Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jak można inwestować w wodę słodką

Słodka woda to niezwykle ważny surowiec, a z jego dostępnością są coraz większe problemy. Świat inwestycyjny zdaje się nie dostrzegać w nich szansy. Jednak istnieją instrumenty inwestycyjne oraz spółki związane z rynkiem wody, w które można inwestować.

 

  • Świat ma coraz większy problem z podażą wody pitnej.
  • Mieszkańcy dużych miast mają to odczuć wyraźnie już za 30 lat.
  • Międzynarodowe spory o wodę są coraz częstsze.
  • Geopolitycy oczekują, że będą mieć miejsce wojny o wodę.
  • Inwestowanie w wodę nie jest łatwe, ale jest możliwe.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

 

„Życiodajny element”, niezbędny dla każdego, to woda. Człowiek bez jedzenia jest w stanie przeżyć nawet 3 tygodnie, bez wody zaledwie około trzech dni. Ale nie tylko do przeżycia jest nam woda potrzebna. Jest niezbędna do funkcjonowania rolnictwa, przemysłu jak i wytwarzania energii elektrycznej. A słodkiej wody na powierzchni naszej planety nie ma, wbrew pozorom, zbyt wiele!

Skoro jest to surowiec, z którego podażą są problemy, to pojawia się również pytanie o możliwość inwestowania w niego. Czy to jest możliwe? Jeśli tak, na jakich zasadach, poprzez jakie instrumenty?

Zobacz także: Ten metal przyćmiewa ostatnio złoto! Z czego wynika obserwowany wzrost?

 

Problem z podażą wody słodkiej

Ponad 70% powierzchni Ziemi jest pokryte wodą. Ale biorąc pod uwagę, że około 97% to wody słone w morzach i oceanach to liczby gwałtownie spadają. Pozostałe 3% to wody słodkie. Tylko, że 2,05% (wg U.S. Geological Survey) to wody w postaci lodowców i pokrywy lodowej, głównie na biegunach naszej planety. 0,94% stanowią zaś wody podziemne. Słodkie wody powierzchniowe stanowią zaledwie 0,007% całości wody na Ziemi. I tu też należy wziąć pod uwagę, że jedna dziesiąta tych powierzchniowych wód słodkich to mało przydatne dla ludzi bagna.

Reklama

Warto zaznaczyć, że rozpuszczające się, w wyniku zmian klimatycznych, lodowce powiększają ilość słonej wody. Z kolei warunki pogodowe w ostatnich latach trwale zmieniają ilość wód powierzchniowych. Amerykańska zapora Hoovera na rzece Kolorado, położna na granicy Newady i Arizony tworzy największy rezerwuar słodkiej wody w USA. Tama, wyposażona w elektrownię wodną o mocy 2 074 megawatów (MW), ma wysokość 224,1 metra, a powierzchnia wody to 639 km2. Jednak naukowcy alarmują, że poziom wody w zaporze trwale obniżył się o 42,5 metra na przestrzeni ostatnich 22 lat. Dla porównania sama figura Statuy Wolności w Nowym Jorku ma 46,5 metra wysokości (razem z cokołem 93 metry). Jak widać problem istnieje, a według danych będzie się pogłębiać.

Czytaj także: Takie wzrosty widziano ostatnio ponad 30 lat temu! Co tak właściwie napędza tę giełdę?

 

…mieszkańcy miast odczują już za 30 lat

ONZ stwierdziło w swoich badaniach, że przez okres ostatnich 40 lat zużycie wody przez ludzkość wzrastało średniorocznie o 1%. W 2016 roku, według raportu ONZ, niedobór wody dotykał 930 mln ludzi zamieszkujących miasta. Ale już w 2050 roku ten problem może dotyczyć 2,4 miliarda ludzi z prognozowanej globalnej populacji na poziomie 9,8 miliarda! Prawie 25% mieszkańców miast już za niecałe 30 lat ma mieć problem z dostępnością do słodkiej wody, co wynikać ma z 80% wzrostu zapotrzebowania „życiodajnego elementu” na terenach zurbanizowanych.

ONZ od dłuższego czasu pracuje nad rozwiązaniami bieżących, jak i przyszłych kryzysów związanych z wodą, czego przykładem może być konferencja UN Water Conference 2023, która miała miejsce w marcu 2023 roku, a wnioski z niej zostaną przedstawione podczas lipcowego Forum Polityczne Wysokiego Szczebla ONZ (ang. High-level Political Forum, HLPF) w Nowym Jorku.

