Ostanie dwa miesiące nalezą w całości do posiadaczy długich pozycji. To oni decydują o kształcie wykresu ropy WTI. Widać to dobrze dzięki dwóm narzędziom. Pierwsze z nich to wzrostowa linia trendu, której kąt nachylenia jest dość ostry. Drugie to pomarańczowe prostokąty, które opisują poszczególne korekty. Zarówno czas ich trwania, jak i wielkość są bardzo podobne, co wpisuje się dobrze w geometryczne zależności poszczególnych fal spadkowych.
Silne wzrosty niosą za sobą ekwiwalentne zachowanie oscylatorów. Szybki Stochastic znajduje się blisko górnego ekstremum, co sugeruje fazę wykupienia tego instrumentu. RSI z zasady jest wolniejszy, ale pokonał barierę 70 punktów i dziś próbuje opuścić ten obszar, sugerując tworzenie kolejnej korekty. Poprzednie fazy spadkowe mieściły się w przedziale 3$. Oznaczałoby to powrót do przełamanego oporu 49.5$. Powstanie dołka w tym miejscu byłoby zdrowym objawem kontynuacji trendu wzrostowego. Opór zamieniłby się we wsparcia, a bliskość linii trendu dodatkowo wzmaga popytowy wydźwięk tego obszaru.
Tygodniowy wykres WTI jako docelowy punkt dla popytu sugeruje cenę 54$, czyli szczyty z lat poprzednich. Tak długo, jak notowania ropy pozostaną powyżej żółtego obszaru, to wydaje się to być jedyną racjonalną opcją.
