Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

co to paliwa kopalne

Prawdopodobnie nikt nie spodziewał się, że po zeszłorocznych drastycznych spadkach cen w niemal każdej dziedzinie naszego życia, sytuacja odmieni się o 180 stopni w zaledwie kilkanaście miesięcy. Co więcej, w zeszłym roku doświadczyliśmy takich anomalii jak ujemne ceny ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, a na stacjach benzynowych nierzadko udawało się tankować poniżej 4 zł za litr. To jednak przeszłość i żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości. Firmy na całym świecie wstrzymują produkcję ze względu na astronomiczne wzrosty cen energii, a my w Polsce tankujemy już powyżej 6 zł za litr benzyny. Co właściwie dzieje się na globalnym rynku energii? Czy jesteśmy w stanie jakoś zaradzić bieżącej sytuacji?


Globalny wzrost cen

Pierwszy raz od bardzo dawna cały świat zmaga się z problemem nadmiernej inflacji. Ma ona swoje podłoże w ogromnej stymulacji finansowej ze strony banków centralnych oraz rządów, w reakcji na wprowadzane ograniczenia związane z pandemią. Druga rzecz to powiązane z tym wszystkim problemy podażowe. Do tego wszystkiego dołączamy drożejące surowce energetyczne i mamy gotowy scenariusz na szok inflacyjny. Co w zasadzie drożeje? Prawie wszystko. W ciągu roku, ceny gazu w Wielkiej Brytanii czy w Europie wzrosły o 500-600%! Węgiel drożeje na całym świecie od 100 do 150% w okresie zaledwie 12 miesięcy. Niewiele gorzej ma się również ropa naftowa czy gaz w Stanach Zjednoczonych, gdzie wzrosty można liczyć w kilkudziesięciu procentach. Gdzie w takim razie szukać przyczyny tych wzrostów?

 

Czy kryzys energetyczny zdestabilizuje gospodarkę? Zobacz specjalny raport X-Trade Brokers - 1Czy kryzys energetyczny zdestabilizuje gospodarkę? Zobacz specjalny raport X-Trade Brokers - 1

Reklama

Ceny surowców energetycznych na przestrzeni roku wzrosły od 100 do nawet 600%. Źródło: Bloomberg

Należy pamiętać, że informacje i badania oparte o historyczne dane lub wyniki nie gwarantują zysków w przyszłości, a każda osoba działająca w oparciu o te informacje robi to wyłącznie na własne ryzyko.


Geneza wzrostu cen surowców energetycznych

Przede wszystkim musimy cofnąć się w czasie o niemal 20 lat, kiedy to za sprawą Unii Europejskiej rozpoczął się system udzielania praw na emisję dwutlenku węgla. Po co? W celu walki z globalnym ociepleniem. Kraje UE i w ślad za nimi również inne rejony świata chcą mocno ograniczyć emisję gazów cieplarnianych w celu spowolnienia procesu zmiany klimatu. Elektrownie, ciepłownie czy przedsiębiorstwa przemysłowe dostają pozwolenia na emisję. Ich liczba jest jednak ograniczona. Jeśl dane przedsiębiorstwo wie, że wyprodukuje więcej dwutlenku węgla, musi takie pozwolenia na emisję kupić. Z roku na rok liczba pozwoleń zmniejsza się, co prowadzi do wzrostu cen i jednocześnie podwyższenia kosztów produkcji energii elektrycznej czy produktów i usług oferowanych przez firmy. 

 

Najprostszym rozwiązaniem w celu ograniczenia kosztów byłaby rezygnacja z paliw kopalnych

Nie jest to jednak takie proste, ale proces ten postępuje. Wiele krajów zdecydowało się na używanie gazu w celu produkcji energii elektrycznej. Jest on droższy, ale jednocześnie przynosi dwukrotnie mniej emisji CO2 oraz zdecydowanie mniej innych odpadów. Oprócz tego postępuje rezygnacja z konwencjonalnych źródeł, przede wszystkim z węgla, na rzecz elektrowni wiatrowych, solarnych czy wodnych. Wszystko wydaje się być przemyślane. Koszty pozwoleń rosną, co zmusza do przejścia na mniej emisyjne surowce jak gaz czy na źródła odnawialne. Pojawił się jednak problem.

Reklama

Czy kryzys energetyczny zdestabilizuje gospodarkę? Zobacz specjalny raport X-Trade Brokers - 2Czy kryzys energetyczny zdestabilizuje gospodarkę? Zobacz specjalny raport X-Trade Brokers - 2

Magazyny gazu w Europie są wypełnione w ok. 3/4. Nie jest to mało, ale w przypadku mroźnej zimy, ceny mogą mocno rosnąć i może nie wystarczyć dla każdego. Źródło: Bloomberg

Należy pamiętać, że informacje i badania oparte o historyczne dane lub wyniki nie gwarantują zysków w przyszłości, a każda osoba działająca w oparciu o te informacje robi to wyłącznie na własne ryzyko.

 

Zima w sezonie 2020/2021 była naprawdę mroźna i doszło do redukcji zapasów gazu niemal na całym świecie

Następnie nastąpiło ciepłe lato i zapasy gazu były dalej używane do produkcji energii ze względu na zwiększone zapotrzebowanie z klimatyzatorów. Do tego wszystkiego dołączmy sezon niskiej wietrzności w Wielkiej Brytanii, ograniczoną ilość słońca w Niemczech czy w końcu niski stan wód wywołany małymi opadami w Norwegii, we Włoszech czy w Hiszpanii, który nie pozwalał na pełne działanie elektrowni wodnych. To jednak nie koniec. Warto pamiętać, że głównym dostawcą gazu do Europy jest Rosja, która może prowadzić polityczne rozgrywki, ale z drugiej strony ma też ograniczone możliwości przesyłu gazu do Europy. Między innymi dlatego powstał bardzo nielubiany u nas rurociąg Nord Stream 2. Proces jego zatwierdzenia jednak trwa, a sezon uzupełniania zapasów w Europie praktycznie się skończył. 

Reklama

 

Zobacz raport

Czytaj więcej