Gwiazda GPW miała plan przejęcia internetowej drogerii. Jednak może on nie dojść do skutku. Stanął pod znakiem zapytania. Jak reaguje kurs akcji Dino?
- Dino Polska chce przejąć drogerię eZebra.
- Jednak sąd widzi przeszkody.
- Jak reaguje kurs akcji Dino na tę informację?
- Ile chce zapłacić Dino za przejęcie kontroli nad drogerią?
- Do czego potrzebna jest Dino drogeria?
Dino Polska planowało nabycie udziałów w spółce eZebra. Ta akwizycja może ulec opóźnieniu lub nawet nie dojść do skutku. Na przeszkodzie może stanąć postanowienie Sądu Okręgowego w Lublinie. Dziś podczas sesji kurs Dino reaguje na tą informację neutralnie, rośnie o 0,2%.
Zobacz także: Ważne zmiany na GPW! Dotyczą debiutów
Dino może nie połknąć Zebry
W październiku sieć handlowa Dino ogłosiła, że chce przejąć internetową drogerię eZebra. Detaliście rosnącemu jak na drożdżach zamarzył się handel kosmetykami.
Tymczasem dziś w komunikacie Dino przyznaje, że „planowane nabycie przez Dino Polska udziałów w drogerii internetowej eZebra może się opóźnić lub transakcja może nie dojść do skutku w związku z postanowieniem sądu o udzieleniu zabezpieczenia roszczenia".
Sąd Okręgowy w Lublinie wydał postanowienie, w którym udzielono zabezpieczenia roszczenia wnioskodawcy dotyczącego uznania, że zawarta w październiku przez Dino Polska i spółkę eZebra oraz jej wspólników przedwstępna warunkowa umowa sprzedaży udziałów i umowa wspólników jest bezskuteczna w stosunku do wnioskodawcy.
Decyzję skomentował zarząd Dino Polska: "Powyższe postanowienie sądu może spowodować opóźnienie realizacji umowy nabycia i objęcia udziałów eZebra przez spółkę, względnie niedojście tej transakcji do skutku. Spółka oraz wspólnicy eZebra nie zgadzają się z postanowieniem w całości oraz rozważą podjęcie odpowiednich kroków prawnych".
Dino Polska chce nabyć 75% udziałów w eZebra.pl za około 61 mln zł. Wniosek w tej sprawie wpłynął już do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Przejęcie miałoby nastąpić do końca marca 2024 roku.
Dla Dino rozszerzenie profilu działalności o handel kosmetykami to bardzo ważny krok. Wcześniej na podobny ruch zdecydowała się Biedronka, która kontroluje teraz drogerię Hebe.
Analitycy radzą, by akcjonariusze Dino pozostali spokojni.
„Na chwilę obecną mówimy raczej o opóźnieniu transakcji a nie jej anulowaniu. Z punktu widzenia Dino to przejęcie to jest budowanie przyczółku w e-commerce, jako część planu długofalowego. Z perspektywy bieżących wyników i skali działalności odsunięcie transakcji w czasie ma pomijalny, marginalny wpływ” – powiedział FXMAG analityk DM BOŚ Jakub Viscardi.
Zobacz także: Tesla ma silnego rywala, który chce opanować Europę za wszelką cenę. To problem dla Elona Muska
Dino cały czas rośnie
Przypomnijmy, że Dino to spółka, która bardzo szybko się rozwija i w ostatnich latach jest gwiazdą GPW. Niedawno jej zarząd zapowiedział, że widzi możliwość poprawy marży EBITDA w 2024 r. Zdecydował również o budowie trzech nowych centrów dystrybucyjnych.
W III kwartale 2023 zysk EBITDA Dino Polska sięgnął 649,5 mln zł, wobec 536 mln zł zysku rok wcześniej. Marża EBITDA wyniosła 9,45%, podczas gdy rok temu było to 9,99%. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 6 875,33 mln zł w III kw. 2023 r. wobec 5 367,78 mln zł rok wcześniej.
Dino Polska zdecydowało o budowie trzech centrów dystrybucyjnych: w miejscowości Biała Piska (województwo warmińsko-mazurskie), Janów Lubelski (woj. lubelskie), Morawica (woj. świętokrzyskie). Koszt sięgnie 420 mln zł netto łącznie. Planowana łączna powierzchnia magazynowa każdego centrum dystrybucyjnego wyniesie ok. 45 tys. m2. Zakończenie budów jest planowane w 2024 r. - w przypadku centrum dystrybucyjnego w gminie Morawica, oraz w 2025 r. - w przypadku pozostałych dwóch centrów dystrybucyjnych.
Dino Polska to główny detalista na zachodzie Polski. Zadebiutował na GPW w 2017 roku. Spółka wchodzi w skład indeksu WIG20.
