Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

chiny dane makroekonomiczne

Chińska gospodarka jest na zakręcie, powoli wychodzi z dużych problemów wywołanych m.in. polityką zero-Covid. Dane o PKB za IV kwartał 2022 są lekko pozytywne, ale w całym ubiegłym roku chińska gospodarka urosła tylko o 3%.

Tempo wzrostu PKB Chin w IV kwartale 2022 wyniosło 2,9% i było znacznie lepsze od prognoz, zakładających 1,8%. W stosunku do III kwartału 2022 r. tempo nie zmieniło się, a spodziewano się spadku o -0,8% k/k. Niższą dynamikę odnotowano tylko dwukrotnie w historii: w I kwartale 2020 r. i II kwartale 2022.

Jeśli chodzi o cały 2022 rok, to tempo wzrostu PKB Państwa Środka sięgnęło 3%, tymczasem analitycy spodziewali się 2,7%, a prognoza rządowa mówiła o 5,5%. W ostatnich 45 latach gospodarka Chin rosła wolniej tylko w pandemicznym 2020 roku.

Zobacz również: Chiny "lecą na oparach" i nie mają szans z USA w ekonomicznym starciu mocarstw, twierdzi znany bloger

 

Reklama

 

 

Chińska gospodarka radzi sobie – jeśli wierzyć danym

“Osiągnęliśmy pozytywne wyniki gospodarcze, dzięki skutecznej koordynacji polityki zer-Covid ze społecznym rozwojem. Przyznać jednak trzeba, że fundamenty odbicia są niestabilne, a sytuacja globalna skomplikowana, co wywiera presję na chińską gospodarkę” – powiedział Kang Yi, szef chińskiego Narodowego Biura Statystycznego.

Warto pamiętać jednak o tym, że analitycy generalnie nie ufają oficjalnym odczytom PKB z Chin, wiedząc, że to narzędzie propagandy. Tym niemniej, niezwykle ciekawe jest to, że w ostatnich tygodniach władze chińskie zrezygnowały z niezwykle restrykcyjnej polityki zero-Covid, na rzecz niemal całkowitego braku ograniczeń. To wywołało falę zakażeń w grudniu. Dlatego ekonomiści spodziewali się słabych danych za IV kwartał, a pokazały się całkiem mocne dane.

Reklama

Żeby być dokładnym, warto zerknąć nie tylko na PKB, ale też na inne dane makro z Chin za grudzień. Sprzedaż detaliczna poszła w dół -1,8% r/r, a ekonomiści oczekiwali -7,8%. Dynamika produkcji przemysłowej spadła do 1,3% r/r, z 2,2% r/r w listopadzie, ale prognoza mówiła o 0,5% r/r. Bezrobocie spadło do 5,5%, z 5,7% w listopadzie.

Jeśli te dane są prawdziwe, to pokazują, że gospodarka chińska całkiem nieźle sobie radzi. Jednak zdaniem analityków China Beige Book w rzeczywistości PKB Państwa Środka mógł zwiększyć się w 2022 roku realnie o 2%. Pojawiają się teorie, że władze w Pekinie koniecznie chciały mieć odczyt PKB w okolicach 3%, by nie mieć gorszego odczytu od USA.

Zobacz również: Chiny idące na wzrost mają globalne implikacje

  

Chiny – tempo wzrostu PKB kwartalnie

 _grafika_1_grafika_1

Źródło: Trading Economics

Reklama

 

Chiny – tempo wzrostu PKB rocznie

 _grafika_2_grafika_2

Źródło: Trading Economics

 

Analitycy ostrzegają przed „japońskim” scenariuszem

Jak komentują chińskie odczyty makroekonomiczne analitycy i ekonomiści?

Reklama

“Chińska gospodarka jest w punkcie zwrotnym. Musi strząsnąć z siebie skutki polityki zero-Covid. Widać, że rośnie wolno, jak na swoje standardy. Siła wzrostowego momentum zdecyduje, jak duże stymulusy rządowe zobaczymy, ale z pewnością jakieś będą, bo rząd będzie chciał wprowadzić ją szybko na właściwe tory” – powiedział w rozmowie z „Financial Times” Eswar Prasad, naukowiec z Cornell University zajmujący się gospodarką Chin.

Michał Stajniak, starszy analityk w XTB, przypomina, że w Chinach widoczne jest wiele problemów, m.in. dotyczących rynku nieruchomości, choć kluczowym było ograniczenie aktywności gospodarczej w związku z pandemią. Ostrzega przed realizacją „japońskiego” scenariusza w Chinach.

