Zadłużenie w branży budownictwa drastycznie rośnie. Firmy dotkliwie odczuwają wzrost inflacji oraz kosztów pracy. Czy będzie lepiej? Warto przypomnieć, że na horyzoncie prawdopodobny wzrost cen energii i podwyżka płacy minimalnej…
- Zadłużenie budowlanki przekracza 1,5 mld.
- W najgorszej sytuacji są podwykonawcy.
- Największy wpływ na działalność przedsiębiorstw mają rosnące ceny.
Budowlanka z rekordowym zadłużeniem
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, zadłużenie branży budowlanej szacowane jest na 1,5 mld zł. Co istotne, większa część kwoty dotyczy jednoosobowych działalności gospodarczych.
Tylko w ciągu roku zaległości wzrosły o 262 mln zł. Przybyło także dłużników, obecnie jest ich 46,8 tys., a na jedną osobę przypada ok. 33 tys. zł.
2023 r. to także okres, który przyniósł rekordową liczbę postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych. Na podstawie szacunków Coface, od stycznia do września br. było ich 128% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Zobacz również: Bańka na rynku nieruchomości? Rządowy program pompuje wyniki banków i ceny mieszkań w Polsce
Źródło: KRD
Branża łapie zadyszkę! Z jakiego powodu?
Budowlanka to podział na wykonawców i podwykonawców. Bieżąca sytuacja dotyka przede wszystkim tych drugich, którzy są na dole “łańcucha”.
“Widzimy, że mikro- i małe firmy budowlane stanowią już 1/3 wszystkich klientów faktoringowych. W zeszłym roku sfinansowały faktury na ponad 65 mln zł – komentuje Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.
Problemy branży utożsamiane są z trudnym otoczeniem gospodarczym.
“Największy wpływ na branżę budowlaną miała bez wątpienia rosnąca inflacja, a wraz z nią gwałtowny skok cen materiałów budowlanych, paliw i energii. Na skutek rosnących stóp procentowych, nastąpił paraliż na rynku kredytów hipotecznych i spadek popytu na nowe mieszkania. Finansowanie wielu inwestycji wciąż stoi znakiem zapytania z powodu choćby braku wypłaty środków z KPO” – zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Czy będzie lepiej w przyszłym roku? Trudno powiedzieć, należy jednak wspomnieć o kilku czynnikach, które mogą być istotnie obciążające. To przede wszystkim wzrost płacy minimalnej, podnoszący koszty pracy oraz wpływający na ceny materiałów budowlanych. Co więcej, od stycznia zamrożenie cen energii będzie kontynuowane, jednak nie skorzystają na tym przedsiębiorstwa, lecz gospodarstwa domowe.
O pogarszającej się kondycji branży zaalarmowali eksperci Big InfoMonitor.
“Sytuacja branży nie jest prosta, a zmiana zaległości pokazuje, że lata 2021 i 2022 okazały się szczególnie trudnym okresem, w sumie w tym czasie przybyło ponad 1 mld zł nieopłaconych rat i faktur. Tylko od czerwca 2022 do czerwca 2023 było to 0,7 mld zł” - komentują.
Zobacz również: Wynajmujesz mieszkanie? Ten wyrok może być przełomowy w walce z nieuczciwymi lokatorami
Zaległości budowlanki - 2022 vs 2023
Źródło: Big InfoMonitor
W podobnym tonie wypowiadają się również eksperci Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Opracowany przez nich Wskaźnik Przyszłej Inflacji wykazuje niepokojącą tendencję. Od sierpnia większość komponentów oddziałuje w kierunku wzrostu inflacji aniżeli jej spadku.
Zobacz również: Ceny mieszkań spadną? Prezes Lokum Deweloper analizuje rynek nieruchomości
Wskaźnik Przyszłej Inflacji BIEC
Źródło: BIEC
