Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

inflacja euro

W czwartek warszawski parkiet był po raz kolejny jednym z najsłabszych w całej Europie. Gorsze wyniki od WIG20 (-0,7%) notował jedynie parkiet w Bułgarii. Od szerokiego WIG (-0,48%), który tracił mniej od indeksu blue chipów dzięki lepszym wynikom małych i średnich spółek, słabsza była jeszcze giełda w Portugalii. Tym samym drugi dzień z rzędu jedynie dwa europejskie parkiety notowały słabsze sesje.

Lokalnie najbardziej tracił sektor chemiczny

Subindeks WIG-Chemia spadł o 2,26%. Niemniej jednak najbardziej na notowaniach warszawskiego parkietu ciążyły banki. Subindeks WIG-Banki stracił 1,71% i był to drugi dzień spadków. W kontekście WIG20 czwartkowa sesja była trzecią z rzędu na której przeważała strona podażowa. Notowania warszawskiego indeksu blue chipów wyraźnie kierują się ponownie w stronę wsparcia w okolicach 1900 pkt, którego przebicie otworzyłoby obawy o powrót do trendu spadkowego.

Dzień wczorajszy był także kolejnym,

w którym nie zaobserwowaliśmy korelacji pomiędzy notowaniami krajowego rynku a rynków bazowych. Wartym odnotowania jest fakt, iż niemiecki DAX 30 w bieżącym tygodniu notuje jedynie sesje wzrostowe i znajduje się już jedynie nieznacznie poniżej nowych historycznych maksimów, które może osiągnąć już w dniu dzisiejszym. W Stanach Zjednoczonych zarówno S&P 500 jak i Nasdaq 100 już w dniu wczorajszym osiągnęły nowe najwyższe zamknięcia w historii.

Wczorajsza sesja na warszawskiej giełdzie odbyła się w otoczeniu relatywnie niższych obrotów niż ma to miejsce w ostatnich tygodniach. Na samym WIG20 obrót wyniósł 712 mln złotych i 1 021 mln na całym GPW. Jednym z czynników wpływających na niepewność inwestorów może być oczekiwanie na sezon wyników spółek, który w Polsce na dobre znajduje się wciąż przed nami, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych większość spółek zaraportowała już wyniki za ostatni kwartał 2020 roku.

Notowania kontraktów terminowych na S&P 500 i DAX 30 pozwalają oczekiwać nieznacznie pozytywnego startu notowań w Warszawie

Reklama

Warto mieć na uwadze, iż niemiecki DAX30 będzie dzisiaj walczył o nowe historyczne szczyty notowań, co powinno także pozytywnie wpływać na sentyment inwestorów w kraju. Z drugiej strony w ostatnich dniach korelacja z rynkami bazowymi była zdecydowanie zachwiana, co nakazuje postawić znak zapytania w stosunku do powyższego stwierdzenia. Ponadto, jak w każdy pierwszy piątek miesiąca o 14:30, zostaną zaprezentowane kluczowe dane z amerykańskiego rynku pracy, stąd inwestorzy w Europie mogą wstrzymywać się z znaczącymi ruchami do czasu ich opublikowania, co pozostaje schematem często obserwowanym.

Czytaj więcej