Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

cena baryłki ropy 2012

„Czarne złoto” ma za sobą udane tygodnie – cena ropy Brent sięgnęła niemal 75 USD/bbl, najwyżej od kwietnia 2019 roku. Wzrostu nie powstrzymały dane z Chin o spadku importu ropy w maju zarówno w ujęciu miesięcznym (-2%) jak i rocznym (-15%); odczyt był najniższy od grudnia ubiegłego roku.

Nastroje rynkowe poprawiły niedawne dane o rekordowej produkcji ropy w ubiegłym miesiącu w Chinach,

która osiągając poziom 14,25 mln baryłek dziennie zwiększyła się o 4,4% w ujęciu rocznym. Produkcja w miesiącach styczeń-maj wzrosła zaś o 12% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.

Zarządzający funduszami odzyskali wigor, ich sumaryczne zaangażowanie w kontrakty na ropę na giełdach NYMEX oraz ICE wzrosło do poziomu sprzed pandemii. Sentyment rynkowy poprawia się w związku z kontynuacją globalnego ożywienia gospodarczego stymulującego wzrost popytu na ropę, pojawiają się prognozy ceny surowca sięgające 80 dolarów za baryłkę jeszcze w te wakacje (Goldman Sachs), a nawet 100 dolarów za baryłkę w odleglejszym terminie (Gunvor).

OPEC+ spodziewa się dalszego spadku zapasów ropy w krajach rozwiniętych mimo planowanego zwiększenia produkcji o 2,1 mln baryłek dziennie w okresie maj – lipiec. Z cięć w wysokości 9,7 mln baryłek dziennie, zarządzonych w momencie wybuchu pandemii, od lipca będzie obowiązywał limit 5,8 mln baryłek dziennie.

Reklama

Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) globalny popyt na ropę wróci do poziomów sprzed pandemii dopiero pod koniec 2022 roku. Aby zapewnić adekwatne dostawy surowca IEA widzi konieczność podniesienia produkcji przez OPEC+ w przyszłym roku powyżej celu zakładanego na okres lipiec 2021 – marzec 2022. Według IEA nie powinno stanowić to problemu biorąc pod uwagę rezerwowe moce przerobowe grupy producentów.

Tymczasem stronę podażową wspiera niższa niż przed pandemią produkcja ropy w USA

(aktualnie 11,2 mln b/d vs 13,1 mln b/d w marcu 2020). Liczba aktywnych platform wiertniczych (365) jest dużo niższa niż w kwietniu 2019 (825), gdy cena surowca była na zbliżonym poziomie. Istnieje ryzyko zagarnięcia części udziału rynkowego krajów OPEC+ przez amerykańskich producentów ropy łupkowej, co powinno wyhamować wzrosty cen surowca. Tym bardziej, że lokalne zapasy ropy kontynuują trend spadkowy i już od kilku tygodni przebywają poniżej poziomów sprzed pandemii. Przy czym poprawa sytuacji na amerykańskim rynku surowca bywa niejednolita, zdarzają się odczyty Amerykańskiego Departamentu Energii wskazujące na wzrost zapasów benzyny lub destylatów w ujęciach tygodniowych.

Osłabły obawy o spadek ceny ropy związane z napływem na rynek większych ilości irańskiego surowca,

uwolnionego po ewentualnym zniesieniu amerykańskich sankcji. Międzynarodowe rozmowy na temat porozumienia nuklearnego z Iranem (JCPoA) wciąż trwają. Gracze rynkowi przewidują, że zwiększona podaż irańskiej ropy nastąpi w okresie wrzesień- listopad, lecz proces przebiegnie gładko, zamortyzowany dyscypliną produkcyjną członków OPEC+.

Choć fundamenty rynku ropy są solidne należy mieć na uwadze ryzyko krótkoterminowej korekty związane z potencjalną realizacją zysków przez graczy rynkowych, możliwą kontynuacją trendu umocnienia dolara oraz nieliniowym ożywieniem gospodarczym, uzależnionym w dużym stopniu od dalszego przebiegu pandemii.

Czytaj więcej