Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

gbp to usd

Ubiegły tydzień należał niemal w całości do podaży, co przełożyło się na poważną próbę przełamanie szerokiej strefy wsparcia skupionej wokół ceny 1.3750. Na miesięcznym interwale nie da się jeszcze stwierdzić, czy sytuacja została już rozstrzygnięta na korzyść posiadaczy krótkich pozycji. Z końcowymi wnioskami lepiej poczekać na ustabilizowanie się ceny zamkniecie miesięcznej świecy.

Na wykresie dziennym przewagę posiada podaż

Wynika to z krótkiego jak na razie trendu spadkowego, opisanego niebieską linią. Może to być korekta wyższego rzędu, podobna do tej z września 2020 roku, ale jeszcze za wcześnie, aby ocenić, że wyprzedaż GBP została zakończona. Jednym z dowodów na to jest długość ostatniej fali wzrostowej. Składa się ona z dwóch białych świec, których sumaryczna wysokość jest mniejsza niż podobna faza rynku z początku miesiąca.

Wskaźnik RSI nie napawa optymizmem,

choć bliżej mu do strefy wyprzedania niż wykupienia tej pary walutowej. Jeżeli tendencja spadkowa będzie kontynuowana w tym tygodniu, to warto przywołać niżesz wsparcie. Dołki, które mogą być wskazówka do znalezienia kolejnego przystanku dla czarnych świec, znajdują się na równej cenie 1.3500. Deprecjacja funta do tych wartości oznaczałaby ewidentne przełamanie żółtej strefy, a tym samym i zmianę nastawienie do GBP na wiele kolejnych tygodni. Popyt, aby potwierdzić, że ma coś jeszcze do powiedziana musi wyjść powyżej linii FE100, czyli 1.3830.

Czy GBP jeszcze będzie aprecjonował?  - 1Czy GBP jeszcze będzie aprecjonował?  - 1

Czytaj więcej