Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

finanse behawioralne

Emocje związane z tradingiem. Dziś parę słów o satysfakcji… Czy strata boli bardziej, niż cieszy zysk? Zapraszam do lektury.

 

Teoretycznie satysfakcja jest czymś niemierzalnym, choć wielu naukowców z pogranicza ekonomii i psychologii starało się opracować narzędzia służące do jej pomiaru, by trafniej opisywać procesy decyzyjne. Najpopularniejsi to John von Neumann i Oscar Morgenstern oraz Daniel Kahneman i Amos Tversky. Ci pierwsi odpowiedzialni są za powstanie teorii gier. Narzędziem do opisywania poziomu satysfakcji jest tutaj krzywa użyteczności. Druga para naukowców to autorzy tzw. teorii perspektywy, utworzonej w nurcie finansów behawioralnych, opartej na krzywej wartościowania.

 

Reklama

Nie ma potrzeby by na łamach magazynu przywoływać głębsze opisy teorii. Obie są niesamowicie ciekawe i mają nieocenione znaczenie dla wszelkich zagadnień związanych z procesami decyzyjnymi (również na rynkach finansowych). Dziś poznamy narzędzie stworzone przez Kahnemana i Tverskyego. Odsuwamy na bok teorię użyteczności, ponieważ nie uwzględnia ona emocji i zakłada, że wszyscy decydenci (w naszym przypadku uczestnicy rynku) są jednostkami racjonalnymi (niestety, a zarazem na szczęście, tak nie jest).

 

FXMAG forex strata boli bardziej niż cieszy zysk psychologia inwestowania krzywa satysfakcji finanse behawioralne 1FXMAG forex strata boli bardziej niż cieszy zysk psychologia inwestowania krzywa satysfakcji finanse behawioralne 1 

 

Spójrzmy na wykres. Tak właśnie wygląda krzywa wartościowania opracowana przez Kahnemana i Tverskyego. Spieszę z wyjaśnieniem.

Reklama

 

Oś pozioma odpowiada zmianie stanu bogactwa. W naszym przypadku odpowiada, więc zyskowi lub stracie z transakcji. Oś pionowa mierzy poziom satysfakcji związany ze zmianą stanu bogactwa (zmianą kapitału). Kahnemann i Tversky, za pomocą wielu eksperymentów przeprowadzonych z udziałem grup studentów, określili wygląd funkcji wartościowania. Najważniejsze wnioski wynikające z kształtu tej krzywej przedstawiam poniżej.

 

■ Ludzie w inny sposób wartościują zyski, a w inny sposób straty, stąd funkcja w obszarze zysków (po prawej stronie układu współrzędnych) ma inny przebieg, niż w obszarze strat (po lewej stronie).

■ Malejący efekt krańcowy dla zysków i strat. W prostszych słowach – zależność pomiędzy zyskiem/stratą, a poziomem satysfakcji nie jest proporcjonalna – jeśli zysk lub strata zwiększy się dwukrotnie, satysfakcja (dodatnia bądź ujemna) z takiego zysku/straty zwiększy się mniej, niż dwa razy. Może to brzmieć mało zachęcająco, ale ma niezwykle ważne konsekwencje, które zaraz omówię.

Reklama

■ Krzywa jest bardziej stroma po stronie strat, niż po stronie zysków. Oznacza to, że strata kwoty np. 100 złotych wywoła u nas większy spadek satysfakcji, niż wzrost satysfakcji wynikający z zyskania 100 zł.

 

Przebrnęliśmy przez cały naukowy wstęp i możemy w końcu przejść do sedna sprawy. Jakie konsekwencje ma przedstawiony wygląd krzywej wartościowania dla naszego tradingu?

 

Status quo

Po pierwsze, z racjonalnego punktu widzenia: jeśli mamy 1000 złotych i najpierw zyskamy 100 złotych, a później stracimy 100 złotych, nadal mamy 1000 złotych i nasz stosunek do tej sytuacji powinien być neutralny. Jednak w rzeczywistości, po tych dwóch transakcjach czujemy się gorzej. W momencie, gdy zarobimy 100 złotych, nasza kwota wyjściowa już nie jest tysiącem złotych, a 1100. Jest to nowy poziom wyjściowy – status quo, do którego przyzwyczajamy się w mgnieniu oka. W momencie straty, świadomość, że już byliśmy na poziomie 1100 złotych sprawia, że powrót do poziomu 1000 złotych wydaje się być porażką.

Reklama

 

Hedonistyczne kadrowanie

Po drugie, większą satysfakcję odczuwamy z serii małych zysków, niż z jednego dużego o tej samej wartości. Z krzywej wartościowania wynika, że zysk równy 300 złotych jest dla nas mniej niż trzykrotnie większy, od zysku równego 100 złotych. Stąd trzy transakcje, w których zyskujemy po 100 złotych sprawią nam większą przyjemność niż jedna, w której zyskamy 300 złotych. Z tego względu trudno nam podążać za złotą regułą inwestowania mówiącą tnij straty i pozwól zyskom rosnąć.

W ramach opisanego przypadku warto zastanowić się nad fenomenem strategii opartych na piramidowaniu. Z punktu widzenia zarządzania kapitałem powinniśmy traktować piramidę jako jedną transakcję. Jednak z poziomu psychologii tradingu rozbicie zyskownej transakcji na szereg mniejszych zysków sprawia, że w efekcie końcowym odczuwamy większą satysfakcję, niż w momencie traktowania całej piramidy jako jeden trade. 

Wróćmy do złotej reguły inwestowania i skupmy się na jej pierwszej części: tnij straty. Kształt krzywej wartościowania sprawia, że jedna strata o wysokości 300 złotych jest mniej bolesna od trzech strat wielkości 100 złotych, stąd łatwiej przyjąć nam jedną dużą stratę, niż kilka małych. Mówi się, że jesteśmy zaprogramowani do przetrzymywania strat. Wygląda na to, że jest w tym ziarenko prawdy.

Powyższe problemy wynikają z ciekawego triku ludzkiego umysłu, zwanego hedonicznym kadrowaniem. Sama nazwa efektu powinna uzmysłowić, w czym rzecz. Hedonizm oznacza dążenie do przyjemności. Nasz umysł segreguje informacje w taki sposób, by w efekcie końcowym odczuwać jak największą przyjemność i jak największą ulgę. Niestety nie przekłada się to w pozytywnym wymiarze na nasze wyniki w sferze tradingu. Nie od dziś wiadomo, że przewagę nad podejściem emocjonalnym ma podejście racjonalne.

Reklama

 

Podsumowanie

Problem związany z hedonicznym kadrowaniem uświadamia, jak istotne w tradingu jest nieskupianie się na wynikach pojedynczych transakcji. Jeśli nadal to robimy, skazujemy się na porażkę i wystawiamy na działanie błędów poznawczych naszego umysłu. Z drugiej strony, wykorzystanie hedonistycznego kadrowania na swoją korzyść (np. w przypadku piramidowania) może sprawić, że umysłowy haczyk stanie się sprzymierzeńcem.

Czytaj więcej