 

Zapotrzebowanie na wodę - dane

Zużycie wody jest oczywiście zróżnicowane w poszczególnych krajach, jednak globalnie charakterystyka zużycia kształtuje się następująco:

  • 70% - woda używana w rolnictwie, głównie do nawadniania upraw i pojenia bydła.
  • 20% - woda używana w przemyśle, w produkcji, wydobyciu oraz wytwarzaniu energii elektrycznej.
  • 10% - woda używana do celów domowych: spożycie przez ludzi, sprzątanie, kąpiele etc.
Reklama

Ilości wody niezbędne do pozyskania różnych surowców są bardzo zróżnicowane. Przykładowe zapotrzebowanie na wodę w rolnictwie:

  • 1 kilogram pszenicy – od 800 do 1 500 litrów wody;
  • 1 kilogram kawy – od 15 000 do 21 000 litrów wody;
  • 1 kilogram wołowiny – od 13 000 do 15 000 litrów wody;
  • 1 kilogram bawełny – od 10 000 do 29 000 litrów wody.

W przemyśle wydobywczym przykładowe surowce niezbędne do transformacji energetycznej także wymagają dużych ilości wody:

  • 1 kilogram miedzi – od 2 500 do 5 000 litrów wody;
  • 1 kilogram litu – od 5 000 do 9 500 litrów wody;
  • 1 kilogram kobaltu – od 6 000 do 12 000 litrów wody.

 

Powodzie i susze uderzają w rolnictwo i transport wodny

Świat doświadcza zmian klimatycznych. W ostatniej dekadzie odnotowaliśmy kilka lat z najwyższymi średnimi temperaturami w historii. I choć w ogólnych statystykach średnie ilości opadów w danym roku czy kwartale potrafią się nie różnić znacząco od wcześniejszych lat, to po zwróceniu uwagi na rozkład opadów wyłania się zupełnie inny obraz. Opady w wielu częściach świata przestają być zjawiskiem występującym co kilka dni – co z punktu widzenia rolnictwa jest bardzo pożądane – ale stają się gwałtownymi ulewami.

W trakcie trwania takich ulew wielkość opadów potrafi wynieść kilkumiesięczną średnią. W maju 2023, w ciągu 36 godzin, we włoskim regionie Emilia-Romana spadło 350 mln metrów sześciennych wody co odpowiada półrocznym opadom. W wyniku powodzi błyskawicznej w regionie śmierć poniosło 17 osób, a wartość strat oszacowano na minimum 7 mld euro.

Tego rodzaju zdarzenia oczywiście mocno uderzają w rolnictwo. Okresy suszy przerywane gwałtownymi ulewami - jakich doświadczamy globalnie w ostatnim czasie - zmniejsza ilość i jakość płodów rolnych. W 2021 roku susza wymusiła na hodowcach bydła z Kalifornii (USA) czy Meksyku zwiększony ubój lub sprzedaż inwentarza ze względu na niedostateczną ilość wody do napojenia stad.

Reklama

W Europie czy Ameryce Południowej susze w ostatnich latach nie tylko generowały straty bezpośrednio w uprawach, ale też ograniczały transport wodami śródlądowymi. W 2022 roku w zachodnich Niemczech barki pływały z 1/3 towaru – poziom wody w rzekach nie pozwalał na większe zanurzenie. Oprócz oczywistych opóźnień wywołuje to także większą emisję gazów cieplarnianych – przewiezienie całego ładunku wymaga albo kilku kursów barki albo uzupełnienia łańcucha dostaw innymi metodami transportu: najczęściej kołowymi.

Sprawdź także: Ten surowiec lada chwila może zaskoczyć mocnym ruchem cenowym, wiele zależy od El Niño

 

Wielkie znaczenie elektrowni wodnych

Choć przemysł wraz z pozyskaniem energii odpowiada za „zaledwie” 20% globalnego zużycia wody, to elektrownie wodne mają bardzo duże znaczenie dla gospodarki. Produkcja prądu z elektrowni wodnych sięga ponad 4,3 terawatogodzin (TWh), co odpowiada około 16% globalnej produkcji energii elektrycznej. Jest to też największe źródło energii odnawialnej. Niektóre kraje mają przeważający udział hydroelektrowni w miksie energetycznym – jak np. Brazylia, gdzie 60% prądu powstaje z wody. Susze zmniejszające poziom wody ograniczają możliwości funkcjonowania elektrowni wodnych. I kwartał 2023 roku to 4% spadek produkcji energii z hydroelektrowni w porównaniu z Q1 2022. To skutek suszy w Chinach, USA, Indiach, Wietnamie i Turcji.

