Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

analiza techniczna rynków finansowych - j. muprhy

Rozpoczynający się tydzień to przede wszystkim oczekiwanie na wynik publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Jej odczyty pozwolą ocenić szanse na rozpoczęcie w listopadzie procesu redukcji programu skupu aktywów w Stanach Zjednoczonych przez Rezerwę Federalną i mogą mieć istotny wpływ na przebieg notowań eurodolara w najbliższych dniach.

Lokalnie zaś w centrum zainteresowania będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (środa)

i prawdopodobna konferencja prezesa NBP (czwartek, godz. 15:00). Stopy procentowe nie ulegną zmianie, a w centrum uwagi będą wypowiedzi A.Glapińskiego oraz komunikat po posiedzeniu, które będą istotne dla rynkowych oczekiwań co do terminu rozpoczęcia zacieśniania warunków monetarnych w Polsce. Ubiegłotygodniowy wyższy od oczekiwań odczyt inflacji CPI sprawił, że rynek zdecydowanie nasilił prawdopodobieństwo normalizacji polityki monetarnej w kraju jeszcze w tym roku. W rezultacie złoty umocnił się – mimo dość niesprzyjającego otoczenia globalnego – a dochodowość obligacji skarbowych zwyżkowała – jak w przypadku 2-latki – do półtorarocznego maksimum. 

Czy kolejne niespodzianki inflacyjne wpłyną na retorykę RPP?

W środę odbędzie się posiedzenie krajowej Rady Polityki Pieniężnej. Najbardziej prawdopodobnym rozstrzygnięciem jest utrzymanie stóp procentowych na obecnym, rekordowo niskim poziomie. Będzie to niezwykle ciekawe posiedzenie, ponieważ wysoka inflacja rodzi coraz większy dyskomfort części członków RPP, na co wskazuje m.in. sprawozdanie z wrześniowego posiedzenia. Jeszcze miesiąc temu prezes NBP podtrzymywał stabilizację stóp procentowych w tym roku jako najbardziej prawdopodobny scenariusz, jednak w naszej ocenie opóźnianie momentu normalizacji stóp procentowych będzie zwiększało koszty sprowadzenia inflacji do celu. Komunikat po posiedzeniu i konferencja prasowa pozwolą ocenić, czy i jak zmieniła się percepcja procesów inflacyjnych przez RPP, co pozwoli określić ścieżkę stóp w tym roku. Od dłuższego czasu zwracamy uwagę, iż obecny poziom stóp proc. jest nieadekwatny do sytuacji gospodarczej, a opóźnianie startu normalizacji polityki pieniężnej zwiększa ryzyko silniejszych i szybszych ruchów w przyszłości. Napływające dane o inflacji to przekonanie wzmacniają.

Czy dane z rynku pracy wesprą oczekiwania na rozpoczęcie redukcji QE w USA?

W tym tygodniu (piątek) poznamy raport z amerykańskiego rynku pracy we wrześniu. Według konsensusu prognoz liczba etatów w USA wzrosła o 500 tys., niemal dwukrotnie mocniej niż miesiąc wcześniej. Wzrost ten powinien sprzyjać spadkowi stopy bezrobocia, która według oczekiwań rynkowych ma obniżyć się do 5,1% z 5,2% w sierpniu. Pomimo silnego popytu na pracę przyrost zatrudnienia pozostaje ograniczony, ze względu na obawy o zdrowie i opiekę nad członkami rodziny, niedopasowanie kwalifikacji oraz wcześniejsze transfery z budżetu dla gospodarstw domowych. Niezaspokojony popyt na pracę skutkuje wzrostem płac, zwłaszcza a branżach najbardziej dotkniętych pandemią i odpływem pracowników. Według oczekiwań rynkowych płaca godzinowa wzrośnie o 0,4% m/m po wzroście o 0,6% m/m w sierpniu. Realizacja tych prognoz nasiliłaby oczekiwania na ogłoszenie początku redukcji programu skupu aktywów przez Fed w listopadzie. Dane z rynku pracy nie wpłyną jednak na perspektywy stóp procentowych, choć uporczywa inflacja będzie zwiększała prawdopodobieństwo pierwszej podwyżki już w 2022 r.

Czytaj więcej