- Właśnie przełożono o 5-7 lat uruchomienie elektrowni atomowej w Polsce
- Trwa bałagan: jeden resort mówi o jednej dacie, drugi o zupełnie innej
- Bangladesz otwiera elektrownię jądrową, która będzie sprawna już niebawem
Bangladesz otwiera pierwszą elektrownię, a Polska znów przekłada daty
Bangladesz to kraj znacznie biedniejszy niż Polska. Choć PKB na obywatela jest dziesięciokrotnie niższe niż w naszym kraju, to państwo z Azji będzie miało swoją własną elektrownię atomową znacznie szybciej, bo już w 2024.
Bangladesz mógł się pochwalić PKB per capita w wysokości zaledwie 1,78 tys. USD w 2022 roku, wynika z danych Banku Światowego. W Polsce w tym samym roku wyniosło 17,12 tys. USD.
Jednak to Bangladesz w 2024 roku zamierza oddać do użytku elektrownię atomową. Projekt ten realizowany jest już od 2017 roku. Jądrowa placówka jest konstruowana w Rooppur w dystrykcie Pabna w odległości 140 kilometrów na zachód od stolicy Dhaka.
Obecnie, projekt budowy elektrowni atomowej zbliża się do jednego z najważniejszych kamieni milowych. Będzie to uruchomienie pierwszego bloku elektrowni, co ma się zdarzyć jeszcze w 2024 roku.
Wcześniej plany zakładały uruchomienie dwóch bloków, co wciąż pozostaje możliwością. Według rosyjskiej spółki Rosatom, która jest wykonawcą elektrowni, placówka jest ukończona w 85%.
Energia do krajowej sieci elektrycznej Bangladeszu będzie dostarczana od 2025 roku. Budowa trzeciego i czwartego bloku rozpocznie się od razu po oddaniu dwóch pierwszych. Elektrownia jądrowa Bangladeszu wyposażona jest w dwa rosyjskie reaktory VVER-1200.
Projekt realizacji elektrowni przebiegał dość sprawnie. Umowa na realizację projektu podpisana została jeszcze w 2011 roku. Wstępny kontrakt opiewał na 12,65 mld USD i zatwierdzony został w 2015 roku. Pozwolenie na budowę zostało wydane w 2016 roku, a budowa pierwszego bloku ruszyła jesienią 2017 roku, natomiast drugiego rok później.
Cykl życia reaktorów ma wynieść 60 lat, choć możliwe jest wydłużenie ich żywotności o kolejne 20 lat.
Zatem, Bangladesz już w 2024 roku ukończy dwa pierwsze bloki elektrowni jądrowej, a w 2025 roku będzie korzystał z generowanej przez nią energii.
Zobacz także: Fatalne dane z Polski i USA. Ponad 90% rynku akcji w rękach najbogatszych
Tymczasem w Polsce trwa “atomowy” bałagan. Po raz kolejny przesunięta została oddania do użytku pierwszej polskiej elektrowni. Ostatnia wersja projektu o nazwie “Program Polskiej Energetyki Jądrowej” (PPEJ) mówi o 2033 roku. Wkrótce ma zostać ona zaktualizowana, tj. data zapewne zostanie przesunięta w przyszłość.
Z kolei wiceminister klimatu i środowiska, Urszula Zielińska, powiedziała w kwietniu dla PAP Biznes, że pierwsza elektrownia atomowa uruchomiona zostanie w 2034 roku.
Jednak oficjalne dokumenty jedno, a minister przemysłu drugie. Na początku maja 2024 roku ministra Marzena Czarnecka powiedziała w TVP Info, że startu działania polskiej elektrowni atomowej powinniśmy spodziewać się w 20239 rok.
> Polskie ambicje to jest tak naprawdę rok 2039, który będzie takim rokiem przełomowym. - powiedziała minister przemysłu, Marzena Czarnecka.
> To jest związane z Polityką energetyczną Polski do 2040 roku i oczywiście jest to związane z KPEiK-em, czyli programem klimatycznym unijnym i jest to moment, kiedy powinna powstać pierwsza elektrownia atomowa w Choczewie i powinna funkcjonować. - dodała.
Zobacz również: Mieszkania drożeją choć materiały tanieją od 8 miesięcy. Eldorado dla deweloperów
Bangladesz będzie miał swoje CPK
Gdy w Polsce trwają gorące debaty i wnikliwe analizy nad słusznością realizacji CPK, Bangladesz nie ma wątpliwości, że chce mieć w swym kraju kluczowy w regionie międzynarodowy węzeł transportu lotniczego.
Jesienią 2023 roku premier Sheikh Hasina zapowiadała przy okazji otwarcia nowego dużego terminalu na lotnisku w Dhaka, że powstanie nowy hub transportowy. Ulokowany będzie on w Koks Badźar albo w stolicy Dhaka jako rozbudowa lotniska Hazrat Shahjalal.
Ambicją kraju jest konkurowanie z węzłami transportowymi w Singapurze czy Tajlandii. Wspomniany trzeci terminal głównego lotniska kraju jest już pierwszym elementem tej strategii.
Obecnie, lotnisko w Dhaka obsługuje 8 mln pasażerów, ale kończąca się właśnie konstrukcja trzeciego terminalu zwiększy tą liczbę do 14 mln w 2025 roku, a dalsza rozbudowa zwiększy te możliwości do blisko 25 mln pasażerów do 2035 roku.
Często mawia się “niezły Bangladesz”. Wygląda na to, że wyrażenie to wkrótce zupełnie odwróci swe znaczenie.