Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

fx euro kurs

Podczas wtorkowej sesji polski złoty zaliczył lekkie osłabienie wobec euro. Wyższy odczyt inflacji zapewne nie zmieni nastawienia NBP wobec prowadzonej polityki pieniężnej. W tym kontekście uczestnicy rynku będą obserwowali środowe posiedzenie RPP, po którym zostanie opublikowany komunikat. Zakładamy, że Rada podtrzyma stanowisko, że wyższa inflacja jest czynnikiem przejściowym i wynika z przyczyn egzogenicznych.

Rynek skupia się również na piątkowym posiedzeniu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego,

który w okrojonym składzie siedmiu sędziów odpowie na pytania zadane przez Rzecznika Finansowego dotyczących sposobu rozliczeń pomiędzy stronami po unieważnieniu umowy kredytowej, z kolei 11 maja Sąd w pełnym składzie orzeknie na temat zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych.

Orzeczenia,

które zwiększyłyby prawdopodobieństwo masowych ugód z klientami, a więc nagłej konwersji kredytów walutowych mogą skutkować wzmożonym popytem banków komercyjnych na waluty obce na rynku międzybankowym. Otwiera to pole do wyższej zmienności na polskim złotym i może prowadzić do jego deprecjacji. Oczekujemy, że w scenariuszu presji na PLN, prawdopodobny jest udział NBP w procesie konwersji kredytów, który dysponuje znaczną podażą rezerw walutowych zdecydowanie przekraczającą zobowiązania banków, co powinno łagodzić osłabienie rodzimej waluty. 

Pozytywne informacje odnośnie postępu walki z pandemią w Europie kontynentalnej,

zwłaszcza w kontekście luzowania pandemicznych restrykcji nie zdołały umocnić wspólnej waluty, która traciła ok. 0,4% wobec dolara podczas wtorkowej sesji. Korekcyjne umocnienie amerykańskiej waluty wobec walut G6 oraz EMFX wynika z planów odmrożenia poszczególnych stanów w USA w maju oraz nastawienia rynku na kolejne dobre dane makroekonomiczne, których odczyty zostaną opublikowane w bieżącym tygodniu.

Dodatkowo,

wsparciem dla USD pozostaje wypowiedź szefa Fed w Dallas, Roberta Kaplana, który proponuje normalizację polityki pieniężnej w postaci taperingu skupu aktywów. Pod tym kątem rynek będzie skupiał się na wypowiedzi innych ,,stanowych” szefów Rezerwy Federalnej, które będą miały miejsce w środę w godzinach wieczornych.

Na krajowym rynku stopy procentowej na początku tygodnia krzywe dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS utrzymują się na podwyższonych poziomach

Reklama

Publikacja krajowego indeksu PMI nie wpłynęła na nastroje rynkowe. Również neutralny wpływ na notowania miało posiedzenie banku centralnego Australii. W tym ostatnim przypadku warto jednak zaznaczyć, że RBA zasygnalizował utrzymanie bez zmian stóp procentowych do połowy 2024 r. Aktualnie bank utrzymuje zarówno krótkoterminowe stopy jak i rentowności 3-letnich obligacji skarbowych na poziomie 0,1%.

Najważniejsze banki centralne świata również odsuwają w czasie perspektywę normalizacji polityki pieniężnej sygnalizując,

że podwyżki stóp procentowych mogłyby rozpocząć się najwcześniej dopiero w 2023 r. Takie komentarze będą miały pewien wpływ na RPP, która w tym tygodniu podejmuje decyzje w sprawie parametrów polityki pieniężnej. I to właśnie środowe posiedzenie RPP będzie najciekawszym wydarzeniem sesji. Oczekiwać można, że bank centralny w komentarzu będzie starał się chłodzić oczekiwania rynkowe na podwyżki stóp procentowych w najbliższych latach.

Na taki scenariusz wskazują wypowiedzi większości członków Rady,

a także sygnalizowane w maju dalsze zwiększanie skali skupu aktywów papierów dłużnych w ramach aukcji organizowanych przez NBP. Rynek instrumentów pochodnych wycenia wzrost stopy referencyjnej do 0,25% w 2021 r. i w okolice 1,0% pod koniec 2022 r. Łagodny ton komentarza powinien sprzyjać spadkowi krzywych dochodowości i obniżeniu nadmiernych oczekiwań rynkowych. Dlatego spodziewać się można, że notowania 2-letnich polskich obligacji utrzymają się w najbliższych dniach w pobliżu 0,1%, a 10-letnich powrócą w okolice 1,65%-1,70%. 

Środowy przekaz zostanie zapewne wzmocniony w piątek podczas konferencji prasowej prezesa NBP

Wówczas spodziewać się można, że A. Glapiński podkreśli krótkookresowy charakter wzrostu inflacji, jego regulacyjno-podażowy charakter, utrzymujący się negatywny wpływ pandemii, a także wspomniane globalne trendy w zakresie polityki monetarnej. Niemniej podobnie jak to miało miejsce w kwietniu, duża część z tych tez może zostać podkreślona już w środowym komentarzu.

Czytaj więcej