Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

bibliotekarz

  • Bibliotekarz stwierdził, że uczelnia “będzie wiedzieć, co zrobić z pieniędzmi”
  • Jaki majątek zgromadził pracownik Uniwersytetu New Hampshire?
  • Jak żył i jak oszczędzał?

 

Bibliotekarz, który został multimilionerem dzięki inwestowaniu

Robert Morin przez blisko 50 lat pracował w bibliotece Uniwersytetu New Hampshire, gdzie uzyskał tytuł licencjata w 1961 roku. Swoją fortunę w wysokości 4 mln USD zgromadził po cichu, i tylko nielicznych informował o swoich inwestycjach.

Zdjęcie: Robert Morin.

 grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: UNH.

Reklama

 

Jego tryb życia był ekstremalnie oszczędny. Według relacji współpracowników, stronił od wydawania pieniędzy i przeznaczał je jedynie na naprawdę niezbędne rzeczy. 

Inwestor-bibliotekarz jeździł 25-letnim samochodem, Plymouthem z 1992 roku. Mieszkał sam i rzadko kupował ubrania. Jego dieta była do bólu prosta: przekąska to Fritos, na śniadanie kanapka z serem i napoje gazowane. W domu nie gotował, bo dysponował jedynie mikrofalówką.

 

Plymouth Sundance z 1992 roku. Tak zapewne wyglądał samochód Roberta Morina. grafika numer 2 grafika numer 2
Źródło: Wikimedia Commons.

 

Reklama

Robert Morin był świadom tego, że przy dość niskiej pensji bibliotekarza, oszczędzanie maksymalnej ilości swego dochodu jest bardzo ważne by zgromadzić fortunę u końca swego życia. W rezultacie, jego zainteresowania były bardzo proste i niemal darmowe. 

Hobby Morina w latach 1979-1997 było kino. W tym czasie obejrzał ponad 22 tys. filmów, co skrupulatnie dokumentował. Później, zafascynował się literaturą amerykańska z lat trzydziestych XX wieku. Podjął próbę przeczytania każdej książki opublikowanej w Stanach Zjednoczonych w latach 1930-1938. W porządku chronologicznym.

Wygląda na to, że Morin lubił pracę w bibliotece, bo z emerytury skorzystał dopiero w wieku 76 lat, gdy zdrowie nie pozwalało mu już na kontynuowanie pracy. Wówczas, jego pasją stało się wnikliwe śledzenie ligi futbolu amerykańskiego, NFL.

 

Zobacz również: Dozorca zarobił miliony na giełdzie. Rodzina nic nie wiedziała

 

Zarobił miliony i wszystko oddał pracodawcy

Dzięki trafnym inwestycjom i oszczędnemu życiu, Robert Morin w wieku 77 lat zgromadził fortunę wartą 4 mln USD. Po 50 latach pracy jako bibliotekarz na Uniwersytecie w New Hampshire w testamencie postanowił wszystko zapisać… swemu pracodawcy.

Reklama

Robert Morin pozostawił swojej alma mater cały swój majątek w wysokości 4 mln USD. Suma ta została przekazana uczelni do rozdysponowania w dowolny sposób. Morin wprost zaznaczył, że Uniwersytet New Hampshire będzie wiedział jak spożytkować ten dar we właściwy sposób.

Z tego, Uniwersytet zdecydował się przeznaczyć 2,5 mln USD na rozbudowanie systemu stypendiów dla studentów.

Zainteresowanie bibliotekarza do futbolu amerykańskiego zaowocowała darem w wysokości 1 mln USD na nową tablicę wyników na uczelnianym stadionie futbolu amerykańskiego.

Pozostałe około 100 tys. trafiło do uniwersyteckiej biblioteki, jedynego prezentu określonego w testamencie. Był to jedyny konkretny datek określony przez Roberta Morina.


Zdjęcie: Biblioteka Uniwersytetu w New Hampshire, w której pracował Robert Morin.

 grafika numer 3 grafika numer 3
Źródło: UNH.

Reklama

 

Jak inwestował skromny bibliotekarz?

Po zgromadzeniu pokaźnych oszczędności na koncie czekowym i w formie certyfikatów depozytowych (na co pozwolił mu spartański tryb życia), Robert Morin postanowił skorzystać z usług doradcy finansowego. Specjalista doradził mu lokować swoje dotychczasowe osczędności w fundusze inwestycyjne i obligacje między innymi poprzez preferencyjne warunki konta emerytalnego.

Co więcej, bibliotekarz regularnie wpłacał znaczną część swojej pensji w jednostki funduszy inwestycyjnych, dzięki czemu jego oszczędności “pracowały”, powiększając jego majątek.

Robert Morin posiadał również kilka polis ubezpieczeniowych na życie. Wszystkie zostały sformułowane tak, by korzyści z nich miał czerpać Uniwersytet w New Hampshire.

Dar Roberta Morina to przykład tego, jak ważne jest mądre inwestowanie. Nawet żyjąc skromnie, udało mu się zgromadzić spory majątek, który finalnie przekazał na cele charytatywne.

Kontrowersje wzbudza to, że w gruncie rzeczy Morin oddał zarobione pieniądze swemu pracodawcy jednocześnie przez lata żyjąc w biedzie. To rolą państwa i innych instytucji powinno być zapewnienie rozwoju ośrodków kształcących uzdolnione osoby, a nie skromnego pracownika uczelni.

Reklama

Przykład Morina pokazuje również, że inwestowanie nie musi mieć na celu tylko gromadzenie własnego bogactwa. Może ono także polegać na wspieraniu ważnych wartości i celów, które mogą mieć długotrwały wpływ na społeczeństwo.

 

Zobacz również: Isaac Newton stracił miliony na giełdzie. Wpadł w wir spekulacyjnej manii

Czytaj więcej

Artykuły związane z bibliotekarz