W Europie spadek produkcji z elektrowni wodnych w Q1 2023 odnotowała Norwegia, Szwecja, Francja i Włochy. W alpejskim mieście Livigno (Włochy) jezioro zasilające pobliską hydroelektrownię w kwietniu 2023 było w połowie wyschnięte (fotografia 1, fotografia 2). To niestety kolejny przykład, że energia ze źródeł odnawialnych potrzebuje stabilizatora w postaci niezależnego od pogody źródła prądu – czy to elektrowni węglowych, gazowych czy też jądrowych.

 

Jezioro zasilające hydroelektrownię w Livigno (kwiecień 2023)

  grafika numer 1 grafika numer 1

Reklama

 grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: archiwum autora

 

Temat zastosowania wody w pozyskaniu prądu dotyczy nie tylko hydroelektrowni. Także elektrownie atomowe wymagają wody do chłodzenia reaktorów. Temat pojawił się zarówno podczas awarii w japońskiej elektrowni Fukushima (2011 rok), jak i podczas informacji o wysadzeniu tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce na Ukrainie na początku czerwca 2023 roku. Zniszczenie tamy (o które wzajemnie obwiniają się strony rosyjska i ukraińska) dotknęła Kachowską Elektrownię Wodną oraz zasoby wodne do chłodzenia reaktorów w Zaporoskiej Elektrownij Jądrowej posiadającej 6 bloków energetycznych. Jest to największa w Europie elektrownia jądrowa. Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej nie ma obecnie zagrożenia, jednak stan wody jest uważnie obserwowany przez różne agencje pod kątem właśnie chłodzenia reaktorów.

 

Przemysł zasysa wodę

Pomijając pozyskiwanie prądu, także sam przemysł produkcyjny wymaga dużych ilości wody. Tajwański przemysł odpowiada za 9% krajowego zużycia wody, ale tylko jedna firma, Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC), w I połowie 2021 potrzebował sprowadzać wodę za ponad 28 mln dolarów, by zniwelować skutki suszy w regionie na przełomie 2020 i 2021 roku.

Reklama

Także rosnąca świadomość społeczna i rządowa na temat zanieczyszczeń wymaga od firm stosowania większych ilości wody czy rozbudowywania przyzakładowych oczyszczalni. Po katastrofie ekologicznej na Odrze w 2022 roku Wody Polskie rozpoczęły kontrolę odprowadzania ścieków do polskich rzek. Pierwsze wyniki ujawniły ponad 17 tysięcy odpływów „bez uregulowanego stanu formalnoprawnego”. Chile i Peru (kluczowi dostawcy m. in. miedzi i litu) z kolei wymagają od firm wydobywczych aktualizacji i rozbudowy systemów oszczędzających wodę, wprowadzających recykling wody w kopalniach czy stosowania na skalę przemysłową odsalanej wody morskiej.

Zobacz również: Nie bagatelizuj czerwonego metalu! Analitycy prognozują mega hossę!

 

Spory międzynarodowe o wodę coraz częstsze

Kwestia dostępu do źródeł słodkiej wody jest przedmiotem wielu konfliktów zbrojnych na przestrzeni wieków. Spośród wielu wojen i potyczek warto wspomnieć konflikt w Dolinie Jordanu między Izraelem a państwami ościennymi o kontrolę nad rzeką Jordan w latach 1964 – 1967. Konflikt ten wybuchł pomimo różnych ustaleń politycznych sięgających lat 20-tych XX wieku w tym regionie. Także chińska okupacja Tybetu związana jest z kontrolą nad źródłami trzeciej najdłuższej, po Nilu i Amazonce, rzece świata: Jangcy. Rzeka ta skupia około 40% ludności Chin i pozwala na uprawę 75% ryżu w Państwie Środka, jest także kluczowym elementem dla żeglugi śródlądowej.

Współcześnie na mapie geopolitycznej świata można wyróżnić cztery regiony związane z współpracą lub konfliktami politycznymi związanymi z dostępem do wody.

Najspokojniej przebiega współpraca pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Kanadą, która skupia się przede wszystkim na regionie Wielkich Jezior, które powierzchnią są zbliżone do Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. To region zasilający w wodę grunty uprawne: około 25% w Kanadzie i 7% w USA. Wielkie Jeziora posiadają 21% globalnych zasobów powierzchniowej słodkiej wody. To także ponad 80% powierzchniowej słodkiej wody w Ameryce Północnej.

Rzeka Mekong stanowi oś konfliktu między Chinami, Laosem, Kambodżą, Wietnamem, Tajlandią i Mjanmą (Birmą). Założona w 1995 roku Mekong River Commission (MRC) nie ma w swoich szeregach przedstawicieli Chin czy Mjanmu, mimo mniej czy bardziej formalnej współpracy tych krajów z MRC. W związku z suszami dotykającymi deltę Mekongu, rola Chin w zasilaniu rzeki lodowcami z Tybetu będzie rosła i może przybierać formę politycznych konfliktów.

