Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jakie notowania akcji Unimot

TVN24 zrobił reportaż na temat jednej z największych transakcji z ostatnich lat na polskim rynku – chodzi o sprzedaż przez Orlen części Lotosu. Rykoszetem obrywa spółka Unimot, która została oskarżona o powiązania z Rosją. Paniki na akcjach Orlenu i Unimotu nie widać, kurs tej pierwszej spółki spada dziś o -0,8%, a tej drugiej o -0,2%.

 

  • Orlen stracił grube miliardy na sprzedaży Lotosu - twierdzą reporterzy TVN24.
  • Chęć zakupu części Lotosu zgłaszal amerykański koncern, ale nie otrzymał tej szansy.
  • Były prezes Orlenu pyta: czemu sprzedano bazy paliwowe spółce Unimot, która wyrosła na handlu z Rosją?

 

Orlen stracił na sprzedaży części Lotosu ponad 4 mld zł, a prawie 80 stacji benzynowych prowadzonych na Węgrzech pod rosyjską marką Łukoil zamieniło się właśnie na polskie Orleny – wskazują dziennikarze TVN24 w najnowszym odcinku programu „Czarno na białym” pt. „Gra pozorów”. Prezes Orlenu Daniel Obajtek twierdził, że „po majątek Lotosu nie ustawiała się kolejka chętnych”, ale reporter "Czarno na białym" dotarł do firmy, która kupnem części Lotosu była zainteresowana i do kolejki nie została wpuszczona.

Reklama

Co ciekawe, rykoszetem „obrywa” w materiale spółka Unimot.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

 

Amerykanom zamknięto drzwi przed nosem?

Reklama

„Orlen otrzymał 4,4 mld zł za mało za sprzedaną część Lotosu, w stosunku do wartości księgowej” - przekonuje w materiale "Gra pozorów" dr Dariusz Wieczorek z Uniwersytetu Gdańskiego, który wziął pod lupę transakcję.

Według anonimowego informatora TVN24, chęć zakupu części Lotosu zgłaszała amerykańska firma Global Oil Management Group należąca do Harry'ego Sargeant’a III. Jednak ostatecznie spółkę Lotos Terminale oraz aktywa związane z produkcją i sprzedażą asfaltów przejęła spółka Unimot za 360 mln zł, chociaż sam kapitał zakładowy Lotos Terminale wynosił 679,6 mln zł – wskazuje TVN24.

Unimot zrobił dobry interes, widząc, że po drugiej stronie jest zdeterminowany sprzedający” – stwierdził dr Wieczorek.

Orlen zapewnia, że „spośród otrzymanych ofert wybrał najlepsze, natomiast tożsamość poszczególnych oferentów oraz szczegóły składanych przez nich ofert mają charakter poufny".

Firma Global Oil Management Group powiedziała: "Polska jest dla nas interesującym rynkiem i byliśmy bardzo zainteresowani udziałem w procesie sprzedaży aktywów Lotosu, ale niestety nie mieliśmy możliwości złożenia oficjalnej oferty, ponieważ odmówiono nam przystąpienia do negocjacji".

Reklama

Orlen w ostatnich kwartałach rozsprzedaje „srebra rodowe”. Części Rafinerii Gdańskiej sprzedał Saudi Aramco, część biopaliwową sprzedał Rossi Biofuel, a 417 stacji paliwowych Lotosu sprzedał węgierskiemu MOL-owi.

Zobacz również: Analiza KGHM - czy miedziowy gigant będzie miał problemy, mimo rozwoju elektromobilności?

 

Biuro prasowe Orlenu oczywiście odniosło się do reportażu TVN24, wskazując, że jest on pełen uproszczeń i nieścisłości:

 

Reklama

  

Unimot oskarżony o „rosyjskość”

Rykoszetem oberwała przez reportaż TVN24 spółka Unimot. Zwrócono uwagę, że wyrosła ona na handlu surowcami z Rosją. W sieci i na Twitterze pojawiło się mnóstwo wpisów sugerujących, że w Unimocie pracuje „agentura”.

Co ciekawe, sam były prezes Orlenu Jacek Krawiec zamieścił niezwykle odważnego tweeta:

 

 

Odpowiedź Unimotu była błyskawiczna, ale lakoniczna:

 

 

Zobacz również: Dywidendy od spółek z GPW – zobacz co będzie się działo w tym tygodniu! Producent farb podzieli się zyskiem 20 rok z rzędu!

Czytaj więcej