Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kalkulator dolar złoty

We wtorek kontynuowane było umocnienie polskiej waluty, dzięki czemu kurs EUR/PLN zszedł poniżej 4,65, a USD/PLN do 4,10. Lokalnie najwięcej uwagi przyciągała publikacja inflacji za listopad, która według szybkiego szacunku GUS wyniosła 7,7% r/r wobec 6,8% w październiku. Odczyt podobnie jak w ostatnich kilku miesiącach okazał się wyższy od oczekiwań rynkowych, gdzie konsensus wynosił 7,4%. Dane miały marginalny wpływ na złotego, który umacniał się razem z innymi walutami rynków wschodzących (EM), jednak powinien potwierdzić oczekiwania na dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej. W wywiadzie dla Gazety Polskiej prezes NBP A. Glapiński sugerował, że ostatnie zaostrzenie warunków monetarnych było krokiem w dobrym kierunku. Rewizja PKB za Q3 do 5,3% r/r (z 5,1%) również nie wpłynęły na kurs złotego.

Na ostatniej sesji umacniał się również węgierski forint, gdzie MNB na posiedzeniu, które nie było poświęcone polityce monetarnej zdecydował się na rozszerzenie korytarza dla stóp procentowych od 1,6% do 4,1% (poprzednio od 1,15% do 3,05%). Nie została zmieniona stopa bazowa (2,10%) jednak taki ruch może sugerować, że na planowanej w czwartek aukcji depozytów dojdzie do podwyżki stawki tych operacji (powyżej 2,90%). Takie działania powinny w dalszym stopniu umacniać forinta. Pośrednio będzie to wywierało również presję na działania ze strony polskiej RPP i otwierało pole do umocnienia PLN.

 

Waluty EM umacniały się wraz ze spadkiem wartości amerykańskiego dolara

Kurs EUR/USD osiągnął poziom 1,1380 co związane jest z ograniczeniem oczekiwań rynkowych na podwyżki stóp procentowych w USA, gdzie rynek wycenia obecnie pierwszy ruch w pełni we wrześniu 2022 roku (niedawno była to pierwsza połowa przyszłego roku).

 

Reklama

 

Na krajowym rynku stopy procentowej wtorek przyniósł spadek krzywych dochodowości

Po kilku dniach korekty notowania IRS znalazły się poniżej 3%. Spadki rentowności widać było też w przypadku 10-letnich obligacji, które z 3,50% spadły w okolice 3,10%. Podobnie silna skala zmian widoczna była w przypadku rynków naszego regionu, tym samym możemy mówić o trendach globalnych. Inwestorzy analizują głównie informacje dotyczące pandemii. Chociaż wiele uwagi przyciągnęła krajowa publikacja danych nt. inflacji, to jej wpływ był ograniczony. 

 

Rentowności obligacji podlegać będą w najbliższych dniach wysokiej zmienności, chociaż do końca 2021 r. powinny w sektorze 2-letnim rosnąć w kierunku 3,0%

Ryzykiem dla tego scenariusza są sygnały świadczące o niepokojącym nasileniu pandemii, co zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych. Należy pamiętać, że w Polsce ze względu na słabość złotego i wyższą od oczekiwań ścieżkę inflacyjną (która zapewne zbliży się do 8% w grudniu) RPP pozostanie pod presją. Taki był też ton wtorkowych wypowiedzi przedstawicieli Rady, zgodnie sygnalizujących konieczność dalszego zaostrzania polityki pieniężnej. Również na rynku utrzymują się oczekiwania na kolejne podwyżki, co potwierdza m.in. wzrost stawki WIBOR 3M do 2,06% (poziom z 2014 r.). Rynkowi tylko częściowo pomagać może niska podaż papierów dłużnych na rynku pierwotnym (w grudniu potwierdzony został przetarg zamiany i opcjonalna aukcja BGK). Z drugiej strony słaby pozostaje popyt. Według ostatnich danych Ministerstwa Finansów, inwestorzy zagraniczni zredukowali portfele hurtowych obligacji skarbowych o 3,6 mld PLN w październiku. Pod presją pozostają fundusze inwestycyjne i sektor bankowy ze względu na wzrost stopy rezerwy obowiązkowej (podwyżka weszła w życie 30 listopada.

Czytaj więcej