowaną na giełdzie, która specjalizuje się w budowie m.in. zbiorników do retencji, co czyni ją oczywistym beneficjentem wzmożonego popytu. Nie umknęło to uwadze poszukiwaczy rynkowych okazji, którzy liczyli na znaczny wzrost przychodów wywołany rządowym programem, który oficjalnie ruszył na początku lipca.

Wojciech Babiński przestał być prezesem spółki w październiku 2020 roku, gdy na walnym zgromadzeniu AQT Water… nie pojawił się nikt z zarządu. Wówczas akcjonariusze wybrali nowy zarząd i prezesa, który zarządził audyt w spółce. Niedługo później na jaw wyszło w jak opłakanym stanie są finanse spółki - zgodnie ze sprawozdaniem finansowym miała ona mieć na kontach ponad 720 tys. złotych, a finalnie okazało się, że ma długi, w tym największy (na prawie 50 tys. PLN) wobec ZUS-u.

Czytaj również: Insider trading to rak warszawskiej giełdy. KNF zmienia podejście: z zero reakcji do zero tolerancji

 

Czytaj więcej