„Teraz kiedy Chiny wycofały się ze swoich rygorystycznych działań, wydaje się, że jest szansa na ożywienie w tym kraju i ogólną poprawę nastrojów. Widać poruszenie w podróżach, nie tylko drogowych i kolejowych, ale również lotniczych, co sugeruje realne otworzenie się Chin na świat. Oprócz tego, do globalnego finansowego garnka pieniędzy dosypuje sam bank centralny. Jest szansa na lekkie ożywienie na rynkach oraz w samej chińskiej gospodarce, choć najprawdopodobniej czeka nas scenariusz japoński, jeśli chodzi o Chiny. Najprawdopodobniej zauważymy tam stagnację gospodarczą po kilkudziesięciu latach potężnego wzrostu, choć oczywiście Chiny mają jeszcze sporo narzędzi, żeby spróbować wybić się z tej sytuacji” – napisał Stajniak na łamach „Parkietu”.

Zdaniem Louise Loo, starszej ekonomistki w Oxford Economics, pozytywne dla Chin jest to, że pojawiły się oznaki stabilizacji. „Wsparcie polityczne, udzielone gospodarce pod koniec 2022 roku, daje względną odporność inwestycji infrastrukturalnych oraz wzrost akcji kredytowej” – wskazała Loo.

Z kolei Chaoping Zhu z JP Morgan Asset  Management spodziewa się trwałego ożywienia gospodarczego w Chinach w 2023 r. „Pojawi się ono w wyniku ponownego otwarcia gospodarki. Sektory  usługowe powinny być pierwszymi beneficjentami, gdy stłumiony popyt  zostanie uwolniony” – stwierdził.

Reklama

Bank Światowy prognozuje, że PKB Chin w 2023 roku wyniesie 4,3% r/r. Bardzo zbliżone założenie mają ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego: 4,4%.

Zobacz również: Słynny bank inwestycyjny ostrzega przed wzrostem inflacji w Polsce i prognozuje ciekawe zachowanie światowej gospodarki w 2023

 

Spada liczebność populacji Chin, rynek nieruchomości wciąż ma problemy

W kontekście gospodarki Chin i jej przyszłości, warto zwrócić na dwie kwestie. Po pierwsze, we wtorek pojawiły się historyczne i nieco szokujące dane. Otóż w 2022 roku populacja Państwa Środka spadła o 850 tys. osób, do 1 mld 411 mln 75 tys. osób i jest to pierwszy spadek o 60 lat! Takie dane podało chińskie Narodowe Biuro Statystyczne.

To historyczny punkt zwrotny, początek długotrwałego i nieodwracalnego trendu spadku liczby ludności w Chinach” – powiedział gazecie „Financial Times” Wang Feng, ekspert ds. zmian demograficznych w Chinach, pracujący na Uniwersytecie Kalifornijskim. Jedną z przyczyn tego zjawiska jest surowa chińska polityka zero-COVID, która sprawiła, że pary nie decydowały się na dzieci (w 2022 roku urodziło się w Chinach 9,56 mln dzieci, w porównaniu z 10,62 mln rok wcześniej).

Trend spadkowy w zakresie liczebności populacji to generalnie nie jest dobry prognostyk dla gospodarki. Pamiętajmy, że Chiny wciąż – choć w mniejszym stopniu, niż jeszcze kilka lat temu – są „fabryką świata”, więc zasób siły roboczej jest dla ich gospodarki bardzo ważny.

Reklama

Kolejną kwestią jest stan rynku nieruchomości i sektora nieruchomości, który odpowiada aż za 25% chińskiego PKB. Został on mocno dotknięty nie tylko pandemią, ale także obostrzeniami w zakresie nadmiernego zadłużania się przez firmy deweloperskie, które wprowadził chiński rząd. Wszyscy pamiętamy olbrzymie problemy Evergrande, teraz wielu deweloperów walczy o życie, a ceny nieruchomości w chińskich miastach mocno potaniały. Jednak w listopadzie rząd ogłosił program wsparcia dla zadłużonych deweloperów oraz program pomocowy w spłacie kredytów hipotecznych. Eksperci ostrzegają jednak, że droga do pełnej normalizacji stanu chińskiego rynku nieruchomości jest wyboista.

Zobacz również: Patodeweloperka na celowniku! Polski rząd chce ukrócić spekulację mieszkaniami

Czytaj więcej