Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czemu nasdaq spada

Co łączy spadki z pierwszego kwartału 2020 z obecnymi. Jest to liczba 3150. Jest to długość fal mierzona według osi ceny. Pomimo że są podobne, to jednak są różne. Dwa lata temu spadki o tę wielkość oznaczały przecenę Nasdaqa o 32%, dziś jest to tylko 18%. Zmiana punktu odniesienia, czyli szczytu znacząco wpływa na odczucia poszczególnych uczestników rynku. Niektóre systemy transakcyjne interpretują spadki większe niż 20% jako bessę. W tym ujęciu takowej obecnie nie mamy.

Zmiana trendu powinna wiązać się z czasem trwania swingu spadkowego. Teraz jest to już 13 tygodni w porównaniu do czterech w 2020 roku. Widoczna jest tutaj znaczna dysproporcja. Na tej podstawie można byłoby wysnuć wniosek, że już najwyższy czas, aby byki przejęły kontrolę nad kształtowaniem struktury wykresowej. Problem w tym, że obie te fazy są krótkie, jeżeli porównamy je do bessy z 2001 czy 2008 roku. Tam do kalkulacji potrzebne były miesiące i było ich ponad 12.

Wróćmy jednak do analizy ceny. Jeżeli wykorzystamy procentową długość poprzedniej dużej przeceny, i odniesiemy ją do bieżących maksimów, to w wartościach bezwzględnych otrzymamy liczbę ok. 5500 punktów. Tak duże spadki oznaczałyby utworzenie dołka gdzie pomiędzy linią 50% i 61.8% z siatki Fibonacciego.

Zanim to jednak nastąpi, to korzystajmy z wiedzy płynącej z równości korekt. Dopóki wsparcie 13630 punktów jest respektowane, to jest szansa, że notowania US100 skierują się na północ.

Reklama

Nasdaq – co dalej? - 1Nasdaq – co dalej? - 1

Czytaj więcej

Artykuły związane z czemu nasdaq spada