14 lipca spółka BlackRock, znana jako „największy inwestor świata”, przedstawiła wyniki kwartalne. Były one znacznie wyższe niż przed rokiem. Przewyższyły także oczekiwania analityków z Wall Street. Mimo tego kurs akcji spółki znalazł się na sporym minusie.
14 lipca w środę przed sesją na amerykańskim rynku znana firma inwestycyjna BlackRock opublikowała wyniki kwartalne. Był to korzystny okres dla spółki, gdyż ze względu na dobrą koniunkturę na rynku, inwestorzy chętnie wpłacali środki do funduszy inwestycyjnych. W II kwartale wartość aktywów zarządzanych przez BlackRock wzrosła do rekordowych 9,49 bln USD w porównaniu do 7,32 bln USD w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przychody z doradztwa inwestycyjnego i opłaty za zarządzanie wyniosły 3,62 mld USD w porównaniu do 2,76 mld USD rok wcześniej. Łączne przychody były wyższe o 32% niż przed rokiem i wyniosły 4,82 mld USD, do czego przyczynił się również wzrost prowizji za wyniki inwestycyjne oraz opłat za usługi technologiczne.
W II kwartale spółka osiągnęła zysk netto w wysokości 1,55 mld USD wobec 1,21 mld USD w analogicznym okresie zeszłego roku. Zysk na akcję wyniósł 10,03 USD w porównaniu do 7,85 USD przed rokiem. Wynik ten przewyższył oczekiwania analityków z Wall Street, którzy spodziewali się zysku na akcję w wysokości 9,46 USD.
Na znakomite wyniki BlackRock w istotnym stopniu wpłynęła poprawa sytuacji gospodarczej, która sprzyja transakcjom na rynkach. Na rynkach kapitałowych jest widoczny rekordowy wzrost aktywności, na którą korzystnie wpłynęły rządowe pakiety stymulacyjne i nadzieje związane ze szczepionkami.
W minionym kwartale wpływy netto do funduszy BlackRock wyniosły 81 mld USD. Szczególnym zainteresowaniem inwestorów cieszą się fundusze ETF.
Mimo znakomitych wyników kwartalnych, w handlu przedsesyjnym akcje BlackRock były notowane na minusie o 2%. W pierwszych godzinach środowej sesji na amerykańskiej giełdzie kurs akcji spółki spadł o ponad 3%. Warto wspomnieć, że od początku roku kurs akcji spółki wzrósł o około 20%.
