Niemal rok temu na saldzie obrotów towarowych pojawił się deficyt, który od tego momentu regularnie się poszerza. Główne przyczyny to rosnące ceny surowców, utrzymujący się słaby złoty i rozgrzewająca się krajowa koniunktura napędzana produkcją przemysłową.
Wybuch wojny w Ukrainie tylko pogłębił deficyt – ten w marcu wyniósł rekordowe (co najmniej od ’04) -3,5 mld EUR. Ostatnie dwa miesiące przyniosły jednak jego redukcję. W kwietniu do -2,6 mld EUR, a w maju, jak pokazały publikowane wczoraj dane z NBP, do -1,2 mld EUR. Poprawa wynika głównie z przyspieszenia eksportu rosnącego o 26,4% r/r (wyraźnie powyżej oczekiwań naszych, tj. 19,8% r/r, oraz konsensusu, tj. 18,2% r/r). Kluczowym elementem był wzrost eksportu do Ukrainy, głównie paliw i używanych samochodów osobowych. Import towarów w maju rósł o 35,8% r/r, a więc nieco powyżej oczekiwań (nasze i konsensus ok. 34% r/r). Dzięki lepszej sytuacji na saldzie towarowym bilans rachunku bieżącego poprawił się z -3,5 mld EUR w kwietniu do - 1,9 mld EUR w maju, wobec naszych oczekiwań -2,7 mld EUR oraz konsensusu ok. - 3,5 mld EUR.
Garść słabszych danych z zewnątrz
Wczoraj, jak co czwartek opublikowane zostały dane o zasiłkach dla bezrobotnych w USA. Te okazały się słabsze od prognoz i pokazały, że liczba nowych wniosków o zasiłek wzrosła z 235 tys. do 244 tys. (oczekiwano 235 tys.). Tym samym nasilił się negatywny trend obserwowany od przełomu kwietnia i marca br., kiedy to dane te wyznaczały historyczne minima (poniżej 170 tys.). Odczyt wsparł zakłady o zbliżające się szybkie hamowanie amerykańskiej gospodarki. Z kolei dziś rano spłynął odczyt chińskiego PKB za 2Q’22. Ten również był gorszy od oczekiwań. Chińska gospodarka skurczyła się o 2,6% k/k (po odsezonowaniu), podczas gdy konsensus zakładał -1,5% k/k. W ujęciu r/r PKB rósł o 1%, co jest najsłabszym wynikiem od 1Q’20 (a więc pierwszego uderzenia pandemii).
Silne hamowanie chińskiej gospodarki to głównie wpływ odbicia liczby nowych zachorowań w Państwie Środka i implementacji szeroko zakrojonych lockdownów, które paraliżowały aktywność gospodarcza. Choć już w czerwcu, wobec poluzowania obostrzeń epidemicznych, doszło do odbicia koniunktury, to perspektywy drugiej gospodarki świata pozostają mocno niepewne. Po pierwsze nie wiadomo czy w dalszej części roku uda się utrzymać epidemię pod kontrolą bez dodatkowych obostrzeń, a po drugie kryzys pandemiczny uwypuklił strukturalne problemy tamtejszej gospodarki, w tym słabość konsumenta oraz ryzyka po stronie silnie hamującego sektora nieruchomości.