Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

dlaczego dług publiczny w USA rośnie

Dług publiczny USA po raz pierwszy w historii przekroczył 32 bln USD. Dynamika jego wzrostu intensyfikuje się od czasu wybuchu pandemii w 2020 roku. Czy to realne, że USA mogą upaść?

 

  • Dług publiczny USA przekroczył 32 bln USD.
  • Doszło do tego zaledwie 2 tygodnie po zawieszeniu pułapu zadłużenia przez prezydenta Joe Bidena.
  • Ostatnimi czasy dług publiczny USA rósł wykładniczo, co w głównej mierze wynikło z ok. 10 bln USD wtłoczonych w amerykańską gospodarkę w czasie trwania pandemii.
  • Mimo coraz większego stosunku zadłużenia do PKB i rosnących kosztów obsługi długu, perspektywa bankructwa USA jest de facto mało realna.

 

Reklama

 

 

Amerykański dług bije rekordy

16 czerwca dług publiczny Stanów Zjednoczonych przekroczył rekordową wartość 32 bln USD.

Doszło do tego zaledwie po niespełna dwóch tygodniach od podpisania przez prezydenta Joe Bidena ustawy o „odpowiedzialności fiskalnej”. Jednym z jej głównych założeń było uniknięcie niewypłacalności USA, poprzez zawieszenie pułapu zadłużenia na okres 19 miesięcy tj. do stycznia 2025 r.

Poprzedni limit zadłużenia - uchwalony w grudniu 2021 r. wynoszący 31,4 bln USD - został relatywnie szybko przekroczony. Już 3 czerwca, gdy zapadała decyzja o podpisaniu ustawy, dług publiczny wynosił 31,47 bln USD. Dzięki jej przyjęciu, rząd Stanów Zjednoczonych zachował swoją zdolność do zaciągania nowych zobowiązań do końca 2024 r. co zostało momentalnie wykorzystane. Dzień po podpisaniu ustawy pożyczki federalne wzrosły o prawie 400 mld USD.

Zobacz również: Jak mało potrzeba pieniędzy, żeby być bogatym w USA. Mówi o tym badanie wielkiej firmy inwestycyjnej

Reklama

 

Amerykańska spirala zadłużenia nabiera rozpędu

Według przewidywań kongresowego biura budżetowego, wszystko wskazuje na to, że deficyt federalny w obecnym roku podatkowym (2023 r.) wyniesie aż 1,4 bln USD. W prawdzie ustawa o „odpowiedzialności finansowej” obejmowała również w swoich zapisach plan na cięcie wydatków o 1,5 bln USD w trakcie najbliższej dekady, lecz jest to kropla w morzu potrzeb.

Prognozy oparte na propozycjach budżetowych administracji Bidena na 2024 r. wskazują, że dług publiczny (brutto) przekroczy 50 bln USD w 2033 roku. Tym samym szacuje się, że w przeciągu 10 lat dług wzrośnie aż o 17 bln USD! To większa  kwota, niż zagregowany dług publiczny przed wybuchem pandemii COVID-19.

Dynamika wzrostu amerykańskiego długu publicznego intensyfikuje się od czasu globalnej epidemii. Wówczas (2017-2022) dług publiczny USA wzrósł z 21 bln do 31 bln USD. Gdy nieco ponad 8 miesięcy (2.10.2022) temu amerykański rząd  przekroczył granicę 31 bln USD zadłużenia, tak kilka dni temu (3.06.2023) przekroczył już kolejny poziom 32 bln USD. Przed wybuchem epidemii analitycy przewidywali, że zostanie on przekroczony dopiero za 9 lat, lecz bilony dolarów przeznaczonych na walkę z skutkami koronawirusa skutecznie zdezaktualizowało przed pandemiczne prognozy…

Zobacz również: Oczekiwania inflacyjne i nastroje Amerykanów – są najnowsze dane! Zobacz jak reaguje kurs dolara

 

Procentowa relacja Amerykańskiego długu publicznego w stosunku do ich PKB 

Reklama

 

Źródło: cbo.gov

 

Jak przerwać TO błędne koło?

Część analityków widzi w rekordowym długu publicznym USA coraz więcej zagrożeń. Główne z ich obaw to napędzająca się spirala zadłużenia oraz rosnące koszty jego obsługi.

Jedną z osób walczących o zmniejszanie długu publicznego jest przewodnicząca Komitetu na rzecz Odpowiedzialnego Budżetu Federalnego (CRFB) Maya MacGuineas, która wydała w piątek (16.06.2023 r.) oświadczenie gdzie skomentowała sytuację budżetu Stanów Zjednoczonych.

Reklama

 

 

Jej zdaniem sposób na przerwanie samonapędzającego procesu wzrostu długu publicznego jest banalnie proste:

  • "Potrzebujemy powrotu do odpowiedzialnej polityki fiskalnej, jeśli kiedykolwiek zamierzamy wydostać się z tego bałaganu. Recepta na osiągnięcie tego celu powinna być prosta: nie zaciągać nowych pożyczek - co oznacza pełne zrównoważenie wszystkich nowych wydatków lub cięć podatkowych - a jeszcze lepiej, wstrzymać się z nimi, dopóki nasz dług nie będzie pod kontrolą; zająć się czynnikami napędzającymi nasze niekontrolowane zadłużenie; i zreformować nasz zepsuty proces budżetowy. To nie jest fizyka jądrowa - to całkiem proste i nadszedł czas, aby nasi politycy zabrali się do pracy, zanim będzie za późno".

Jednak trzeba powiedzieć wprost sobie wprost – USA to kraj któremu przy obecnej strukturze gospodarczej upaść najciężej. Wynika to przede wszystkim z ich monopolu na emisję dolara, który jest międzynarodowym środkiem rozliczeniowym. Profesor ekonomii i polityki pieniężnej Uniwersytetu w Amsterdamie Wim Boonstr jest zdystansowany do ryzyka bankructwa USA, w swojej publikacji naukowej napisał:

  • Dopóki dolar amerykański pozostanie dominującą walutą światową, dopóty USA nie muszą martwić się o wielkość swojego zadłużenia. Sytuacja ta mogłaby się zmienić dopiero wtedy, gdyby rynki wymagały, aby USA finansowały swoje aktywa w walucie obcej – tak jak działo się przez krótki okres w latach 80. XX wieku, kiedy USA zaciągały kredyty również w jenach japońskich”.
Reklama

Reasumując, zjawisko rosnącego długu publicznego jest faktycznie czymś niepokojącym ponieważ im większy będzie, tym większe będą koszty jego obsługi. Aczkolwiek, tak długo, jak USA będą zachowywać pozycję światowego hegemona, wizja ich niewypłacalności jest raczej mało realna…

Zobacz również: Ten metal może mieć problem ze wzrostem ceny. Oto powody!

Czytaj więcej