Reklama

Spory między Indiami a Pakistanem mogłyby stanowić osobny, spory tom w historii świata. Także woda, a dokładniej długa na 3180 kilometrów rzeka Indus, jest przedmiotem dysput między tymi krajami. Podpisany w 1960 roku Indus Waters Treaty reguluje dostęp do wody słodkiej z rzeki i jej dopływów dla obu państw. Traktat jest uznawany za jeden z najlepszych dokumentów dotyczących współpracy w zakresie gospodarki wodnej na świecie. Jednak coraz częściej pojawiające się skrajne warunki w regionie mogą także skutkować eskalacją konfliktów.

Wcześniej wymieniony region rzeki Jordan, obejmujący Izrael, Jordanię i Palestynę jest punktem zapalnym związanym między innymi z dostępem do słodkiej wody.

W Afryce budowa Tamy Wielkiego Odrodzenia w Etiopii (Grand Ethiopian Renaissance Dam – GERD) wywołała wiele kontrowersji i jest najbliżej konfliktu zbrojnego. Położona na Nilu Błękitnym (najzasobniejszy dopływ Nilu), w pobliżu granicy z Sudanem, wpłynęła na dostępność wody w Sudanie i Egipcie. Ryzyko eskalacji politycznych przepychanek w wojskową akcję jest tak duże, że władze Etiopii zainstalowały systemy obrony przeciwlotniczej w pobliżu tamy. Władze Egiptu obawiają się spadku przepływu wody w wyniku napełniania tamy oraz przyszłego parowania wody ze zbiornika. Tama ma pojemność wynoszącą ponad 150% średniorocznego przepływu wody w Nilu Błękitnym na granicy egipsko-sudańskiej, co może znacząco ograniczyć poziom wody w Nilu. Także w przypadku suszy w Etiopii woda może zostać zatrzymana w GERD by wspomóc sytuację w kraju, kosztem zmniejszonych zasobów wodnych w Sudanie i Egipcie.

Zobacz także: Cena złota – prognoza. Czy przygniecione decyzją FOMC wróci na historyczne szczyty?

 

Inwestycje w wodę w powijakach

Obserwując powyższe informacje najbardziej dziwi, że świat inwestycyjny zdaje się nie dostrzegać w nim szansy. Jedynym instrumentem związanym z wodą jest Nasdaq Veles California Water Index (rys. 1), kontrakt terminowy CME, który ma pomagać zarządzać ryzykiem związanym ze zmieniającymi się cenami wody w Kalifornii. Jednak w ocenie amerykańskich farmerów nie spełnia on swojej roli.

 

Notowania Nasdaq Veles California Water Index (interwał W1)  grafika numer 3 grafika numer 3

Reklama

Źródło: Reuters Eikon

 

Z kolei firmy związane z sektorem wodnym są generalnie pomijane w globalnych koszykach inwestycyjnych, a większość inwestorów w najlepszym razie jest w stanie wymienić firmy wodociągowe działające w ich regionie.

Spośród firm związanych z gospodarką wodną warto wymienić:

  • Veolia Environnement (Francja)
  • Suez (Francja)
  • American Water Works Company (USA)
  • Xylem (USA)
  • Pentair (Wielka Brytania)
  • Ecolab (USA)
  • Kurita Water Industries (Japonia)
  • Evoqua Water Technologies (USA)
  • Aquatech International (USA)
  • IDE Technologies (Izrael)

 

Podsumowanie: sektor wodny będzie nabierał znaczenia

Problemy z dostępnością wody słodkiej występują już od lat w różnych regionach. Zmiany klimatyczne, których jesteśmy świadkami, jedynie je pogłębiają. Świat zaczyna dostrzegać problem, jednak nie jest on traktowany z taką starannością i uwagą, jak kwestie związane z emisją CO2 do atmosfery, co może mieć katastrofalne skutki w przyszłości dla wielu krajów, zwłaszcza w Azji i Afryce.

Z inwestycyjnego punktu widzenia sektor związany z gospodarką wodną - jak i z pozyskiwaniem, oszczędnością, dystrybucją oraz recyklingiem słodkiej wody na masową skalę - będzie nabierać coraz większego znaczenia. Jest także kwestią czasu pojawienie się kontraktów terminowych na wodę dostępnych dla szerokiego grona inwestorów i spełniających swoją rolę w globalnej gospodarce.

Zobacz również: Ten metal może mieć problem ze wzrostem ceny. Oto powody!

Czytaj więcej

Artykuły związane z jak można inwestować w wodę słodką